Exclusive
20
min

Inteligencja, umiejętności językowe i kreatywność: tak Ukraińcy zdobywają uznanie polskich pracodawców

Ukrainki i Ukraińcy podbijają polski rynek pracy, nie tylko dostosowując się do niego, ale i tworząc nową kulturę

Olga Gembik

W Polsce istnieje różnica między umową rudymentarną a umową cywilnoprawną. Fot: Pexels

No items found.

Zostań naszym Patronem

Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie. Nawet mały wkład się liczy.

Dołącz

Każdy, kto szuka pracy w Polsce, powinien nabyć nowe umiejętności i poznać zwyczaje, aby jak najlepiej zaprezentować się polskim pracodawcom.

Swiatosław Nikorowicz-Mendel, współzałożyciel Fundacji Empowerment, Ukraińskiego Centrum Rozwoju i Współpracy, ekspert w dziedzinie rynku pracy i rozpoczynania działalności gospodarczej w Polsce, dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami i radami dotyczącymi znalezienia pracy na polskim rynku

Nim zaczniesz szukać pracy

Przede wszystkim musisz zdecydować, jakiego rodzaju pracę chcesz znaleźć w Polsce. Po drugie, należy zapoznać się z przepisami prawnymi. Np. musisz wiedzieć, czym różni się umowa o pracę, której zasady i skutki reguluje polski Kodeks Pracy, od umowy zlecenia, której zasady i skutki reguluje polski Kodeks Cywilny (art. 734-751).

Umowa o pracę przewiduje stałe wykonywanie określonego rodzaju pracy pod nadzorem. Umowa cywilnoprawna (umowa zlecenia) przewiduje wykonanie określonego zadania.

W ramach umowy o pracę pracownicy otrzymują ustawową płacę minimalną, płatny urlop, zwolnienie lekarskie itp. W przypadku umowy zlecenia minimalna stawka godzinowa jest ustalana ustawowo, a ta forma współpracy zapewnia ubezpieczenie zdrowotne, ale nie przewiduje odprawy, płatnego urlopu czy zwolnienia lekarskiego

Im więcej takich informacji zna Ukrainiec, tym łatwiej jest mu zrozumieć warunki, w jakich będzie pracował.

Ważne jest, aby dowiedzieć się, jakie wynagrodzenia są dostępne w Polsce. Z reguły umowa o pracę określa wysokość wynagrodzenia brutto - przed podatkami i opłatami. Wynagrodzenie netto to kwota, którą pracownik otrzymuje po opłaceniu podatków i składek na ubezpieczenie społeczne. Nie pozwól, aby różnica była dla ciebie niemiłym zaskoczeniem.

Варто також зрозуміти: хочете починати з меншої ставки, але з перспективою кар’єрного росту чи ні. Матимете час подумати про це, адже на пошуки роботи поляки закладають щонайменше два місяці.

Gdzie Polacy szukają pracy

W dużych miastach szukają pracy głównie online: na stronach Pracuj.pl, Indeed, LinkedIn i oficjalnej stronie Urzędu Pracy. Niektóre z tych stron mają również wersję ukraińską. Opiekunki lub pomocy domowej najlepiej jednak szukać na wyspecjalizowanych platformach, takich jak Niania.pl, lub w mediach społecznościowych.

W Polsce organizowanych jest wiele targów pracy, które odbywają się w różnych miastach. Jest to dobra okazja do poznania potencjalnych pracodawców, nawiązania kontaktów i znalezienia wymarzonej pracy, dlatego warto śledzić ogłoszenia Urzędów Pracy.

Перш ніж розміщувати оголошення на відповідних порталах, компанії пишуть про вакансії на власних сторінках. Якщо хочете працювати у конкретній компанії, корпорації чи фонді, стежте за публікаціями свіжих оголошень на їхніх сторінках.

Rekomendowanie znajomego na wolne stanowisko jest dobrą inicjatywą, a niektóre firmy nawet to nagradzają. Będziesz jednak musiał podzielić się odpowiedzialnością za pracę nowego członka zespołu. Zawsze możesz jednak zapytać, czy w firmie, w której pracuje znajomy, jest wakat. Często również w ten sposób można znaleźć interesującą pracę.

CV to twoja wizytówka. Przygotuj je jak najlepiej Zdjęcie: Pexels

Jak zrobić dobre wrażenie

CV to Twoja wizytówka. Wysłane w formacie pdf ze skrzynki pocztowej, z dobrze napisanym listem motywacyjnym, to dodatkowe punkty w oczach pracodawcy.

Nie wpisuj nieprawdy do swojego CV, na przykład znajomość języków których nie znasz, ponieważ pracodawcy coraz częściej weryfikują umiejętności już w czasie rozmowy kwalifikacyjnej.

Варто пам’ятати, що працедавець сприйматиме резюме дуже буквально і безпристрасно. Навіть якщо воно складене бездоганною польською, але ви забули вписати, що володієте нею — для працедавця ви людина, яка не знає польської. В кінці резюме треба написати, що даєте згоду на обробку ваших персональних даних.

Nie zapomnij przygotować mediów społecznościowych. LinkedIn odgrywa znacznie większą rolę w Polsce niż w Ukrainie. Pamiętaj, że Twój profil prawdopodobnie zostanie sprawdzony, zwłaszcza jeśli szukasz pracy w międzynarodowej korporacji.

Przygotowując się do rozmowy kwalifikacyjnej, pamiętaj, że istnieją tematy tabu, o których pracodawca nie może z Tobą rozmawiać. To przede wszystkim życie osobiste, stan cywilny, planowanie rodziny czy przeprowadzka

Ukrainki potrafią być zbyt szczere podczas rozmów kwalifikacyjnych - z własnej inicjatywy mówią o liczbie posiadanych dzieci i swoich planach na przyszłość. Jednak nawet jeśli jesteś w ciąży w czasie rozmowy kwalifikacyjnej i jest to oczywiste dla wszystkich, pracodawca nie może zainicjować rozmowy na ten temat. Jeśli tak się stanie, powiedz, że jesteś zaskoczona tym pytaniem i zastanów się dobrze, czy powinnaś pracować w firmie, w której prawo jest łamane już na pierwszym spotkaniu.

Czasami pytania tabu są zadawane nie wprost - na przykład pytają, czy podoba ci się w Polsce, czy planujesz zostać i na jak długo. Jeśli chcesz dostać pracę, powinieneś wykazać się chęcią do pracy i odciąć się od nietaktownych pytań

Zasada 2 tygodni

Po otrzymaniu pracy przez pierwsze dwa tygodnie będziesz uważany za nowicjusza. Na tym etapie pracodawca będzie cię wspierać i otrzymasz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Jeśli jednak przegapisz okazję do opanowania podstaw w ciągu dwóch tygodni i nadal będziesz potrzebować pomocy miesiąc później, może to wpłynąć na ocenę umiejętności.

Przed rozpoczęciem pracy sporządź listę najważniejszych pytań i umów się na spotkanie z przełożonym, aby wyjaśnić wątpliwości za jednym razem.

W nowej pracy dowiedz się wszystkiego o swoich obowiązkach. Zdjęcie: Pexels

Чи можна запізнюватися на роботу? Залежить від компанії. У деяких усе ліберально — і працівник сам розпоряджається часом, в інших запізнення карається.

Jeśli nagle zdasz sobie sprawę, że twoja praca ci nie odpowiada, nie znikaj nagle, nie przychodząc do pracy następnego dnia: powinieneś przynajmniej napisać e-mail

Przewaga Ukraińców

Niestandardowe rozwiązania, znajomość języków, kreatywność i szybkie rozwiązywanie problemów to cechy, które wyróżniają Ukraińców na polskim rynku pracy. Jeśli praca odpowiada ich wykształceniu, doświadczeniu i wynagrodzeniu, Ukraińcy cenią swoją pracę

Polacy cenią sobie dobrą pracę, ale zależy im również na takim stylu życia, w którym człowiek realizuje swoje zainteresowania i wartości zarówno w pracy jak i w czasie wolnym.

Polscy pracownicy są bardziej zależni od procedur i postępują zgodnie z instrukcjami. Ukraińcy myślą o tym, jak uczynić procesy bardziej wydajnymi i kreatywnymi, są bardziej przywiązani do miejsca pracy i czasami traktują pracę jak swój własny biznes. Ma to jednak zarówno zalety, jak i wady

Czy prawo chroni

Przed przyjęciem pracy należy dowiedzieć się nie tylko o obowiązkach, ale także o przysługujących prawach.

Ważne jest, aby zrozumieć, że prawo w Polsce chroni tylko tych pracowników, którzy pracują legalnie. Najlepszą ochronę zapewnia kodeks pracy i umowa o pracę, na czas nieokreślony. Jest to opcja, która gwarantuje pracownikowi największą ochronę i stabilność

Z kolei w przypadku umowy zlecenia wszystko zależy od uzgodnionych warunków. Jednak nawet jeśli zgodziłeś się na kary, istnieją sposoby, które mogą je ograniczyć.

Українці, які працюють за відрядною системою (так званий akordowy system wynagradzania), виробляючи певну кількість продукції, повинні знати, що заслуговують на мінімальну робочу платню щомісяця. І якщо вона зростає, то ви маєте отримати і цю різницю. Якщо ж вам не виплатили того, що гарантовано законом, — варто проконсультуватися в юриста або експертів із праці.

Якщо зазнаєте мобінгу і знущань на роботі, якщо вас дискримінують за походженням або ж виплачують менші гроші, аніж полякам на аналогічних посадах, — це привід скаржитися і захищати себе. Поради із працевлаштування і щодо робочих моментів українцям безоплатно нададуть у Фонді «Наш Вибір» (який провадить Український Дім у Варшаві), Варшавському університеті, Фонді Empowerment Український Центр Розвитку і Співпраці, Фонді «Ocalenie», Фонді «Польський міграційний форум» або інших організаціях, які захищають і консультують українців.

Nim zaczniesz poszukiwanie pracy

Найперша рекомендація для тих, хто шукає хорошу роботу в Польщі, — усвідомити, що це тривалий процес. Ви можете бути найкращим претендентом серед решти, але не отримаєте роботу, бо за час довгих пошуків втратили віру в себе. Працедавець одразу зчитає, що у вас немає необхідної заангажованості й енергії.

Ważne jest, aby skupić się na swoich mocnych stronach. Nie mów, że pracowałeś dla firmy N, ale raczej powiedz nam, jakie kontrakty udało Ci się wygrać, założyć stronę internetową lub przyciągnąć nowych klientów.

Jeśli jest to twoja pierwsza praca, podkreśl, że uniwersytet, który ukończyłeś, jest najlepszy w Ukrainie i udowodnij to jego rankingiem. Nawet niewygodne pytania, takie jak "dlaczego tak często zmieniałeś pracę?" mogą być dla ciebie plusem, pod warunkiem, że podasz dobry powód.

No items found.
Р Е К Л А М А
Dołącz do newslettera
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Redaktorka i dziennikarka. Ukończyła polonistykę na Wołyńskim Uniwersytecie Narodowym Lesia Ukrainka oraz Turkologię w Instytucie Yunusa Emre (Turcja). Była redaktorką i felietonistką „Gazety po ukraińsku” i magazynu „Kraina”, pracowała dla diaspory ukraińskiej w Radiu Olsztyn, publikowała w Forbes, Leadership Journey, Huxley, Landlord i innych. Absolwent Thomas PPA International Certified Course (Wielka Brytania) z doświadczeniem w zakresie zasobów ludzkich. Pierwsza książka „Kobiety niskiego” ukazała się w wydawnictwie „Nora-druk” w 2016 roku, druga została opracowana przy pomocy Instytutu Literatury w Krakowie już podczas inwazji na pełną skalę.

Zostań naszym Patronem

Nic nie przetrwa bez słów.
Wspierając Sestry jesteś siłą, która niesie nasz głos dalej.

Dołącz

Dwa lata przyglądania się

Julia Karłowa: – Przedsiębiorczością zajmowaliśmy się przez całe życie: handlowaliśmy na bazarze w Czerniowcach, mieliśmy punkty z artykułami sanitarnymi, sklepy. Wojna wymusiła na nas zmiany. Otworzyłam salon manicure w Warszawie. Pracowałam w nim sama i wynajmowałam miejsca innym manikiurzystkom. A potem wraz z mężem postanowiliśmy spróbować swoich sił w branży restauracyjnej.

Mykoła Karłow: – Gdy wybuchła wojna na pełną skalę, pojechałem do Ukrainy jako wolontariusz. Pracowałem w centrum humanitarnym: najpierw przy rozładunku, potem jako koordynator. 14-16 godzin dziennie.

Kiedy w naszą działalność zaczęli się wtrącać niektórzy posłowie, wróciłem do Warszawy. Zacząłem pomagać naszym ludziom, między innymi w znalezieniu mieszkania. Równolegle zaczęliśmy myśleć o biznesie gastronomicznym. Często chodziliśmy do restauracji, kawiarni, uczyliśmy się, analizowaliśmy. Zawsze byliśmy krytycznymi klientami, interesowało nas dobre jedzenie oraz obsługa. To był dla nas nowy kierunek, więc chcieliśmy poznać wszystko do najdrobniejszych szczegółów.

Oksana Szczyrba: – Dlaczego pizzeria?

Mykoła: – Lubimy dobrze zjeść. Miałem biznes w produkcji, sprzedaży, a Julia w branży kosmetycznej, ale gastronomia stała się nowym wyzwaniem. Przez ponad dwa lata badaliśmy rynek, obserwowaliśmy, które marki się rozwijają, a które upadają. Jeździliśmy po różnych dzielnicach Warszawy, obserwowaliśmy konkurencję.

W końcu uznaliśmy, że pizzeria to najlepszy wybór. Średni rachunek jest tu wyższy niż w kawiarni. Ważne jednak było znalezienie marki, która dba o jakość.

Julia: – Analizowaliśmy, które franczyzy są zamykane, a które sprzedawane. Wybraliśmy tę, która działa stabilnie i jest drogo sprzedawana — to oznaka wartości. Porozmawialiśmy z kilkoma franczyzodawcami i zorientowaliśmy się, którzy z nich naprawdę dbają o markę, a którzy po prostu sprzedają nazwę.

Lokal otworzyliśmy pod koniec 21 grudnia 2023 roku. To nasz pierwszy i jak dotąd jedyny nasz punkt. Wszystko robiliśmy sami — nie zatrudnialiśmy nikogo, zainwestowaliśmy ostatnie oszczędności, sprzedaliśmy nawet samochód. Ojciec Mykoły przyjechał do nas z Ukrainy, by pomóc w remoncie. Pracowaliśmy od rana do późnego wieczora.

Julia z synem podczas remontu lokalu

Między piecem a stołem

Ile kosztuje otwarcie pizzerii?

Mykoła: – To zależy od metrażu, remontu, wyposażenia. Nasz lokal ma powierzchnię 100 metrów kwadratowych, wydaliśmy do 100 tysięcy dolarów, choć oszczędziliśmy na remoncie.

Julia: – Pierwsze miesiące pracowaliśmy sami. Mykoła z kierownika stał się pizzaiolo [kucharz zajmujący się robieniem pizzy zgodnie z życzeniami klientów – red.], a ja kasjerką i pomocniczką kucharza. Kucharz z naszej franczyzy uczył Kolę przygotowywać pizzę, bruschettę, focaccię, a mnie – makarony, sałatki i desery. Dopóki obroty były niewielkie, nie mogliśmy sobie pozwolić na zatrudnienie pracowników. Pomagał nam też nasz syn. Z czasem polubił tę pracę. Teraz chętnie pracuje jako kelner.

Trudno było uruchomić firmę w Polsce?

Mykoła: – Było wiele wyzwań, bo w branży gastronomicznej wcześniej nie działaliśmy. Bez franczyzy byłoby zbyt trudno – dostaliśmy menu, przepisy, standardy, to bardzo pomogło. Ale musieliśmy uczyć się w trakcie pracy. Pierwsze święta były bardzo intensywne: mnóstwo zamówień, a tylko jeden kelner plus nas dwoje z żoną. Biegałem między piecem a stołem. Niestety nie mam zdjęć ani filmów (śmiech). Julii też było ciężko, bo nie mówiła płynnie po polsku. Z czasem jednak wszystko się ułożyło. Teraz Julia na każde pytanie odpowiada już po polsku. Bo jak inaczej, skoro 90% naszych głównych klientów to Polacy?

Ilu macie pracowników?

Julia: – Na zmianie zazwyczaj pracuje kilka osób: pizzaiolo, kasjer, kelner i pomocnik. Nie mamy marketingowców ani specjalistów od PR, nie pozwala na to wysokość obrotów. Więc na razie sami zajmujemy się wszystkim.

Jakie są średnie dochody z takiej działalności?

Mykoła: – W najlepszym przypadku 10-15 tysięcy złotych. Ale większość tej kwoty idzie na czynsz, prąd, pensje. Średni rachunek u nas wynosi 70 złotych. By zarobić 7 tysięcy, trzeba sprzedać około 150 pizz.

Mykoła jako pizzaiolo

Jeśli nie będziesz pracować głową, będziesz pracować rękami

Dlaczego inne podobne lokale w Polsce są teraz zamykane? Co robią źle?

Mykoła: – Zamykają się z powodu niskiej marży, gdy zostaje im, powiedzmy, 10 procent czystego zysku.

Jeśli masz niewielki obrót, zdarza się, że pracownik zarabia więcej niż właściciel

Julia: – W centrum jest łatwiej, bo tu są turyści. W dzielnicy sypialnianej są stali klienci i jeśli pogorszy się ocena lokalu, nowych nie będzie. Poza tym dostawcy często psują reputację: kurierzy jeżdżą bez toreb termicznych, mylą adresy, spóźniają się, nie mówią po polsku. Wtedy negatywne opinie idą na konto pizzerii.

Jak podchodzicie do krytyki?

Mykoła: – Normalnie. Z Google wynika, że 95% naszych klientów jest zadowolonych. Mamy najwyższą ocenę wśród podobnych pizzerii w mieście. Oczywiście zdarzają się różne rzeczy, nie da się zadowolić wszystkich.

„Klient nasz pan”. Przestrzegacie tej zasady?

Julia: – Dzielimy klientów na dwa typy: tych, którzy mogą udowodnić swoją rację, i tych, którzy jednak racji nie mają. Kiedy dzwoni nietrzeźwy klient, zamawia pizzę, dostarczamy mu ją, a on nie chce za nią zapłacić, bo nie pamięta, co zamawiał – to on nie ma racji.

Nawiasem mówiąc, akurat ta historia miała ciąg dalszy. Okazało się, że to nasz stały klient. Przyjechał następnego dnia, przeprosił i chciał zapłacić za tę pizzę. Ale powiedziałam, że nie trzeba, bo kurier przywiózł pizzę z powrotem. Wtedy powiedział: „Dziękuję, że szanujecie swoich klientów”.

Mykoła: – Była taka sytuacja, że klientka stanęła na ulicy obok naszej pizzerii i krzyczała, żeby ludzie nie zamawiali u nas jedzenia, bo trzeba długo czekać na realizację zamówienia. I co było robić? Teraz ona regularnie do nas przychodzi i zamawia pizzę. Ludzie są różni.

Jak podzieliliście obowiązki w biznesie?

Mykoła: – Wcześniej dla kogoś innego pracowałem tylko przez jeden dzień w życiu; zawsze miałem własną firmę. Ale teraz zacząłem pracować w Warszawie dla pewnej ukraińskiej firmy medycznej, zajmuję tam stanowisko kierownika ds. budowy. Równolegle mam też firmę, która świadczy usługi w zakresie ogrzewania i wentylacji. Pizzerię prowadzi Julia, jest dyrektorką. Ale ja zawsze jestem w pobliżu, syn też jest z nami.

Julia: – Przyzwyczailiśmy się do wspólnej pracy jeszcze w Ukrainie. Po 25 latach wspólnego życia już nawet się nie kłócimy (uśmiecha się). Mamy też dorosłą córkę, ma 23 lata i również zajmuje się biznesem. W ciągu ostatniego półrocza udało się stworzyć wspaniały zespół.

Teraz robię to, co kocham. Cieszę się, że ludziom u nas smakuje i jest przytulnie. Klienci stają się jak rodzina

Marzę, by pizzeria zaczęła działać samodzielnie. A potem może otworzę jeszcze małą cukiernię lub piekarnię.

Co powiedzielibyście innym Ukraińcom, którzy marzą o własnym biznesie w Polsce?

Mykoła: – Na pewno nie będę mówił o trudnościach, z którymi można się spotkać, bo to tylko zniechęca. A trudności na pewno będą. Trzeba po prostu nie bać się i ryzykować. I rozumieć, że w 90% przypadków może być porażka.

Jaki macie cel?

Julia: – Dla nas najważniejsze jest szczęście rodziny, po to pracujemy. I te wartości przekazujemy naszym dzieciom. Nasza córka już w wieku 17 lat poszła na swoje. Przez jakiś czas mieszkała we Włoszech, ale teraz mieszka z nami. To wspaniałe, że możemy spotykać się wieczorami.

Rodzina Karłowów w Polsce

Kiedy była w 11 klasie, zaczęła opuszczać lekcje. Dowiedziałam się o tym przypadkiem. Mykoła zapytał ją, dlaczego to robi. Odpowiedziała, że te lekcje jej nie interesują. Więc Mykoła zaproponował: „Jedź ze mną do Kijowa, do szkoły biznesu”. Byłam sceptyczna, ale Ira zobaczyła tam, jak ludzie prowadzą wielki biznes i jak to wpływa na ich życie. Przekonała się, że ci ludzie żyją lepiej niż my w tamtym momencie – to znaczy, że nauka jest ważna. Często powtarzamy dzieciom: jeśli nie będziesz pracować głową, będziesz pracować rękami. A jeśli będziesz pracować głową, będziesz miał i swoją pracę, i szczęście rodzinne.

Zdjęcia: archiwum prywatne

20
хв

Klient ma rację – no, chyba że jej nie ma. Historia rodzinnej pizzerii otwartej przez Ukraińców w Warszawie

Oksana Szczyrba

W ciągu ostatnich trzech lat Ukraińcy w Polsce zarejestrowali 77 700 firm, co stanowi 9% całkowitej liczby jednoosobowych firm otwartych w kraju w tym okresie. Liczba ukraińskich firm w Polsce rośnie z każdym rokiem. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) około 37% nowo powstałych firm jest zakładanych przez kobiety. Jedną z najpopularniejszych jest branża kosmetyczna – salony kosmetyczne, paznokci i włosów (do 13% wszystkich ukraińskich firm).

Do 2022 roku Tetiana Kownacka mieszkała w obwodzie żytomierskim. Kupiła dom, w którym chciała wychować swoich dwóch synów. Ale pomieszkała w nim tylko 4 miesiące. Wojna zmusiła ją do przeprowadzki do Polski i samodzielnej opieki nad dziećmi.

To dla ich dobra i dzięki nim osiągnęła swój cel: otworzyła własny salon kosmetyczny w Krakowie.

Początek: na zmywaku

– Kiedy przyjechałam do Polski z dwójką dzieci, nawet nie wyobrażałam sobie, że mogłabym pracować w swoim zawodzie – wyznaje Tetiana. – Pierwsze, co mi tu zaproponowano, to zmywanie naczyń. A potem – mycie klatek schodowych. Godziłam się na wszystko, choć płacili grosze.

Kiedy obliczyłam, ile dostanę za tę pracę, zdałam sobie sprawę, że musiałabym tyrać po 10 godzin dziennie – i w nocy, a i tak nie byłabym w stanie zapewnić dzieciom mieszkania ani szkoły. Popłakałam się.

Zadzwoniłam do starszego syna. Wysłuchał mnie i powiedział:

– Mamo, przestań myć schody i poszukaj pracy w swojej specjalizacji. Możemy przeżyć tych kilka dni, będziemy jeść zupę

Jego słowa mnie poruszyły. Wróciłam do domu, usiadłam i zaczęłam pisać na Facebooku do wszystkich salonów kosmetycznych, że szukam pracy.

Z synami

Ksenia Minczuk: – Jak znalazłaś się w Polsce?

Tetiana Kownacka: – 24 lutego wpadłam w straszną panikę. Nie miałam pojęcia, co robić. Starszy syn miał wtedy 15 lat, młodszy 7.

Najpierw pojechałam do mojej mamy, która mieszka blisko granicy z Białorusią. To było niebezpieczne, ale kiedy pojawia się niebezpieczeństwo, my, jak dzieci, chcemy ukryć się u mamy.

Z powodu ciągłych wybuchów musiałam u mamy wnosić młodszego syna na rękach do piwnicy. On nie może samodzielnie wchodzić i schodzić, bo ma porażenie mózgowe. Ale nawet wtedy nie myślałam o opuszczeniu Ukrainy.

Aż do 1 marca, kiedy zadzwoniła do mnie siostra z klasztoru – mój syn chodził tam do przedszkola dla niepełnosprawnych. Powiedziała: „Tania, musisz wywieźć Wlada, musisz się nim zająć”. Wyjaśniła, że dziecko z porażeniem mózgowym jest bardzo wrażliwe. Jeśli coś wybuchnie w pobliżu, będzie w szoku znacznie głębszym niż my, zdrowi. Postanowiłam opuścić Ukrainę.

Nazajutrz wsiadłam z dziećmi do samochodu – i wreszcie poczułam się silna. Zdałam sobie sprawę, że postępuję słusznie.

Granicę z Polską przekroczyliśmy w nocy, pojechaliśmy do ośrodka dla uchodźców. Jednak kiedy zobaczyłam ten ośrodek, zdałam sobie sprawę, że tam nie zostaniemy – duża sala gimnastyczna z mnóstwem ludzi, głośno, światła nie gasną, prawie nikt nie śpi. Spędziliśmy więc noc w samochodzie na parkingu, a rano obraliśmy kurs na Kraków.

Ukrainki są najlepsze

Długo czekałaś na odpowiedź po wysłaniu CV do krakowskich salonów kosmetycznych?

Wysłałam CV do kilkudziesięciu salonów, dwa mnie zatrudniły. Pracowałam w obu na zmianę. „Jeśli chcesz zarabiać, musisz sama znaleźć klientów” – taki warunek mi postawili. Ale wiedziałam, że dam radę. W końcu nie miałam wyboru.

A kiedy w życiu nie mam wyboru, zawsze znajduję wyjście

Potem zaczęłam wynajmować miejsce w salonie; płaciłam 40% od każdego klienta. Wtedy jeszcze nie miałam pieniędzy na własny biznes – były podatki i wydatki, lecz stabilnego dochodu nie było. Ale kiedy zbudowałam już bazę klientów, zdałam sobie sprawę, że jestem gotowa zarejestrować własną firmę i pracować dla siebie.

Teraz mam własny salon, choć droga do niego nie była łatwa. Musiałam sporo wydać na materiały, wysokiej jakości urządzenia, znaleźć dobre miejsce, do którego łatwo byłoby dojechać. Pożyczałam pieniądze, a potem je oddawałam. Nikt mi nie pomógł. Nie nazywam siebie „bizneswoman” – mówię o tym tylko jak o swojej firmie.

Biznes to coś wielkiego, a ja jestem dopiero na początku tego czegoś

W Polsce nie jest trudno zarejestrować działalność gospodarczą. W czasie wojny warunki dla Ukraińców były uproszczone, więc rejestracja zajęła mi pół godziny. Mam księgowego, co jest warunkiem koniecznym do prowadzenia biznesu. Pomaga mi w sprawozdawczości, podatkach i papierkowej robocie.

Konkurencja duża?

W kosmetologii w Polsce – tak. Ale prawie wszyscy moi konkurenci to kosmetyczki z Ukrainy. W tej branży są naprawdę najlepsze.

Konkurencja zmusza cię do ciągłego doskonalenia się. I nie chodzi tylko o techniki, urządzenia i nowoczesne procedury. Chodzi też o promowanie własnej marki. Musisz nagrywać filmiki, wskakiwać przed kamerę, pokazywać i swoją pracę, i życie osobiste. Bo jak przestaniesz, to koniec – nie ma pracy.

Oczywiście cały czas musisz uczyć się nowych technik. Tylko w tym miesiącu byłam na trzech szkoleniach, a jedno takie szkolenie kosztuje od 1500 do 4000 zł.

Czego się jeszcze się tu nauczyłam? Że porównywanie się z mistrzami to błąd. ?Każdy ma swoje warunki, swoją sytuację. Ja żyję i pracuję według własnych warunków, podążam własną drogą. Może i nie szybko, ale za to sama

Weź – i zrób

Co jest dla Ciebie najważniejsze: zysk, liczba klientów, reputacja?

Reputacja zawsze jest dla mnie najważniejsza. Bardzo ważne jest to, co klient mówi o mojej pracy. Nie gonię za pieniędzmi, ale muszę mieć ich wystarczająco dużo, by prowadzić z moimi dziećmi normalne życie. Sama utrzymuję rodzinę, więc nie mogę ignorować zysku. A ten przychodzi, jeśli masz dobrą reputację. Tylko tak to działa: reputacja pomaga zwiększyć liczbę klientów, a klienci przynoszą zyski.

Jakiej rady udzieliłabyś Ukrainkom, które chcą rozpocząć działalność w nowym kraju?

Weź – i zrób. Boisz się? Śmiało, i tak to zrób! Ważne jest to, by być zarówno odważnym, jak ostrożnym. Oblicz wszystko z wyprzedzeniem: podatki, czynsz, wydatki. Rozpoczęcie własnej działalności to jedno, ale jej utrzymanie to osobne zadanie. Powinnaś zrozumieć, że to długa gra. I bądź przygotowana na różne wyzwania.

Ale najważniejsze to się nie bać.

Ile pieniędzy trzeba mieć, by otworzyć własny salon?

Zainwestowałam około 10 tysięcy zł. I to pomimo tego, że część materiałów już miałam; przywiozłam je z Ukrainy. Musiałam kupić lampy, kanapy, stoły, kasę fiskalną i terminal. Jeśli dodać do tego koszt urządzeń, na których pracuję, to wyjdzie jakieś 30 tysięcy. Ale urządzenia kupuję stopniowo, bo ceny zaczynają się od tysiąca dolarów. Moje kosztują 1,5-2 tys. dolarów za sztukę.

Bardzo chcę się rozwijać. Pracuję nad tym. Chcę mieć lepsze warunki, większe biuro, więcej pracowników

Jakie mogą być dochody i zyski kosmetyczki w Polsce?

Bardzo dobre. Jeśli pracujesz codziennie od 8 rano do 20 wieczorem, możesz zarobić 30-40 tysięcy złotych miesięcznie. Ale ja nie mogę tak pracować, bo moje dziecko potrzebuje mnie w domu. Logopeda, masaże, fizjoterapeuta dla młodszego syna, szkoła dla starszego – muszę to wszystko ogarnąć. Teraz zarabiam 15-20 tysięcy złotych brutto. Odliczam podatki, pensję księgowej, koszt materiałów, czynsz (2000 zł) itd. – i zostaje 7-9 tysięcy złotych. Kosmetyczka ma wysokie koszty.

Zarazem w Polsce bardzo się rozwinęłam, otworzyłam się. Zaczęłam czuć się pewnie. Potrafię sama wygodnie żyć w obcym kraju, rozwijać się zawodowo, czuć się pewnie. Jestem z siebie dumna.

Co uznajesz za swój główny sukces?

To, że się nie boję. Ręce się trzęsą, ale robię swoje, uparcie i wytrwale. Wciąż uczę się czegoś nowego. Kiedy przypomnę sobie, jak pierwszy raz robiłam mezoterapię [zabieg iniekcyjny w kosmetologii – red.], to aż mi śmiesznie. Trzęsły mi się ręce, płakałam, ale i tak to zrobiłam! A potem się przyzwyczaiłam, nabrałam wprawy i teraz jest już łatwo. I tak ze wszystkim. Boję się, ale idę naprzód.

20
хв

„Boję się, ale idę naprzód”. Ukrainka o tym, jak otworzyła własny salon kosmetyczny w Polsce

Ksenia Minczuk

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Blisko ludzi, ale daleko od polityki. Kim jest przyszła pierwsza dama Polski?

Ексклюзив
20
хв

Nowe pokolenie inceli, wychowane przez PiS

Ексклюзив
20
хв

Polska – „drugi pilot” nuklearnych sił USA i Brytanii

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress