Exclusive
20
min

Jesteśmy wdzięczni za dobro. Ale będziemy też pamiętać o eksmisji w ciemną, zimną noc

Moja córka prosi, abyśmy po powrocie do Charkowa zawsze byli razem w tym samym pokoju i spali w tym samym łóżku. Żebyśmy w razie ostrzału mogli zginąć razem

Tetiana Bakocka

Dawny akademik Bratniak w Olsztynie mógł stać się symbolem bezpieczeństwa i pomocy w potrzebie. Tak się jednak nie stało, bo zmieniły się priorytety urzędników. Fot: Wyborcza.pl

No items found.

30 października opublikowałyśmy artykuł "Nie mam siły zaczynać wszystkiego od nowa o tym,  że w Olsztynie 150 ukraińskim uchodźcom grozi bezdomność, bo urzędnicy chcą zamknąć dawny akademik Bratniak, w którym mieszkali.,

Po ukazaniu się artykułu do redakcji zadzwonił szef olsztyńskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce Stepan Migus, który poinformował, że wysłał list protestacyjny do wojewody w sprawie eksmisji uchodźców ze schroniska. Kopie tego listu wysłano też do Urzędu Rady Ministrów RP, Ambasady Ukrainy w Warszawie i Konsulatu Ukrainy w Gdańsku.

Niestety, nie stało się to zgodnie z oczekiwaniami. Urzędnicy pozostali nieugięci i zbyli uchodźców z pomocą banalnych argumentów.  

Schronisko w Olsztynie zamknęło drzwi dla ukraińskich uchodźców. Większość z nich została zmuszona do powrotu do Ukrainy. Zdjęcie autorki

Migus otrzymał odpowiedź na swój list protestacyjny do wojewody 20 listopada, 6 godzin (!) przed zamknięciem schroniska. W imieniu wojewody Krzysztof Kuriata, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego, powiedział, że osobom przebywającym w schronisku zaproponowano przeniesienie się do trzech schronisk w innych miejscowościach regionu. Jeśli jednak uchodźcy nie chcą się tam przenieść, nie są do tego zobowiązani. W liście stwierdzono, że decyzja o zamknięciu schroniska została podjęta z powodu problemów finansowych i niemożności bezpiecznego zamieszkania w nim, ponieważ uchodźcy uszkodzili sprzęt w budynku.

W piśmie wojewody czytamy m.in.: "Przebywający w placówce uchodźcy, których liczba przekroczyła 500 osób, niestety swoimi działaniami doprowadzili do znacznej dewastacji budynku, zniszczenia wyposażenia, instalacji wodno-kanalizacyjnej, drzwi, okien, instalacji elektrycznej. Konieczna jest również konserwacja wind i wymiana instalacji przeciwpożarowych. To potężny obiekt, którego utrzymanie jest kosztowne, a wspomniane zniszczenia znacząco obciążyły budżet wojewody. Zapewniam, że pomoc uchodźcom od samego początku była dla wojewody priorytetem i będzie udzielana do czasu pojawienia się takich potrzeb, w miarę dostępności środków. Zapraszam również do bezpośredniego kontaktu ze mną, gdyż zarzuty przedstawione w piśmie są dalekie od rzeczywistej sytuacji".

Nie wiadomo, co wojewoda miał na myśli mówiąc o "zadaniu priorytetowym". Jednak losy ukraińskich kobiet eksmitowanych ze schroniska, które musiały same rozwiązać problem przetrwania w środku zimy z chorymi dziećmi, rzucają światło na priorytety urzędników.

Oto historie kilku z nich:  

Moje nowe wyzwanie

Jedną z rodzin, której pozwolono przenieść się do najbliższego schroniska, 35 kilometrów od Olsztyna, jest rodzina 45-letniej Julii Litwinowej z Charkowa. Ona i jej 12-letni syn ewakuowali się z Charkowa w marcu 2022 roku. Najstarszy syn walczy na froncie. Kobieta powiedziała, że kiedy w listopadzie przyjechała do hostelu, który oferował zakwaterowanie mieszkańcom Bratniaka z małoletnimi dziećmi, pierwszą rzeczą, jaką zobaczyła, było ogłoszenie:  

"Mieszkasz w mieszkaniu zbiorowym i niektórzy z was są uprawnieni do świadczeń, takich jak zasiłek rodzinny. Dlatego chcielibyśmy poinformować, że rozporządzenie w sprawie pomocy jest tymczasowe i wygaśnie na początku 2024 roku. Nic nie trwa wiecznie, z wyjątkiem trwającego konfliktu zbrojnego. Obecnie nie ma decyzji o przedłużeniu pomocy na mocy prawa". Julia zdecydowała się nie iść do schroniska na miesiąc, a ostatniego dnia udało jej się wynająć pokój w Olsztynie.

20 листопада ввечері, повернувшись з роботи, Юлія до третьої години ночі перевозила свої речі з «Братняка» на самокаті. В Ольштині Юлія має роботу. А також робить окопні свічки й бере участь у різних волонтерських акціях, спрямованих на допомогу ЗСУ.

"Jestem wdzięczna za pomoc, którą tu otrzymaliśmy. Nie jestem przyzwyczajona do proszenia czy narzekania, ale po raz kolejny przekonałam się, że to tylko nasza wojna. Ludziom, którzy nie mieli podobnych doświadczeń, trudno jest nas zrozumieć. Postrzegam sytuację eksmisji jako nowe wyzwanie i wierzę, że pokonam trudności".

Juliia Litwinowa spędziła kilka godzin przewożąc swoje rzeczy na hulajnodze. Zdjęcie autorki

Straciłam wszystko. Mój syn jest na wojnie. Muszę żyć dla moich dzieci

20 listopada Oksana Danilowa, uchodźczyni z Bachmutu, przeniosła swoje rzeczy do nowego domu. Powiedziała, że w znalezieniu mieszkania pomogli jej koledzy z pracy. Kobieta osobiście spotkała się zarówno z Krzysztofem Kuriałą, dyrektorem Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Warmińsko-Mazurskiej Administracji Państwowej, jak i Iryną Petryną, pełnomocniczką ds. integracji i pomocy uchodźcom wojennym z Ukrainy, która jest Ukrainką. Kobieta powiedziała urzędnikom, że nie ma dokąd wracać, że ma pracę w Olsztynie, a jej dziecko chodzi tam do szkoły. Usłyszała jednak, że w Olsztynie skończyły się pieniądze na mieszkania dla uchodźców.

"Pani Iryna zapytała mnie, dlaczego zniszczyliśmy budynek. Odpowiedziałam, że błędem jest generalizowanie i ocenianie wszystkich uchodźców z powodu jednego konkretnego nieprzyjemnego incydentu" - mówi Oksana.

Kiedy do Olsztyna przybyli uchodźcy, dawny internat szybko przekształcono w schronisko. Rodziny z regionu graniczącego z Polską zostały zakwaterowane na dwóch piętrach we wszystkich pokojach. Osoby te nie są narodowości ukraińskiej. Większość rodzin była wielodzietna. Rodzice otrzymywali zasiłki na dzieci i w większości byli bezrobotni. Regularnie mieli konflikty z innymi mieszkańcami schroniska. Zaniedbywali swoje mieszkania. Jednocześnie były ukraińskie kobiety, które wracały wieczorem z pracy i z własnej inicjatywy sprzątały korytarze, pralnię i inne wspólne pomieszczenia. Za własne pieniądze kupowały sprzęt, który potem znikał.

"Często słyszę oskarżenia, że wszyscy uchodźcy, którzy mieszkali w schronisku, są niewdzięczni, leniwi i potrafią tylko chodzić z wyciągniętymi rękami i prosić o pomoc" - kontynuuje Oksana. "To samo uogólnienie często powtarza się o ludziach, którzy przybyli ze wschodniej Ukrainy. Że wszyscy jesteśmy separatystami o prorosyjskich przekonaniach. Przyjechaliśmy do Polski, bo bardziej opłaca się tu żyć niż w Rosji. Nie mogę mówić za innych. Ale zawsze byłam i jestem za Ukrainą. Wychowałam patriotycznego syna, który dobrowolnie poszedł na wojnę w wieku 18 lat. Chociaż wielu jego przyjaciół przeszło na stronę wroga i nawet nie rozumieją, o co walczą. Rzeczywiście jest tam wielu zdrajców. Ale nie wszyscy. Mój syn spędził pierwsze sześć miesięcy broniąc swojej ojczystej ziemi - naszego Bachmutu. Nie było z nim kontaktu przez dwa tygodnie. Myślałam, że osiwieję ze zmartwienia. Syn mojego przyjaciela zginął. Mój drugi kuzyn też. Studiował za granicą. Wrócił na front i zginął w pierwszej bitwie.

Kiedy w 2014 roku wybuchła wojna, wojska wroga nie zniszczyły, ani nie zajęły naszego miasta. Mimo że Bachmut znajduje się zaledwie 38 kilometrów od Gorłówki, która została tymczasowo zajęta przez I Korpus Armii Federacji Rosyjskiej. W międzyczasie wielu ludzi z Gorłówki, straciwszy wszystko, przeniosło się do Bachmutu. Kiedy więc rozpoczęła się inwazja na pełną skalę, musieli uciekać po raz drugi. Kiedy jest mi ciężko, myślę o tych ludziach i myślę, że przeszli o wiele więcej niż ja - mówi Oksana.

Większość uchodźców zdołała już osiedlić się w Polsce, ale są kobiety, które nadal pilnie potrzebują pomocy. Fot: Wyborcza.pl

Kilka miesięcy przed inwazją na pełną skalę kupiła kolejne mieszkanie. Poprzednią właścicielką była Rosjanka z Petersburga.

- Kiedy Bachmut zaczął być ostrzeliwany pociskami fosforowymi, wszystko w moim nowym mieszkaniu spłonęło. W jednej chwili straciłam wszystko. Nie mam dokąd wrócić. Ale muszę żyć dla dobra moich dzieci - podsumowuje Oksana.

Dzieci są straumatyzowane

48-letnia Olga z Charkowa, która została eksmitowana z Bratniaka, również musiała odmówić przeniesienia się do hostelu w inny mieście. Kobieta powiedziała, że u jej 16-letniej córki zdiagnozowano dysfunkcję mitochondrialną, wieloukładowe uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego. W związku z tym dziecko musi być pod stałym nadzorem lekarskim. A w osiedlach, do których zaproponowano uchodźcom przeprowadzkę, nie ma takiej możliwości.

"W nocy 24 lutego byliśmy z córką w Charkowie w szpitalu dziecięcym. Dziecko obudziło się o 4 rano z powodu ostrzału. Potem na własne oczy widzieliśmy, jak ostrzeliwana jest północna dzielnica Sałtiwka, słyszeliśmy eksplozje i syreny. Dzieci na oddziałach krzyczały. Personel medyczny był przerażony. Panika, strach, niepewność. Nikt nie wiedział, co robić" - wspomina Olha.

Jej córka Olga była uzależniona od specjalnych leków, które się kończyły, a w tym czasie nie było gdzie ich kupić. Obcy ludzie przynosili tabletki do szpitala - kto tylko miał. Ktoś przyniósł kilka sztuk, ktoś talerz. Jednak stan dziecka pogarszał się i Oldze zalecono jak najszybszą ewakuację.

"Wtedy nawet nie zdawałam sobie sprawy, że możemy umrzeć w wyniku ostrzału. Myślałam tylko o tym, jak uchronić moje dziecko przed chorobą. Skąd wziąć lek, który się kończył? Bo jeśli moja córka nie dostanie kolejnej dawki hormonów, jej nadnercza nie będą pracować. A to jest śmiertelne. Kiedy wyjeżdżaliśmy z Charkowa, nad głowami przeleciała rakieta. Wokół były kratery po rakietach i zniszczone budynki. Ale ja nawet nie zareagowałam. Pocieszałam się, że moje dziecko wkrótce będzie bezpieczne" - mówi Olga.

Rysunki dzieci na ścianie schroniska w Olsztynie. Zdjęcie autora

Wolontariusze pomogli rodzinie przenieść się z Charkowa do Połtawy.

"Tego dnia z moimi przyjaciółmi jechaliśmy pociągiem ewakuacyjnym" - wspomina te straszne dni Olga - "Było tak wielu ludzi, że nie można było pójść do toalety. Na szczęście ktoś znalazł półlitrowy słoik i jeśli ktoś potrzebował skorzystać z toalety, mógł to zrobić. Słoik krążył między nami".

Dwa tygodnie później kobieta i jej córka musiały udać się z Połtawy do szpitala we Lwowie. Stamtąd zostały wysłane do Polski. Pod koniec marca dotarły do granicy ukraińsko-polskiej, skąd zostały przetransportowane helikopterem do szpitala dziecięcego w Olsztynie.

- Zostaliśmy w tym szpitalu przez miesiąc. Przez długi czas nie mogłam się zmusić do zdjęcia ubrań. Było tam ciepło, ale spałam w ubraniu. Ponieważ miałam już wyrobiony nawyk, że w każdej chwili muszę być gotowa wybiec z oddziału ze wszystkimi lekarstwami i potrzebnymi rzeczami, gdy zacznie się ostrzał. Zawsze też nosiłam przy sobie najważniejsze tabletki, bez których moje dziecko nie mogło żyć. Blisko serca, w staniku. Bałam się, że gdy usłyszę syrenę, znów będziemy gdzieś biec, uciekać, a leki zgubię.

Kiedy córka Olgi została wypisana ze szpitala, najpierw zamieszkały w hotelu, a rok później zaproponowano im przeprowadzkę do schroniska.

- Z dziesięciu rodzin tylko my przenieśliśmy się do Bratniaka. Inni ludzie nie byli zadowoleni z warunków życia w tym schronisku.

Pamiętam, jak nasi sąsiedzi uchodźcy pytali nas z zdziwieniem, dlaczego nosimy ciepłe buty w kwietniu. A my nie mieliśmy innych butów.

Wyjechałyśmy w tym, co mieliśmy na sobie (te kapcie i ubrania, w których teraz siedzę, to te same rzeczy, które nosiłam w Charkowie w szpitalu). A kiedy sąsiedzi uchodźców byli eksmitowani z hotelu, przynieśli kilka dużych worków dobrych butów i ubrań do kosza, i wszystko wyrzucili. Polacy im to dali. Ale nikt, znając naszą trudną sytuację, nawet nie zapytał, czy potrzebujemy którejś z tych rzeczy - powiedziała Olga.

Kobieta mówi, że tylko raz była w kościele przy ulicy Lubelskiej, gdzie znajdowało się centrum pomocy uchodźcom. Kiedy jej córka została wypisana ze szpitala, Olga przyszła do kościoła, aby poprosić o ubrania, ponieważ miała tylko odzież zimową.

Pamiętam, że stałam w kolejce przez kilka godzin. Nigdy więcej tam nie poszłam. Chociaż często słyszałam oskarżenia, że wszyscy uchodźcy regularnie przyjmowali tam pomoc, a następnie wysyłali paczki lub odwozili wszystko do domu do Ukrainy swoimi samochodami. Być może były takie przypadki. Ale jestem pewna, że ludzie, którzy przyjechali tu z powodu wojny, nie robią tego. Ponieważ ludzie, którzy stracili tak wiele jak my, mają inne podejście do wartości materialnych - wyznaje Olga.

Ojciec i siostra Olgi mieszkają teraz w jej mieszkaniu w Charkowie. Ewakuowali się z obwodu charkowskiego. Kiedy wojska rosyjskie zbliżyły się do Dergaczowa i zaczęły ostrzeliwać miasto, zabijając cywilów, wszyscy zostali ewakuowani do Charkowa. We wrześniu 2022 r. ukraińskie siły zbrojne wyzwoliły miasteczko.

- Poprosiłam tatę, aby sprzedał wszystkie moje kosztowności i wysłał mi pieniądze do Polski, ponieważ potrzebujemy pomocy - mówi Olga.

Ukraińscy uchodźcy wynoszą swoje rzeczy ze schroniska Bratniak w Olsztynie. Zdjęcie autorki

Kobieta nie może opuścić Polski do końca 2023 roku, ponieważ w grudniu jej córka przejdzie badania lekarskie, na które czekają w kolejce od półtora roku. Takiego badania nie można wykonać na Ukrainie.

- Poszłam do dyrektora schroniska i innych urzędników, aby opowiedzieć im o naszej trudnej sytuacji. Poprosiłam o pomoc w pozostaniu w Olsztynie na preferencyjnych warunkach. Przecież tu jest szpital i szkoła muzyczna, a nauka w niej stała się dla mojego dziecka jedynym sensem życia. Odpowiedziano mi, że szkoła muzyczna nie jest priorytetem, nie jest powodem do zapewnienia mieszkania socjalnego. Zaniosłam list do wojewody. Poprosiłam o pomoc, napisałam, że moje niepełnosprawne dziecko nie będzie mogło korzystać z prawa do nauki i leczenia, jeśli opuścimy Olsztyn. Ale to pismo nie zostało przyjęte przez sekretariat wojewody. Ponieważ napisałam tylko swój numer telefonu, a powinnam była podać również swój adres. Ale w tamtym czasie nie mogłam znaleźć nowego miejsca zamieszkania, a nie mogłam podać adresu schroniska. Skontaktowałam się z organizacją pozarządową, która prowadzi projekt dla niepełnosprawnych uchodźców. Moja córka i ja jesteśmy tam zarejestrowane, ponieważ ja również jestem niepełnosprawna. Poprosiłam ich, aby pozwolili mi podać ich adres na tym liście. Odmówili. Zapytałam o to moich polskich przyjaciół. Wszyscy odmówili" - mówi Olga.

За словами жінки, мешканцям притулку дорікають, що витратили на проживання біженців багато грошей. Що українці звикли жити безкоштовно й тому не хочуть працювати. Жінка не погоджується з цими звинуваченнями. У Харкові вона працювала провідною інженеркою. Нострифікувала в Польщі свій диплом. Але поки що не може працювати через хворобу дитини.

- Czytałam, że inne kraje europejskie przyjęły bardziej racjonalne podejście do rozwiązywania kwestii uchodźców. Przede wszystkim pomagają tym, którzy ewakuowali się ze strefy wojny. Musieliśmy wyjechać, by ratować życie naszych dzieci. Nasi krewni, przyjaciele i sąsiedzi byli zabijani. Ojciec przyjaciółki mojej córki został zabity w pobliżu Bachmutu. Nasz sąsiad wyszedł z dwoma pustymi wiadrami w poszukiwaniu wody i nigdy nie wrócił. Życie tam nadal jest niebezpieczne - mówi Olga.

Pod koniec listopada znalazła nowe mieszkanie na obrzeżach Olsztyna. Aby opłacić czynsz za grudzień w wysokości dwóch tysięcy złotych miesięcznie, ojciec Olgi sprzedał jej obrączkę i rower, a pieniądze przesłał. Po tym, jak córka Olgi przejdzie badania lekarskie, planują wrócić do Charkowa. Nie mają pieniędzy na dalszy wynajem.

- Zostaniemy tutaj tak długo, jak będziemy mogli. Potem wrócimy do naszego rodzinnego miasta, które bardzo kochamy. Nasze dzieci są w traumie przez to, co tutaj przechodzimy. Moja córka prosi mnie, żebyśmy po powrocie do domu zawsze byli razem w jednym pokoju i spali w jednym łóżku. Tak, że jeśli dom zostanie ostrzelany, zginiemy razem - mówi Olga: - Czy to dlatego masz takie myśli? Musisz wierzyć, że na pewno przeżyjemy i wygramy.

Так, ми обов'язково переможемо, бо в нас немає іншого виходу. І будемо навіки вдячні тим, хто у важку хвилину простягнув нам руку допомоги. Але й пам'ятатимемо тих, хто зимової ночі виселяв нас з дітьми в нікуди…

No items found.

Dziennikarka, redaktor Mikołajowskiego Oddziału Narodowej Publicznej Nadawczej Ukrainy. Autor programów telewizyjnych i radiowych, opowiadań, artikułów na tematy wojskowe, ekologiczne, kulturalne, społeczne i europejskie. Opublikowano w gazecie ukraińskiej diaspory w Polsce „Nasze Słowo”, na ogólnoukraińskich stronach dotyczących „Portal Integracji Europejskiej” Biura Wicepremiera ds. Integracji Europejskiej i Euroatlantyckiej oraz Ukraińskiego Centrum Mediów Kryzysowych. Międzynarodowe programy szkoleniowe dla dziennikarzy: Deutsche Welle Akademie, Media Neighbourhood (BBC Media Action), Thomson Foundation i inni. Współorganizatorka wielu dziedzin i szkoleń: projekty edukacyjno-kulturalnych dla uchodźców w Polsce, realizowane przez Caritas, Federację Organizacji Pozarządowych FoSA; „Kultura Pomaga”, realizowanych przez Osvitę (UA) i Zusę (DE). Jest współautorką książki „Serce oddane ludziom” o historii południowej Ukrainy. Opublikowano artykuł na temat wojskowe w książkach „Wojna na Ukrainie. Kijów - Warszawa: Razem do zwycięstwa” (Polska, 2022), „Lektury iczne: Zachowajmy dla otomności” (Ukraina, 2022)

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację
Olimpiada 2024 Ukraina

Ukraina i ukraińska flaga będą widoczne w Paryżu. Start w igrzyskach w naszej sytuacji to już jest zwycięstwo” – podkreślił w rozmowie z PAP Wadym Hutcajt, szef tamtejszego komitetu olimpijskiego, były minister młodzieży i sportu.

Hutcajt, były szablista, mistrz olimpijski w drużynie z Barcelony (1992), zwrócił uwagę na trudności, z jakimi borykają się ukraińscy sportowcy, w tym częste przerwy w dostawach prądu i stałe ataki ze strony Rosji.

„Problemem jest również brak odpowiedniej infrastruktury pozwalającej sportowcom na trening” - zaznaczył.

Urzędnik powiedział, że w wyniku działań armii rosyjskiej od 24 lutego 2022 roku zniszczono ponad 500 ukraińskich obiektów sportowych.

— Ukraińscy sportowcy borykają się z takimi samymi problemami jak każdy obywatel — utratą domów, bliskich oraz koniecznością zmiany miejsca zamieszkania ze względu na okupację

Hutcajt zaznaczył, że niektórzy "zapłacili najwyższą cenę".

„W wyniku agresji Rosji na Ukrainę życie straciło 488 ukraińskich sportowców” - poinformował i dodał, że w Paryżu kilka dni przez igrzyskami odbył się marsz pamięci zamordowanych sportowców, zorganizowany przez Związek Ukraińców we Francji i Światowy Kongres Ukraiński, a pamięć zabitych uczciło ponad tysiąc osób.

Podkreślając rolę sportowców jako ambasadorów kraju, Hutcajt powiedział:

— Na międzynarodowych imprezach i zawodach przedstawiciele Ukrainy mówią prawdę o wojnie, podnoszą ukraińską flagę i przypominają o potrzebie wsparcia. Ukraina wciąż walczy o niepodległość

W związku z rosyjską agresją, Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) zezwolił na udział rosyjskich i białoruskich sportowców w igrzyskach wyłącznie pod flagą neutralną, bez symboli i barw narodowych i na specjalne zaproszenie, które mogło nastąpić po spełnieniu wszelkich wymogów neutralności. W tej formule w igrzyskach wystartuje prawdopodobnie 16 sportowców białoruskich i 15 z Rosji.

Tak mała liczba zaproszonych przedstawicieli obu krajów-agresorów wynika m.in. z faktu, że Ukraina – jak podkreślił Hutcajt - dostarczała dowody przynależności rosyjskich i białoruskich sportowców do armii bądź wspierania reżimów w swoich krajach.

Jak powiedział, Ministerstwo Młodzieży i Sportu Ukrainy wydało stosowne rekomendacje dla reprezentacji, jak unikać konfrontacji z przedstawicielami tych krajów.

"Dla Ukrainy najważniejsze jest bezpieczeństwo naszych sportowców. Zadbaliśmy o to, aby olimpijczycy unikali kontaktu z zawodnikami z Rosji i Białorusi" - przyznał były minister.

Wyraził również przekonanie, że Rosja nie będzie w stanie wykorzystać igrzysk do celów propagandowych, ze względu na ograniczoną liczbę zawodników i brak flagi czy hymnu.

Ukraińskie media poinformowały, że Rosja nie będzie transmitować igrzysk olimpijskich. "Bo de facto nie ma kogo pokazywać" - skomentował Hutcajt.

Podkreślił, że w przeciwieństwie do Rosji i Białorusi, Ukraina wystąpi pod swoją flagą.

"Ukraina i ukraińska flaga będą widoczne w Paryżu. Start w igrzyskach w naszej sytuacji to już jest zwycięstwo. Dzięki naszym wojskowym, którzy bronią kraju i walczą z najeźdźcami, 140 zawodników będzie mogło reprezentować nasz kraj. To samo w sobie jest jak olimpijskie trofeum" - oświadczył.

Igrzyska olimpijskie w Paryżu rozpoczną się w piątek. Paryż po raz trzeci będzie gospodarzem tej prestiżowej imprezy. W tym roku 10,5 tys. sportowców będzie rywalizować w 32 dyscyplinach o 329 kompletów medali. (PAP)

Autor: Hanna Czarnecka

20
хв

Szef Ukraińskiego Komitetu Olimpijskiego: występ w igrzyskach już jest naszym zwycięstwem

Polska Agencja Prasowa
podcast, nauka, polski

„Jestem w Polsce od dwóch lat, ale mam wrażenie, że im więcej uczę się polskiego, tym gorzej jestem rozumiana przez innych, a ja nie rozumiem innych”, — często można usłyszeć od ukraińskich uchodźczyń. Polski wydaje im się trudniejszy niż matematyka.

JJeśli rozpoznajesz siebie w tym zdaniu, to nie jest zaskakujące. Według sondażu przeprowadzonego przez KIIS w latach 2022-2023 tylko 22% Ukraińców posiadających status uchodźcy w Polsce nauczyło się języka polskiego, większość z nich powierzchownie. Tylko 10% Ukraińców potrafi płynnie komunikować się po polsku. Głównymi barierami uniemożliwiającymi przyswajanie języka są brak czasu (38%) i finansów (33%).

Podejmowałeś także próby mówienia po polsku: studiowałaś w szkołach językowych, uczęszczałaś na kursy integracyjne, oglądałaś filmy i programy telewizyjne, ale nadal nie czujesz się pewnie w posługiwaniu się językiem? A może wręcz przeciwnie, mówisz całkiem dobrze, rozumiesz po polsku, ale akcent cię zdradza? Chcesz mówić po polsku bardziej naturalnie? Czy dopiero zaczęłaś uczyć się języka polskiego, ale naukę utrudnia napięty harmonogram i brak finansów? We wszystkich tych przypadkach pomogą podcasty, co zostało udowodnione naukowo.

Zdjęcie: Shutterstock

W jakich przypadkach podcasty pomogą w nauce języków?

Badania kognitywistów wskazują, że aby szybko opanować język, należy to robić jak najregularniej, ale w krótkich, systematycznych sesjach. Oznacza to, że codzienne słuchanie podcastów, powtarzanie usłyszanych słów i fraz może być znacznie bardziej przydatne niż dwugodzinny wykład z nauczycielem raz w tygodniu.

Kolejne badania naukowców z Uniwersytetu w Toronto dowodzą, że do skutecznej nauki języka potrzebne jest "zanurzenie się w środowisku językowym": dosłownie otoczenie się językiem.

Słuchanie podcastów bardzo łatwo wkomponować w codzienne życie. Podcastów można słuchać w słuchawkach w drodze do pracy, na spacerze, w domu w kuchni, na placu zabaw, w łóżku przed snem. Zamień język w mediach społecznościowych i telefonie na polski, a sam nie zauważysz, jak lody zaczną topnieć.

Aby lepiej przyswajać nowe słowa, należy uczyć się ich w kontekście użycia - mówią eksperci psycholingwistyki Uniwersytetu Humboldta w Berlinie. Efekt ten mogą zapewnić podcasty, ponieważ słownictwo uczysz się w kontekście jakiegoś komunikatu, tekstu, opowiadania.

Wiele badań dowodzi, że dorośli uczniowie powinni najpierw skupić się na wymowie, nauczyć się rozpoznawać dźwięki, intonację, akcenty nowego języka, a dopiero potem przystępować do nauki słownictwa i gramatyki. To nauczy mózg rozpoznawać nieznane tony nowego języka i w końcu pomoże je odtworzyć.

No i najlepsza rada, jaką można kiedykolwiek otrzymać dotycząca nauki języka obcego - rób to dla przyjemności. To także potwierdzone badaniami przeprowadzonymi w Wielkiej Brytanii dotyczącymi czytania. Kiedy ludzie robili to dla rozrywki, bez przymusu, znacznie poprawili swoje umiejętności językowe, a nawet matematyczne. Podcasty mogą być dla Ciebie po prostu rozrywką, ale za ich pomocą znacznie szybciej opanujesz polski.

Co jest potrzebne do słuchania podcastów?

<add-big-frame>Co jest potrzebne do słuchania podcastów?

  1. Urządzenie do słuchania. Może to być smartfon, tablet, komputer, a nawet specjalne urządzenie do słuchania podcastów.
  2. Połączenie Internetowe. Większość podcastów jest dostępna do słuchania online, więc będziesz potrzebować stabilnego połączenia internetowego. W miejscach, w których nie ma Internetu, możesz odtwarzać podcasty offline. Wystarczy pobrać je wcześniej jako plik mp3 z wyprzedzeniem i odtwarzać.
  3. Aplikacja lub program do podcastów. Lepiej, aby była to specjalna aplikacja: Spotify, Apple Podcasts, Google Podcasts, Stitcher lub Pocket Casts. Najlepiej, aby aplikacje były płatne, ale dają dostęp do zaawansowanej funkcjonalności różnych platform. Możesz je zmienić, w zależności od postępu w nauce języków. W Polsce najpopularniejszą aplikacją jest Spotify, gdzie znajdziesz wiele darmowych podcastów dla siebie. Cena Spotify w Polsce za miesiąc — 23,99 zł, pierwszy miesiąc jest bezpłatny.
  4. Słuchawki. <add-big-frame>
Zdjęcie: Shutterstock

Podcasty do nauki języka polskiego: poziom początkujący

Każdy z tych podcastów ma lekcje zarówno dla początkujących, jak i dla bardziej zaawansowanych użytkowników języka. Większość podcastów otworzy przed Tobą drzwi nie tylko do świata języka polskiego, ale także do kultury, tradycji i polskiego stylu życia. Pomogą również przygotować się do egzaminów językowych, w tym egzaminu na Kartę Polaka.

Cześć — naucz się polskiego razem

Poziom — A1

Ten podcast jest skierowany do dzieci w wieku przedszkolnym. Zawiera dużo prostej, ale przydatnej leksyki, którą prowadząca przedstawia w przystępnej formie.

Polski z Grażyną

Poziom — A1-A2

Prowadząca podcast przedstawia materiał w prosty, ciekawy, zrozumiały i zabawny sposób. Jej lekcje oferują materiały do nauki wraz z zabawnym, interaktywnym podejściem do nauki języków.

Polski z John

Poziom — A2-B1

Bezpłatny podcast dla początkujących. Autor opowiada o różnych sytuacjach życia codziennego, skupiając się na nauce przez słuchaczy najczęściej używanych zwrotów i wyrażeń w języku polskim. a

Hello polski

Poziom — A2-B1

Podcasty te opierają się na rozmowach, dzięki którym szybko i łatwo nauczysz się komunikować w różnych codziennych sytuacjach. Do każdego nagrania dołączone są ćwiczenia i tekst rozmowy. To pozwala szybko sprawdzić, które słowa lub wyrażenia powodują największe trudności. Rodzaj wycieczki w kulisy polskiego życia.

Swojski Język Polski

Poziom — A2-B1

Bezpłatny podcast do nauki języka polskiego jako obcego z bezpłatną transkrypcją. Dzięki bezpłatnej transkrypcji nie tylko dowiesz się więcej o treści odcinka, ale także będziesz mógł prześledzić poprawną wymowę rodzimych użytkowników języka polskiego. Autorzy obiecują, że jeśli będziesz regularnie słuchać podcastu, będziesz mówić automatycznie i bez wysiłku.

Polski Daily

Poziom — A2-B1

Ten podcast oferuje krótkie lekcje audio z podstawowymi polskimi zwrotami, słowami i wyrażeniami, a także cykl ciekawych wykładów na temat życia w Polsce, opowiedzianych uproszczonym językiem. Większość podcastów jest dostępna bezpłatnie, ale tematy konwersacyjne, takie jak stosunek Polaków do religii, używanie przez emigrantów czułych słów w życiu intymnym, dostęp do klubu konwersacyjnego, materiały edukacyjne są płatne.

Porozmawiajmy po polsku

Poziom — A1-A2

To całkiem niezły polski podcast dla początkujących lub tych, którzy chcą odświeżyć pamięć o kluczowych punktach gramatycznych. Biblioteka jest mała i nie jest już aktualizowana, ale pozwoli na pracę nad podstawowymi umiejętnościami języka polskiego.

PolishPod101

warstwa---- A1-S2

Jest to platforma do nauki języka polskiego, stworzona przez profesjonalnych nauczycieli. W sekcji podcastów nauczyciele starają się mówić powoli i wyraźnie, aby słuchacze zrozumieli wszystko. Możesz także skorzystać z płatnej subskrypcji, która zapewni Ci dostęp do szerszej gamy materiałów i wsparcia dla nauczycieli. Przez kilka lat z rzędu ten podcast był uznawany za najlepszy w Polsce w nauce języków obcokrajowców.

Prawdziwy polski

Poziom — A1-C2

Ten podcast oferuje lekcje audio języka polskiego na różnych poziomach nauczania. Obejmuje różnorodne tematy, od podstawowych zwrotów po bardziej złożone sytuacje konwersacyjne. Gospodarz podcastu ma bardzo przyjemny głos i wiele uroczych wskazówek, na przykład słuchaj podcastów tylko podczas spaceru, aby nie zasnąć. Podcast uczy zasad wymowy, zwrotów i wyrażeń, a także wielu przydatnych informacji, na przykład na temat legalizacji pobytu w Polsce.

Łatwy polski - naucz się polskiego z ulic

Poziom — B2-C2

Chcesz wiedzieć, co stresuje Polaków? Dlaczego kupują pączki w Wielki Czwartek? Jak zaprosić dziewczynę na randkę? Więc przyjdź tutaj. Podcasty nagrywane są tuż na ulicy, zadając przechodniom pytania o życie Polaków. Pomoże ci to mówić po polsku tak naturalnie, jak to tylko możliwe, być świadomym różnych cech kulturowych.

Zdjęcie: Shutterstock

Jak maksymalnie efektywnie uczyć się języka za pomocą podcastów?

Aktywne słuchanie. Skup się na tym, co słyszysz. Zapisuj nowe słowa i wyrażenia, sprawdzaj znaczenia słów, których nie rozumiesz.

Korzystanie ze strukturalnych podcastów. Wybieraj podcasty, które są dobrze zorganizowane, przystępne i regularnie aktualizowane.

Powtarzanie. Słuchaj trudnych fragmentów podcastów kilka razy. W razie potrzeby wstrzymuj, przewijaj nagranie, aby lepiej zrozumieć.

Dostosowanie prędkości odtwarzania. Reguluj prędkość audio. To pomoże ci dostosować optymalne zanurzenie w nauce, zwłaszcza jeśli rozmowa wydaje się zbyt szybka lub zbyt wolna.

Korzystanie z transkrypcji. Jeśli masz trudności ze zrozumieniem, korzystaj z transkrypcji, które pozwalają czytać tekst podczas słuchania nagrania. Taka kombinacja pomoże ci lepiej przyswoić nowy materiał i poprawić umiejętności rozumienia.

Zdjęcie: Shutterstock

Podcasty dla zaawansowanej znajomości języka polskiego: słuchanie i integracja

Na tym poziomie trudno jest doradzać podcasty wyłącznie na temat gramatyki. Ta lista jest dedykowana tym, którzy chcą jak najgłębiej zanurzyć się w środowisku językowym i kulturowym kraju. Na tym poziomie możesz słuchać podcastów, które mogą Cię zainteresować tematycznie, w zależności od twoich preferencji. Wybraliśmy jednak kilka, które przybliżą Was do najgłębszego zrozumienia języka polskiego.

Językowa siłka

To podcast o tym, jak nauczyć się obcego języka (jakiegokolwiek) na wysokim poziomie. Jeden odcinek poświęcony jest temu, że poranek powinien być czasem na to, co jest teraz dla Ciebie priorytetem w życiu. Jeśli jest to nauka języka, to po umyciu zębów i umyciu twarzy, poświęć trochę czasu na naukę. W ciągu dnia energia będzie mniejsza, więc efekty nauki nie będą już tak silne. To, według prowadzącego, dotyczy każdej priorytetowej sprawy. Pierwsze godziny po przebudzeniu poświęć najważniejszym rzeczom w życiu.

Baba od polskiego

Poziom — B2-C2

Ten podcast stworzono, aby pomóc uczniom oraz nauczycielom w przygotowaniach do egzaminu z języka polskiego. Znajdziesz tu wiele dyskusji na temat różnych dzieł literackich, charakterów bohaterów, fabuł. p

Język polski bez granic

Poziom — C1-C2

To podcast o języku polskim za granicą, jednak wiele tematów dotyczy tego, jak mówić po polsku jak najbliżej native speakera, jak unikać błędów językowych w pisaniu i wymowie, o zwrotach frazeologicznych i innych.

Cudzoziemcy w Polsce

Poziom — C1-C2

Podcast poświęcony różnym tematom związanym z obcokrajowcami w Polsce: konflikty, kryzysy, historie sukcesu itd. Interesujące jest, jak obcokrajowcy są postrzegani przez Polaków. W  Radio TOK FM znajdziesz dziesiątki tematycznych podcastów: o zdrowiu, medycynie, polityce, filmie, muzyce, podróżach.  

Tu Okuniewska

Poziom — B2-C2

Podcast ten obejmuje różne aspekty codziennego życia i osobistych doświadczeń autorki, cieszący się dużą popularnością wśród polskiej publiczności. Mówi o relacjach międzyludzkich, starzeniu się, starszym pokoleniu, intuicji i jej roli w życiu itd. Ogólnie, polski punkt widzenia na życie w świecie. o

Ja i moja koleżanka idiotka

Poziom — B1-B2

Ten podcast jest przydatny nie tylko do nauki języka, ale także do zabawy. Główne tematy to miłość, związki i randki. Miłość i związane z nią pytania: słuchaj, jakby to była powieść, i ucz się języka.

Strefa Psyche Uniwersytet SWPS

Poziom — C1-C2

To znany podcast, który popularyzuje psychologię. Obejmuje interesujące tematy związane ze zdrowiem psychicznym i może pomóc w rozwiązaniu życiowych problemów. Dla uchodźców znajdziesz tu wiele interesujących tematów, takich jak bullying w szkole, jak wspierać dziecko, jak budować komunikację z nastolatkami itp.

Emigracja Oswojona Podkast

Poziom — C1-C2

Podcast ten jest skierowany do polskich emigrantów, ale może być również przydatny dla Ukraińców. Będziesz słuchać rozmów z interesującymi osobami, które mogą ułatwić adaptację do nowej rzeczywistości i zmniejszyć tęsknotę za ojczyzną.

Historia Polski w pigułce i Historia jakiej nie znacie

Poziom — B2-C2

Jak wynika z tytułu, są to podcasty o historii Polski. Obejmują kluczowe wydarzenia i postacie, opowiadają o ważnych momentach, które warto znać, aby być w kontekście polskiego życia społeczno-politycznego.

Zdjęcie: Shutterstock

Więcej niż oszczędzanie pieniędzy

Poziom — B2-C2

Zakres tematów jest dość szeroki i dotyczy finansów osobistych, zarabiania pieniędzy, oszczędności i przedsiębiorczości. Można posłuchać o kredytach hipotecznych, rynku nieruchomości, networkingu oraz unikaniu wielu błędów przy rozpoczynaniu biznesu w Polsce.

Podcasty Naukowe Radio

Poziom — C1-C2

Wywiady na najciekawsze tematy z najwyższej klasy specjalistami z polskich uniwersytetów i instytutów naukowych. Wiele interesujących informacji poznawczych ze świata nauki i technologii.

Wolne lektury

Poziom — B2-C2

Na tej platformie znajdziesz książki z polskiego programu szkolnego, a także tysiące innych książek — za darmo i bez rejestracji. Dodatkowo dostępna jest seria podcastów o poezji, pisarzach, kulturze, filozofii.

Mamy nadzieję, że ta lista będzie przydatna w nauce języka polskiego. Pamiętaj tylko, że w nauce języka najważniejsze jest natychmiastowe wykorzystanie tego, co słyszysz w praktyce.

20
хв

Słucham podcastów i uczę się polskiego

Halyna Halymonyk

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Jeszcze żyję, czy już nie? – pytają siebie Ukrainki. Codziennie

Ексклюзив
20
хв

Terror wobec ukraińskich dzieci, pożyteczni idioci w polityce i szczucie na wojsko. Jak Rosja po swojemu wymusza „pokój”

Ексклюзив
20
хв

Ukraińscy uchodźcy w Europie: przyjechali, by brać? Przełamywanie szkodliwych stereotypów

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress