Exclusive
20
min

Trzeba zejść z karuzeli na Campo di Fiori

Ludzie, którzy po raz pierwszy wyjeżdżają spod okupacji, z Ukrainy, i trafiają do kraju, w którym nie ma co chwila alarmów, idą ulicami, i płaczą.

Joanna Mosiej

Żenia Klimakin. Zdjęcie: Marek Górczyński

No items found.

Zostań naszym Patronem

Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie. Nawet mały wkład się liczy.

Dołącz

Żenia Klimakin - dziennikarz, redaktor naczelny portalu „Nowa Polszcza”, wolontariusz. Pracował m.in. dla Polskiego Radia, culture.pl, TVN i telewizji „1+1”. W ostatnich latach przeprowadza wywiady z osobami, które przeżyły ciężką traumę, więźniami hitlerowskich obozów koncentracyjnych, matkami zabitych ukraińskich żołnierzy, uchodźczyniami.

Jak wyglądały Twoje początki w Polsce?

Na początku byłem wszystkim zachwycony. Przyjechałem w 2009 roku. Nie rozumiałem tych wszystkich podziałów. Byłem zachwycony tym, jak obchodzicie święto 11 listopada, że wszędzie wiszą flagi. Zachwycał mnie polski patriotyzm. I pamiętam, jak mojej przyjaciółce, Joannie Klimas, odmieniałem ten zachwyt nad polskim patriotyzmem przez wszystkie przypadki. A ona mówiła: poczekaj, pomieszkasz tu trochę, to zobaczysz.

Ale dla mnie, dla kogoś, kto przyjechał z kraju, gdzie wtedy jeszcze rzadko kto flagi z okazji świąt narodowych wieszał, to było piękne. Nie mieliśmy takich tradycji. Obserwowałem, nasłuchiwałem i miałem wrażenie, że wszyscy dookoła mówią: Polska, Polacy, polskość, polskie.

A w Ukrainie nie odmienialiście wtedy słowa „Ukraina” przez wszystkie przypadki?

Jeszcze nie. Może w części społeczeństwa, tej bardziej na zachód Ukrainy, bliżej Polski, ta świadomość narodowa była mocniejsza. Natomiast w centralnej części Ukrainy, skąd pochodzę, i dalej na wschód zwłaszcza w dużych miastach u wielu osób nie było jeszcze takiej silnej tożsamości narodowej, ukraińskiej.

Wiemy, jakie były tego przyczyny. Za czasów sowieckich robiono wszystko, żeby w nas te ślady ukraińskości wymazać. W moim rodzinnym Berdyczowie była jedna szkoła ukraińska, do której się nie dostałem, dlatego uczyłem się w języku rosyjskim. W czasach Związku Radzieckiego nie mieliśmy pełnej możliwości rozwijania swojej kultury. Była marginalizowana, a język ukraiński był niszczony. Dozwolona była tylko ukraińska kultura w wersji wiejskiej, cepeliowej. Natomiast kiedy ukraińskość wchodziła na teren kultury wysokiej, od razu była niszczona. Bo przecież wielka kultura to kultura wyłącznie rosyjska. My mogliśmy być taką śmieszną, ludową cepelią. Do tej pory od wielu Rosjan można usłyszeć, że ten ukraiński język jest taki śmieszny. Śmiesznie brzmi, tak jak i białoruski - że to taki „nie do język”, „nie do kultura”, „nie do naród”.

„Nie do”. Co to znaczy?

Nie dorósł. Niespełniony. Tak jak rośnie duże drzewo i jest taka mała gałązka, która od trzonu odrasta. Drzewo jest jedno i jest rosyjskie, a jakiś mały listek czy gałązka z boku, co rośnie, to może to być ukraińskie albo białoruskie. Osobność naszego bytu nie była absolutnie akceptowana. I na skutek tego w Ukrainie, dużym kraju, w którym mieszkają dziesiątki milionów, ukraińskość przez wiele lat była albo niszczona, albo marginalizowana. Szczególnie w części wschodniej, w miastach.

Ale teraz, gdy od lat trwa ukraińska walka o niezależność, hartuje się duch narodowy. Miliony osób odzyskują własną tożsamość

Tak było w przypadku mojego ojca Oleksandra, rosyjskojęzycznego Ukraińca, który w 2022 roku, mając 65 lat, w życiu codziennym przestał rozmawiać po rosyjsku, całkowicie przeszedł na ukraiński. Urodził się w Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej. Miał rosyjskojęzyczną szkołę, rosyjskojęzyczne studia, pomniki rosyjskich działaczy na ulicach – miał z góry narzuconą rosyjskość, ale mimo wszystko wybrał ukraińską tożsamość polityczną. 

Żenia Klimakin z Switłaną Aleksijewicz. Zdjęcie: archiwum prywatne

A wracając do Twojej historii: skąd decyzja o przeprowadzce do Polski?

To było 15 lat temu. Mieszkałem w Kijowie i pracowałem dla jednej z największych telewizji. Prowadziłem też poranne programy w radio. Ale w pewnym momencie w telewizji zmieniło się szefostwo i atmosfera nie była już taka sama. Podobnie zrobiło się w rozgłośni radiowej, w której pracowałem od pierwszego dnia – tam również wiele się zmieniło po śmierci właściciela. Zacząłem mieć wrażenie, że kończy się jakiś etap, a ja potrzebuję zmiany. Mniej więcej w tym samym czasie dostałem roczną wizę do Polski – ja w życiu wierzę w takie drogowskazy. Zawsze sobie obiecywałem, że kiedyś przyjadę do Polski, poznam lepiej kraj przodków. Część rodziny ze strony ojca pochodziła z Krakowa. Poza tym wtedy również rozpadł się mój związek, więc pomyślałem, że to dobry moment. Skoro mam właściwie wszystko zaczynać od nowa, to bez różnicy, czy to będzie Kijów, czy Warszawa. Zwolniłem się z telewizji, radia i przyjechałem.

Odważnie.
Też tak dzisiaj o tym myślę, ale jak ma się 29 lat, to człowiek odważniej podejmuje decyzje. Jednak nie przyjechałem z myślą, że zostanę tu na zawsze. Początkowo chciałem zbadać teren, zobaczyć, jak się będę tutaj czuł.

I jak badałeś swoje samopoczucie?

Spacerowałem po Warszawie, zwiedzałem, jeździłem autobusami, żeby sprawdzić, jak miasto jest skomunikowane i ile co zajmuje czasu. Dlatego np. pojechałem autobusem z Nowego Światu na lotnisko. I tak stoję na lotnisku, czekam na autobus powrotny, a tu podchodzi przemiła pani i pyta, czy mógłbym sprawdzić, za ile minut odjeżdża jej autobus, bo nie ma okularów. Sprawdzam, a pani mówi: „O, słyszę, że pan nie jest z Polski. A skąd?” Z Ukrainy. „Ano, proszę pana, to jest trudna sytuacja u Was” – powiedziała pani w 2009 roku! (śmiech). „Ale w Polsce też kiedyś było źle. Była komuna, a teraz mamy piękny, wolny, niepodległy kraj. Więc trzymam mocno kciuki, żeby wszystko się udało. A czym pan się zajmuje?” Więc ja grzecznie mówię, że nazywam się Żenia Klimakin, jestem ukraińskim dziennikarzem. „A to wspaniale, życzę panu wszystkiego dobrego”. A pani jak się nazywa i czym się zajmuje? „Maja Komorowska. Jestem aktorką”. Autobus podjeżdża, pani wsiada, a ja myślę, że to kolejny znak. Takie spotkanie pierwszego dnia. Więc wróciłem do Kijowa po więcej rzeczy i przyjechałem do Polski na dłużej.

Jak udało Ci się znaleźć pracę w polskich mediach? To trudne, gdy przyjeżdżasz zza wschodniej granicy i nikogo nie znasz.

W Polsce chyba po raz pierwszy w życiu szukałem pracy. W Ukrainie od dawna dostawałem po prostu kolejne propozycje. Po przyjeździe do Polski szybko zrozumiałem, że moje doświadczenie pracy w ukraińskiej telewizji, w radiu, nic nie znaczy, że muszę wszystko zaczynać od zera. Nikt mnie tu nie zna. No więc zacząłem dzwonić, pisać, chodzić na rozmowy i dostałem się do Polskiego Radia, a potem do Dzień Dobry TVN.


Ale jak Ci się to udało? Do Dzień Dobry TVN jest pewnie zawsze długa kolejka chętnych.

Solidnie się przygotowywałem. Od samego rana włączałem po kolei wszystkie stacje, rozpisywałem sobie, kiedy, co, jak, żeby zrozumieć, jaka jest struktura programów śniadaniowych. Gdzie wchodzi pogodynka, gdzie jest wywiad w studiu, gdzie jest materiał, gdzie jest reportaż. Po pierwsze, chciałem zobaczyć, co jest najlepsze, a drugie, zrozumieć, czym się różni telewizja śniadaniowa polska od ukraińskiej. 

I gdzie z tą wiedzą poszedłeś?

Postanowiłem zadzwonić do pana Miszczaka.

Serio?

No tak. Znalazłem numer do sekretariatu i zadzwoniłem. Mówię: Dzień dobry, nazywam się Żenia Klimakin, jestem ukraińskim dziennikarzem. Współpracowałem z ukraińską telewizją 1+1, więc powiedziałem, że chciałbym porozmawiać o współpracy. Nie powiedziałem oczywiście, że po prostu szukam pracy.

I co, połączyli Cię z Edwardem Miszczakiem?

Nie, okazało się, że pan Miszczak był na urlopie i dali do telefonu jego zastępcę Bogdana Czaję, a on zgodził się ze mną spotkać. Porozmawialiśmy i powiedział, że się zastanowi. Potem była cisza. Ale ja dzwoniłem do niego co kilka tygodni. Już w pewnym momencie chyba miał mnie dość, bo skierował mnie do Katarzyny Białek, która była wtedy jedną z producentek Dzień Dobry TVN. Zacząłem więc dzwonić do niej. I Kasia umówiła się ze mną na spotkanie 10 kwietnia 2010 roku.

Żenia Klimakin. Zdjęcie: Jurij Drug

10 kwietnia 2010?

Poszedłem, mimo wszystko. Wchodzę, a tam akurat trwa specjalne kolegium redakcyjne. Stan wyjątkowy. Kasia nie miała czasu ze mną rozmawiać. Powiedziała tylko, że skoro już jestem, mogę dołączyć do spotkania. Można więc powiedzieć, że miałem szczęście. Gdyby to był zwyczajny dzień, pewnie nie zaprosiłaby mnie na spotkanie redakcyjne. A na tym kolegium mogła zobaczyć, że jestem człowiekiem mediów, mówię tym samym językiem, znam tę pracę. Jeszcze w tym samym miesiącu zaplanowaliśmy mój pierwszy wyjazd do Kijowa. Na trzy dni dostałem pięć tematów, w tym wywiad z Julią Tymoszenko. Wszystko dowiozłem i tak się zakotwiczyłem w redakcji. Długo z nią współpracowałem. Było to bardzo ważne dla mnie zwłaszcza w momentach, trudnych dla Ukrainy, jak początek wojny w 2014 r. Miałem poczucie misji, że mogłem na polskiej antenie mówić o tym, co jest ważne dla Ukrainy.

Kiedy zakończyłeś tę współpracę?
Nie było takiego momentu. Pojawiałem się na antenie i znikałem – na przykład w 2022 r., gdy zaczęła się pełnoskalowa inwazja, znów robiłem dla redakcji wywiady. Jestem bardzo wdzięczny Dzień Dobry TVN za to, że po 24 lutego 2022 roku zgodził się ogłosić zbiórkę na apteczki taktyczne. Pamiętam, że w ciągu kilku godzin zebrano ze 200 czy 300 tysięcy.

W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że takie działania społeczne mocno mnie interesują. Bo to ma ogromny sens. Przepraszam za patos, ale sens to jest dla mnie dzisiaj chyba najważniejsze słowo. Jeszcze mocniej zrozumiałem to po przeczytaniu książek Wiktora Frankla, wybitnego psychiatry i psychoterapeuty, który przeszedł przez nazistowskie obozy koncentracyjne. Sens to słowo klucz w jego teorii. W skrócie: uważał, że poszukiwanie sensu zwłaszcza w sytuacjach dramatycznych, ma moc terapeutyczną, czasem nawet ratuje życie.


Wojna to dojrzewanie w trybie przyspieszonym. Nie tylko moje. Po 24 lutego 2022 szybciej się zestarzeliśmy. Widać to po naszych twarzach, słychać to w naszym głosie

Musisz szybko podejmować decyzje. Szybko odpowiadać sobie na pytanie, co ma sens, a co nie ma. W co warto inwestować swój czas, swoje siły. Na co wydawać swoje pieniądze.

To, o czym mówisz, idealnie opisuje wiersz „Z Europą w tle” Hałyny Kruk z antologii „Wojna 2022”:
Starzeć się od wiadomości

Siwieć od czarnego dymu. [...]”
„Tym, którzy ocaleją, potrzebna będzie inna nauka

Tym, którzy przeżyją, potrzebny będzie inny świat

Kto nam zwróci nasze… „

Kto nam zwróci nasze? Nikt. Nikt nam nie zwróci naszego. Są rzeczy, które są już stracone na zawsze. Przede wszystkim około 7 na 10 Ukraińców już kogoś straciło na tej wojnie. Za tę wojnę zapłacił życiem mój ojciec. W tej wojnie Rosjanie zabili już kilku moich przyjaciół. Wszyscy jesteśmy pokaleczeni, tych konsekwencji jest bardzo dużo. A myślę, że najgorsze albo nie mniej trudne mamy ciągle przed sobą.

Jakiś czas temu Łesia Litwinowa, ukraińska reżyserka, wolontariuszka, a ostatnio także saperka, tak napisała o cenie, jaką płaci Ukraina:

„Czy świat będzie gotowy zapłacić taką samą cenę jak my? Nie sankcjami, nie bronią, ale życiem? Nie wiem. I nie mam realnej szansy tego zobaczyć. Albo doczekam wiosny w moim kraju, albo będę wśród tych, o których ktoś później powie: „Miała na imię Łesia. Była dobrą reżyserką i dobrą wojowniczką”.

Odnośnie do poszukiwania sensu: byłeś autorem pomysłu książki „Wojna 2022”, wydanej przez Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego.

Tak, „Wojna 2022” to wyjątkowa pozycja. To zbiór dzienników, esejów i wierszy. Zależało mi, żeby właśnie taką kompozycję miała ta książka. To jest dokument czasu. Wydaliśmy ją, bardzo szybko, już zimą 2022 po ukraińsku, a w 2023 roku po polsku. Miałem poczucie, że trzeba to zrobić teraz, nie po wojnie, że istotna jest dokumentacja i refleksja tego momentu, tych emocji, tych wspomnień. I że to ma ogromną wartość, by to było świadectwo tych pierwszych dni. Zaangażowaliśmy najlepszych ukraińskich pisarzy. Ponad 40 nazwisk, takich jak Serhij Żadan, Kateryna Babkina, Andrij Lubka czy Hałyna Kruk, której wiersz cytowałaś – i jeszcze długo, długo można by wymieniać. Część utworów powstawała w okopach, cześć pod okupacją. Dwa nazwiska są już niestety w ramce: Wiktoria Amelina, która została ciężko ranna w ataku rakietowym na Kramatorsk i zmarła, a także Wołodymyr Wakułenko, pisarz dziecięcy. Nie wyjechał z okupowanych terenów. Miał autystycznego syna i bał się, jak on zniesie podróż w przepełnionych pociągach. Dlatego postanowił zostać. Pisał dziennik, który później zakopał pod wiśnią w ogrodzie. Został zabity przez Rosjan. Potem Wiktoria Amelina to wykopała, to dzięki czemu mamy fragmenty jego dziennika w naszej książce.
Zależało nam, żeby ta wyjątkowa publikacja, głos naszego pokolenia był stale słyszalny. To moje zadanie na rzecz wsparcia mojego kraju. Spotkania autorskie odbyły się w wielu miastach Polski, fragmenty książki czytali wybitni polscy aktorzy, jak Krystyna Janda, Andrzej Seweryn, Magda Cielecka, Adam Ferency. Jak patrzę na ostatnia stronę, na spis nazwisk, to bardzo chciałbym, żeby już nie przybywało nazwisk w ramkach.

Żenia Klimakin i Wiktoria Amelina, prezentacja książki "Wojna 2022". Warszawa, grudzień 2022. Zdjęcie: Marek Gorczynski

Z przerażeniem obserwuję, jak słabnie wzajemna sympatia pomiędzy naszymi narodami. Jako Centrum Mieroszewskiego regularnie publikujecie badania i widać z nich, że pomiędzy jesienią 2023 a wiosną 2024 odsetek Ukraińców, którzy dobrze się wypowiadali o Polakach, spadł o 24 punkty procentowe: było 67, jest 44. W drugą stronę jest podobnie. Bardzo mnie to smuci.

Mnie również. I jeśli czegoś nie zmienimy, to zaczniemy przegrywać w wojnie informacyjnej z Rosjanami. Bo udaje im się coraz częściej, wykorzystując różne instrumenty, sytuacje, osoby, a to niektórych polityków, a to rolników – wbijać nam szpile, siać nieufność i niezgodę między nami.

Skłócać nas, budując np. obraz Ukraińca czy Ukrainki, którzy tylko siedzą, chcą dostawać zasiłki i nic nie robią (gdy te Ukrainki w większości przypadków pracują, płacą podatki, a te podatki również napędzają polskie PKB). Albo pokazywać, że wszyscy Ukraińcy rozbijają się drogimi samochodami i siedzą w drogich restauracjach w centrum Warszawy. Że rzekomo depczą polskie flagi czy atakują Polaków. Mało osób jest świadomych, że większość takich informacji, filmików w sieci to fake newsy rozpowszechniane przez rosyjskie trolle.

Jako osobie, która od 15 lat mieszka w Polsce i traktuje ją jak swój drugi dom, zależy mi, żeby nie stracić tej wyjątkowej solidarności, która wybuchła pomiędzy naszymi narodami po lutym 2022

Widząc, jak te sympatie się zmieniają, staram się w tym, co robię zawodowo, orientować się na dialog pomiędzy naszymi narodami. Bo negatywna tendencja jest po obu stronach.

Myślę, że większość Polaków nie zdaje sobie sprawy, jak negatywnie wpłynęły na postrzeganie Polski w Ukrainie protesty rolników, blokada granicy, rozsypywanie zboża. Co możemy zrobić? Bo jak zostanie tak, jak jest, to na podziałach między nami na pewno wygra Rosja.

Mam takie marzenie, żeby zrobić potężną kampanię informacyjno-społeczną, do udziału w której zaprosilibyśmy osoby znane, opiniotwórcze z Polski i Ukrainy. By pokazywać fakty. To oczywiste, że potrzebujemy siebie nawzajem. Wojna i wspólny wróg to już wystarczający powód, żeby się jednoczyć. Ukraińcy spotkali się w Polsce z ogromnym wsparciem, z ciepłem, otwartością. Nie możemy tego dobrego, co się wydarzyło pomiędzy nami, tak po prostu stracić, przekreślić. Nie chciałbym, żebyśmy się obudzili w innym, jeszcze gorszym świecie. Nienawiść, wrogość nic dobrego nie przynosi. Widzę jak nas próbują skłócić, jak napuszczają jeden naród na drugi. Nie możemy pozwalać na sytuacje, kiedy widzimy i milczymy, nie reagujemy. Musimy alarmować, demaskować propagandę. Może szeroka, potężna kampania walcząca z rosyjską dezinformacją powinna być stałym programem obu naszych rządów?

Mieszkasz w Polsce od 2009 roku, widzisz, jak się zmienia stosunek Polaków do Ukraińców?

Na początku nie czułem w ogóle, że to jest jakiś temat. Nie było tu wtedy aż tak wielu Ukraińców. Potem, po aneksji Krymu, po agresji na Donbasie, w 2014 r., więcej Ukraińców zaczęło zadawać sobie pytanie, gdzie lepiej zaczynać od zera, u siebie czy może w innym kraju. I tak coraz więcej osób zaczęło przyjeżdżać do Polski. A im więcej osób, tym większa szansa, że zaczną się konflikty. Ale może dzięki temu, że pracuję w mediach, wśród dziennikarzy, osobiście nigdy się nie spotkałem z jakąś taką wyrafinowaną pogardą.

Nie mówię o pogardzie, ale o stereotypowym myśleniu. Do mnie nieustannie dzwonią znajomi, gdy szukają opiekunek do dzieci albo sprzątaczek, bo wiedzą, że pracuję z Ukrainkami. Chociaż ci, którzy dzwonią, wiedzą, że pracuję z dziennikarkami i nie prowadzę agencji sprzątającej.

No tak, takie stereotypy są bardzo głębokie. Też miałem raz taką sytuację. W jednej z redakcji, w których pracowałem, redaktorka naczelna powiedziała do mnie coś w tym stylu: „Chyba musisz być szczęśliwy, że masz, jako Ukrainiec, taką pracę. A nie gdzieś na budowie czy przy truskawkach, jak większość”. Pamiętam, że nie wiedziałem, co odpowiedzieć, zacząłem się głupio śmiać. Potem myślałem: ja mam tę pracę dlatego, że jestem Ukraińcem albo nie – czy dlatego, że mam kwalifikacje, doświadczenie i wykształcenie? Oczywiście, że mnie to dotknęło. Ale nie podejrzewam, żeby ta osoba miała zły stosunek do mnie czy w ogóle do Ukraińców. Po prostu stereotypy siedzą w nas głęboko. Pewnie z tym samym niejednokrotnie spotykali się Polacy, którzy wyjeżdżali do pracy do Anglii czy Irlandii. Ale mój apel jest taki: najpierw zobaczmy w człowieku człowieka, a nie narodowość, płeć, wiek czy ubranie. To jest człowiek przede wszystkim. Jeżeli mówimy o sytuacji zawodowej, to powinny się liczyć kwalifikacje, a nie narodowość, która miałaby decydować o tym, czy zbieram truskawki, czy pracuję w jednej z największych redakcji w tym kraju.

Z drugiej strony mam wrażenie, że po tym lutym 2022 roku Ukraińcy swoją postawą – odwagą i poświęceniem, tym, jak wytrwale walczą z Rosją – bardzo zmienili ten stereotypowy obraz Ukraińca jako tego przysłowiowego pana z Ubera? Do Polski przyjechała też duża część elity kulturalnej Ukrainy, pisarze, aktorzy, reżyserzy. Może poprzez kulturę powinniśmy się lepiej poznać?

Kiedyś, pamiętam, był taki napis na ścianie na Zbawiksie: „Uberowcy banderowcy”. Ale już go nie ma. Może dlatego, że w Uberze coraz mniej jest Ukraińców?

Tak, wydaje mi się, że to jedno z najlepszych rozwiązań – poznawanie się poprzez kulturę. Jest coraz więcej takich projektów, jak spektakl „Charków, Charków” w Teatrze Polskim. Oparty na sztuce Serhija Żadana, wyreżyserowany przez ukraińską reżyserkę Switłanę Oleszko, która przyjechała do Polski na zaproszenie Andrzeja Seweryna. Albo film „20 dni w Mariupolu”, który w Polsce obejrzały dziesiątki tysięcy osób. To właśnie kultura może przybliżyć nam drugiego człowieka, a nie narodowość.
Ale wiadomo, że samą kulturą do wszystkich nie dotrzemy. Oprócz swojej działalności dziennikarskiej czy kulturalnej, jak książka „Wojna 2022”, angażuję się jako aktywista w akcje, dzięki którym możemy trafić do większej liczby osób. W 2022 roku wymyśliłem marsz podziękowania dla Polaków. Jestem wdzięczny liderce społeczności ukraińskiej w Polsce Natalii Panczenko, aktywistkom i aktywistom z Euromajdanu Warszawa, że mnie wsparli. Mnóstwo osób zobaczyło, jak płynie rzeka Ukraińców i Ukrainek z kwiatami i rozdają je Polakom. Było tyle wzruszenia, tyle łez, tyle otwartości w tym wszystkim. W ubiegłym roku zorganizowaliśmy na placu Zamkowym Dzień Niepodległości Ukrainy. Wręczyliśmy nagrody „Stand With Ukraine” dla Polaków, którzy wspierają Ukrainę w czasie wojny. Przyszło ponad 30 tysięcy ludzi. Musimy wykorzystywać wszystkie dostępne instrumenty, aby utrzymywać płomień współpracy pomiędzy naszymi narodami. I pokazywać te dobre przykłady, akty solidarności.

Żenia Klimakin i Natalia Panczenko, Przemarsz wdzięczności Polakom, plac Zamkowy 2023 rok. Zdjęcie: Jurij Drug

Odnośnie do poznawania się poprzez kulturę: może dobrym sygnałem są tłumy na wystawie Marii Prymaczenko w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie?

Tak, w dniu otwarcia stałem w bardzo długiej kolejce do wejścia i częściej słyszałem język polski niż ukraiński. Dla nas, Ukraińców, Maria Prymaczenko to część naszego DNA. Wspaniale jest zobaczyć, że cieszy się takim ogromnym zainteresowaniem Polaków.

Wspominałeś, że spotykasz się z zarzutem, że z dziennikarza stałeś się wolontariuszem i aktywistą. Czy nie masz problemu z konfliktem interesów, bo dziennikarz przede wszystkim powinien być obserwatorem.

Uważam, że w czasie ludobójstwa, którego świadkami właśnie jesteśmy, akurat te zasady mnie i innych dziennikarzy ukraińskich nie obowiązują. Niejednokrotnie słuchałem tych dyskusji wokół konkretnych dziennikarzy, którzy wyjeżdżają na wschód, do Ukrainy, i oprócz relacjonowania zajmują się też pomocą humanitarną, zbierają pieniądze na drony. Czy jest to etyczne? Czy jest to dopuszczalne? Nie stawiam sobie takich pytań.

Obudziliśmy się 24 lutego 2022 roku w sytuacji gdy Rosja zabija, niszczy wszystko, co ma dla nas wartość. Coś, co jest twoją ziemią pod nogami. Niebem nad twoją głową. Słońcem, które cię grzeje. Powietrzem, którym oddychasz. Rosjanie postanowili to wszystko zabrać

A potem ktoś mi mówi, że mogę tylko opowiadać o tym, co się dzieje? Ja uważam, że nie ma żadnego powodu w czasie ludobójstwa, żadnej normy, która zabroniłaby ukraińskim dziennikarzom nie tylko opowiadać o tym, co się dzieje, ale też uczestniczyć w zbiórkach, pomagać sierotom, osobom, które straciły domy. Bo w takich momentach przede wszystkim jesteśmy ludźmi. Człowiek we mnie mówi, że w tej sytuacji muszę zrobić wszystko, co tylko mogę i potrafię, żeby pomóc mojemu narodowi.

Żeby było jasne: marzę o dniu, w którym przestanę być aktywistą i wolontariuszem – chociaż z jednej strony mówię, że już nie chciałbym być wolontariuszem i aktywistą, a z drugiej strony zapisuję się jako wolontariusz na „akcję żonkile”, akcję upamiętniającą wybuch powstania w getcie warszawskim.

Dlaczego?

Z kilku powodów. Ja naprawdę jestem zachwycony i kocham tę tradycję z żonkilami, które wolontariusze rozdają przechodniom w Warszawie jako symbol zbiorowej pamięci. I przez lata czułem taką potrzebę, żeby też móc w tym uczestniczyć. Dodatkowo sytuacja wojenna mnie zmobilizowała. Chciałem też, żeby z mojej strony to była forma wdzięczności za to, jak Polska pomogła mojemu narodowi. Chcę przez takie aktywności być pożytecznym, odwdzięczyć się. Więc 19 kwietnia wyszliśmy z Joasią Klimas, w dniu wybuchu powstania w getcie warszawskim, na ulicę, żeby rozdawać żonkile.

Po pierwszym pokazie filmu „20 dni w Mariupolu”, w czasie rozmowy z ocalałymi bohaterami filmu, pocieszałeś ich, że Warszawa też kiedyś była całkowicie zniszczona, a udało się ją odbudować. Mówiłeś: „Zobaczcie, jak tu ładnie. Może tak będzie z Mariupolem, z całą Ukrainą”. Większym dysonansem było dla mnie jednak spotkanie na pokazie producentki Wasilisy Stepanenko i Ludmiły Waskowskiej, anestezjolożki ze szpitala w Mariupolu. Ten dysonans między ich kruchością, pięknem i wrażliwością a tym, że były w piekle.

Wiesz, co robią osoby, które po raz pierwszy wyjeżdżają spod okupacji, z Ukrainy, i trafiają do kraju, w którym nie ma co chwila alarmów? Wielokrotnie słyszałem tę opowieść. Idą ulicami i płaczą.

Jak Wołodymyr Rafijenko, redaktor książki „Wojna 2022”, kiedy wyjechał z okupacji najpierw na zachód Ukrainy, a potem do Polski. Po prostu chodził ulicami Warszawy, patrzył na ludzi, którzy spokojnie piją w knajpach kawę i płakał. To był taki dysonans, że gdzieś, tak blisko, przekraczasz granicę i chwilę dalej od twojego domu jest bezpieczny świat.

A czym jest ta granica? To po prostu linia na mapie, to przecież bardzo małe odległości. A wszystko jest inne. Zawsze przypomina mi to wiersz Czesława Miłosza „Campo di Fiori”. O karuzeli, o granicy pomiędzy gettem a innym światem – jak teraz między granicą Ukrainy z Polską, z Unią Europejską. Tak jak kiedyś między żyjącymi w getcie a resztą Warszawy. Dla wielu moich rodaków to niewyobrażalne, że tak blisko jest zupełnie inny świat. Świat, w którym możesz mieć plany, kłaść się spać i nie myśleć, czy bomba spadnie ci na głowę. Tak jest dzisiaj, ale jeżeli przegapimy to wszystko, to te bomby mogą spadać wszędzie.

Żenia Klimakin. Zdjęcie: Maciej Siennicki

Jak to będzie dalej? Będziecie pokoleniem ludzi w depresji, z traumami, PTSD? Często, rozmawiając, robimy odnośniki do II wojny światowej, bo to największa wojna. I do niedawna naiwnie myśleliśmy, że ostatnia, jaką znamy w tej naszej części świata, ale wtedy się o tym nie mówiło, wtedy nikt o tym nie wiedział. A dzisiaj?

Przeprowadziłem wiele rozmów z osobami, które przeżyły II wojnę światową, były w obozach koncentracyjnych. Między innymi z Haliną Birenbaum, Marianem Turskim, Zofią Posmysz. Na zawsze zapamiętam słowa pana Mariana Turskiego. Powiedział, że wielu jego przyjaciół już po zakończeniu wojny popełniło samobójstwo. Wyznał: „Ja też zrobiłem 99 kroków ze 100 w tym kierunku”. Jakie szczęście, że nie zrobił jeszcze jednego. I to wszystko działo się już po wojnie. Myślę, że to był mój główny powód, dla którego zacząłem studiować psychologię. Teraz wielu z nas jedzie na adrenalinie. Bo musimy działać, bo innej rzeczywistości nie ma. Ale później, po wojnie, kiedy człowiek się zatrzyma, to trudno będzie z tym wszystkim sobie poradzić. Już teraz od przyjaciół, którzy służą w armii, słyszę, że gdy są na przepustce, w domu, to jest im ciasno w tej codzienności, bez tego piekła. Dzisiaj dostałem wiadomość od przyjaciela ze studiów: „W końcu mam urlop, przyjechałem do domu, ale nie mogę tu wysiedzieć. Nie mogę się doczekać, kiedy wrócę na front, z powrotem do swoich chłopaków”.

Świat zachodni i Polska przyzwyczajamy się do wojny za naszą wschodnią granicą. Normalizujemy ją. Zapominamy. Co możemy zrobić?

Nie uważam, że cały świat powinien zajmować się tylko naszą wojną. Ale – kontynuując tę analogię z karuzelą z wiersza „Campo di fiori” – pamiętajmy, żeby czasami robić przerwy i zejść z tej karuzeli. Żeby ta skoczna melodia nie głuszyła nam wszystkich salw zza muru getta – parafrazując Miłosza. Karuzela jest ważną częścią życia. Ale niech ta karuzela nie będzie naszym jedynym trybem funkcjonowania. Nas, którzy mają szczęście żyć w krajach, gdzie nie ma wojny. Warto pomyśleć o zmianie trybu naszego funkcjonowania. Rozumiem, że w takiej intensywności, jak w 2022 roku, nie da się w funkcjonować w nieskończoność. Każdy chciał jakoś pomóc. Jedni jeździli na granicę i przywozili ludzi, inni organizowali pomoc humanitarną i przewozili ją do Ukrainy. Ktoś robił kanapki i herbatę, ktoś wpłacał pieniądze na wiele różnych fundacji jednocześnie, inni przyjmowali ludzi do swoich mieszkań.

Ale po jakimś czasie wracamy do swojej codzienności, chcemy normalnie, spokojnie żyć. To zrozumiałe, ale pamiętajmy o tym, że jesteśmy bardzo blisko muru getta. Więc również dla własnego bezpieczeństwa nauczmy się funkcjonować tak, żeby jakiś, nawet niewielki, procent naszego czasu przeznaczyć na wsparcie tych, którzy walczą po drugiej stronie muru.

Nie zamykajmy oczu. Nie odwracajmy głowy. Nie udawajmy, że tego nie ma. Nie mówmy, że „to mnie już nie obchodzi”

Oczywiście, że możemy być zmęczeni. Ale racjonalne argumenty przemawiają za tym, żeby nie siedzieć cały czas na tej karuzeli. Żeby wpisać w swój plan dnia i czynności, które służą temu, by mur getta się nie przesuwał. Bo któregoś dnia możemy się obudzić i okaże się, że nasza karuzela już jest na terenie getta. I wtedy ona może zostać wysadzona w powietrze wraz z naszymi domami, galeriami, muzeami, z naszymi planami i marzeniami. I nie będziemy mieli kogo o to obwiniać. Będzie, jak w wierszu niemieckiego pastora Martina Niemollera:
„Kiedy naziści przyszli po komunistów, nie protestowałem,

Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem (…)

Kiedy przyszli po mnie, nie było już nikogo, kto mógłby zaprotestować”.

Jak przekonać ludzi do niewygody, zrezygnowania z czegoś na rzecz innych?

Nie wszystko to, co robimy w naszym życiu, jest przyjemne. Niektóre rzeczy robimy, bo wiemy, że musimy. Bo w przyszłości uchronią nas przed czymś. Bo jesteśmy odpowiedzialni i znamy konsekwencje ich nierobienia. Na przykład jedna z moich najbliższych przyjaciółek zachorowała na raka, więc musi jeździć na radio- i chemioterapię. To nie jest dla niej przyjemna czynność, ale ona wie, że musi to robić, bo to zwiększa jej szansę na wyleczenie, przeżycie. Oczywiście, stara się też mieć jakieś przyjemności w życiu, spotykać się z przyjaciółmi, chodzić do kina, teatru.

Jesteśmy teraz w sytuacji, gdy Rosja jest tym rakiem, który może zeżreć nas wszystkich. Więc musimy w nasze życie wprowadzić czynności, które mogą nas uratować przed tym, żeby rak się nie rozprzestrzeniał. Zdajmy sobie sprawę z ryzyka, które nam grozi. Rakiety spadają coraz bliżej Polski.

No items found.
Р Е К Л А М А
Dołącz do newslettera
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Dziennikarka, ekspertka mediowa. Była dyrektorka zarządzająca Gazety Wyborczej i dyrektorka wydawnicza Wysokich Obcasów. Twórczyni wielu autorskich projektów mediowych budujących zaangażowanie społeczne i wspierających kobiety

Zostań naszym Patronem

Nic nie przetrwa bez słów.
Wspierając Sestry jesteś siłą, która niesie nasz głos dalej.

Dołącz

25 sierpnia Prezydent RP ogłosił weto do rządowej ustawy, która miała uporządkować ochronę i wsparcie dla rodzin uciekających przed wojną. Ta decyzja i towarzyszący jej język – zapowiedzi warunkowania pomocy dziecku pracą rodzica, wydłużania drogi do obywatelstwa, rozpalania na nowo sporów pamięci – nie są kwestią nastrojów, lecz zimnej kalkulacji politycznej. Uderzają w ukraińskie kobiety-uchodźczynie, w ich dzieci, w osoby starsze i chore; uderzają też w nasze szkoły, lekarzy i samorządy. Zamiast pewności, przynoszą lęk, zamiast spokoju – groźbę rozdzielania rodzin, wtórnej migracji i erozję zaufania do polskiego państwa.

Wyobraźcie sobie, że to Wy jesteście na wojnie w obronie Ojczyzny, a sąsiedni kraj traktuje Wasze żony, matki i córki jak zakładniczki polityki.

Po decyzji Prezydenta w tysiącach domów w całej Polsce nastał szok, rozgoryczenie i poczucie zawodu. Matki, które z dziećmi i chorymi rodzicami uciekły z miast i wsi obróconych w pył, dziś zadają sobie pytanie, gdzie mają teraz uciekać. Kobiety, które wybrały Polskę z miłości i zaufania, czują, że ta miłość nie została odwzajemniona.

Dziecko nie jest martwym zapisem w ustawie, a pomoc na nie przyznawana nie może być dźwignią nacisku na jego matkę. Solidarność nie jest sezonowa, nie jest modą. Jeśli jest prawdą w marcu, musi być nią także w sierpniu. Pamięć nie jest pałką. Państwo, które zamiast leczyć rany historii sięga po łatwe symbole, nie buduje wspólnoty. Państwo nie może być ulicznym teatrem. Poważne państwo wybiera odpowiedzialność, a nie polityczny spektakl: procedury, jasny komunikat, ochronę najsłabszych.

My, polskie kobiety – matki, żony, córki, siostry i babcie – mówimy wprost: nikt w naszym imieniu nie ma prawa stawiać warunków kobietom uciekającym przed wojną. Nie zgadzamy się, by ból i cierpienie ludzi potrzebujących naszego wsparcia przerabiano na paliwo sporów. Nie pozwolimy na niszczenie zaufania, na którym stoi wspólnota. To jest racja stanu i racja sumienia nas wszystkich. To mosty – a nie mury – czynią z sąsiadów sojuszników, a przewidywalne i sprawiedliwe prawo oraz język szacunku wzmacniają bezpieczeństwo Polski bardziej niż populistyczny wrzask z mównicy.

Europa, a więc także my, opowiedziała się za ciągłością ochrony cywilów uciekających przed agresją. Naszym obowiązkiem jest dotrzymać słowa. To oznacza jedno: potwierdzić publicznie, jasno i bez dwuznaczności, że rodziny, które zaufały Polsce, nie obudzą się jutro w prawnej próżni; że dziecko nie będzie karane za to, że rodzic nie ma zatrudnienia; że język władzy nie będzie dzielił ludzi na „swoich” i „obcych”. Dla dziecka i jego samotnej matki prawo ma być tarczą, a nie narzędziem wymuszania na nich lojalności i posłuszeństwa. Polityka ma być służbą, a nie widowiskiem.

Wzywamy Was, którzy stanowicie prawo i reprezentujecie Rzeczpospolitą, do przywrócenia pewności ochrony i odrzucenie słów, które piętnują zamiast chronić. Niech ustawy służą ludziom, a nie politycznym grom. Niech Polska pozostanie domem, w którym matka nie musi pytać: „Dokąd teraz?”, bo odpowiedź zawsze będzie brzmieć: „Zostań w kraju, który dotrzymuje słowa”.

To nie jest spór o prawne technikalia. To pytanie o oblicze Rzeczypospolitej. Czy będzie państwem słowa, którego się dotrzymuje – czy państwem słów rzucanych na wiatr. Czy staniemy po stronie matek i dzieci, czy po stronie strachu.

Jeśli chcesz również podpisać list — do czego zachęcamy — prosimy o wypełnienie poniższego formularza:

https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLScjORH_vWb47f4J75se9Yt_zKWfCI7HbLDUaceuvidxxP4Ipg/viewform

Podpisano, polskie kobiety – matki, żony, córki, siostry, babcie:

Abramowicz Marta, pisarka

Adamowicz Anna, diagnostka laboratoryjna, poetka

Aleksowska Dorota

Amirowicz Anna

Andreis Susanna

Andrulewicz Aldona 

Animucka Małgorzata matka, babcia, sąsiadka uchodźców, współpracowniczka ngs

Apalkow Anna  

Araszkiewicz Agata, Doktora nauk o literaturze, Paryż, Bruksela

Arnold - Kaczanowska Agnieszka, reżyserka, dokumentalistka

Artym Baryła Aneta

Audycka-Szatrawska Tatiana, redaktorka

Augustynek Katarzyna, aktywistka

Badowiec Bogna, lekarka - psychiatra, 

Bajda Agnieszka, kustosz

Balcerowicz Ewa, ekonomistka

Banasiak Dorota  - psycholożka 

Baranowa Anna, historyczka sztuki, krytyczka (również mama i babcia)

Baranowicz Beata

Baranowska Bożena -aktorka, pedagog, reżyser

Barańska Natalia

Barańska-Morzy Dagmara 

Barczyk Anna  adwokat

Barry Izabela Joanna, bibliotekarka, dziennikarka

Bartczak Agata

Bartkowiak Agnieszka

Bartnikowska Ewa, dziennikarka

Bartosik Ewelina, edukatorka i muzealniczka

Bastek-Balcerek Kasia 

Batko-Tołuć Katarzyna, członkini zarządu Fundacji dla Polski, przy której działa Fundusz Obywatelski im. Ludwiki i Henryka Wujców

Bator Ewa, Gdańsk

Bator Ewelina, literaturoznawczyni, Uniwersytet Warszawski 

Batorczak Anna 

Bauman Beata 

Bauman Katarzyna, nauczycielka

Bauman Magdalena 

Baumiller Anna  -scenografka

Baumiller Joanna - matka, babcia

Baumiller Katarzyna, architektka

Baumritter Anna, psychoterapeuta

Bażyńska Joanna Właścicielka wydawnictwa Poradnia K

Bączyńska Anna  matka, nauczycielka, Polka, Europejka, kobieta

Bednarczyk-Krzyżowska Dominika, aktorka Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Bednarek Michalina, dziennikarka Gazety Wyborczej

Berdowska Joanna 

Biała Alicja, artystka Ok

Białasiewicz Renata  córka, matka, wdowa

Bielas Katarzyna, dziennikarka

Bielska Magdalena, działaczka społeczna

Bierońska - Lach Beata, dyrektorka Ukraina! Festiwal Filmowy

Bieryłło-Białobrzeska Donata 

Bilik Justyna, scenarzystka

Bińczak Halina, dziennikarka

Bińka Anna, Stowarzyszenie „Pracownia Etnograficzna"

Błaszczak-Banasiak Anna  - prawniczka na rzecz praw człowieka.

Błaszczyk-Warchoł Ewa, społeczniczka prawoczłowiecza

Błońska Agnieszka, reżyserka

Bochenska Anna, rencistka - polska emigrantka mieszkająca w Kanadzie

Bochińska Antonina, przedsiębiorczyni

Bogaczyk Martyna, działaczka pozarządowa, ​​Fundacji Edukacja dla Demokracji

Bogdan Ewa

Bogdanowicz Milena  radca prawna

Bogobowicz Anna

Bogucka Julia

Bogucka Lityńska Elżbieta, wdowa po Janie Lityńskim

Bogucka Teresa

Bogucka-Sakowicz Joanna, mgr filologii polskiej, neurologopeda

Boguslavska Julia, prezeska Fundacji Ukrainka w Polsce

Borkiewicz Agnieszka, germanistka, animatorka kulturalna, psycholożka 

Borowiec Magdalena, psycholog, matką 3 dzieci.

Borowska Beata 

Borzyszkowska Weronika 

Bosacka Katarzyna, dziennikarka telewizyjna

Brasławska Anna 

Brunty Agata 

Brzostowska Anna

Brzozowska Lidia, emerytka

Budzyńska Natalia, pisarka

Bujan-Żmuda Elżbieta, nauczycielka

Buncler Anna, Uniwersytet Warszawski

Bunio-Mroczek Paulina, socjolożka, UŁ

Burnat Kalina, mama, neurobiolożka

Büthner-Zawadzka  Małgorzata 

Butrymowicz Justyna, aktywistka

Byłów Katarzyna 

Capińska Ewa 

Chamienia Katarzyna  nauczycielka i aktywistka

Chantry Maria Uniwersytet Wrocławski

Chenczke Natalia 

Chęć Anna- Fundacja Świat w Naszych Rękach 

Chimiak Julia, mama, edukatorka, tłumaczka

Chmielewska Bogna pedagoga, Warszawa

Chmielewska Grażyna  historyk

Chmielewska-Szlajfer Helena

Chruślicka Barbara 

Chrzczonowicz Magdalena, redaktorka naczelna OKO.press

Chutnik Sylwia, pisarka

Chwedorczuk Sylwia, pisarka

Chylak Anna 

Chylińska Maria

Chyrowicz Urszula 

Ciepłucha J. Joanna

Cobel-Tokarska Marta

Colombier  Elżbieta 

Concejo Joanna 

Connor Marta 

Cronin Magdalena

Cwiach Lucyna

Cyran- Juraszek Karolina, matka, działaczka społeczna, trenerka i doradczyni organizacji pozarządowych 

Czarnacka Agata, filozofka polityki

Czarnkowska-Listoś  Renata, Producentka filmowa, działaczka społeczna, liderka Inicjatywy Kobiety Filmu

Czarnota Anna

Czech-Pokorska Monika

Czechmanowska Danuta 

Czeredercka Agnieszka, Ogólnopolski Strajk Kobiet

Czerska - Thomas Joanna, Radna Rady Miasta Bydgoszczy

Częścik Anna 

Czuba Beata  (wykładowczyni, matka, obywatelka)

Czudec Joanna, tłumaczka

Czwarnóg Kalina, członkini zarządu Fundacji Ocalenie

Czyż Magdalena, prezeska Fundacja Demokracja

Dagmara Siadlak Kinga, Wiceprezeska Fundacji Aktywna Demokracja

Danielewicz Justyna Matka, Polka, której los innych ludzi nie jest obojętny.

Darska Bernadetta, literaturoznawczyni, krytyczka literacka

Daszkiewicz Ewa

Dąbrowska Anna, prezeska Homo Faber

Dąbrowska Justyna, psychoterapeutka, pisarka, wieloletnia redaktor naczelna miesięcznika “Dziecko”

Dąbrowska Krystyna, poetka

Dąbrowska Paula

Dąbrowska-Kuchna Monika 

de Barbaro Natalia

Deja Agnieszka, socjolożka, wolontariuszka, Laureatka I edycji Nagrody Portrety Siostrzeństwa

Dembińska Róża

Dembska-Pierzchała Zofia

Demska-Olbrychska Krystyna 

Dereniowska Kinga, dziennikarka

Dębska Kinga, reżyserka filmowa, scenarzystka

Diaczuk Teresa  nauczycielka

Diduszko-Zyglewska Agata 

Dimitrova Cveta, psychoterapeutka

Dmochowska Katarzyna  Kobieta

Dobrowolska Izabela  - redaktorka, graficzka

Dodziuk Anna  opozycjonistka antykomunistyczna

Dolatkowska  Aleksandra

Domagała Justyna 

Domańska Julia, studentka AMUZ Łódź

Dowjat Danuta, tłumaczka

Dranikowska Anna, SNRSS

Duczmal Iwona, artystka

Duda-Olechowska Edyta, scenarzystka

Dudek Anna, dziennikarka

Dudzińska Agnieszka, Uniwersytet Warszawski

Duniewicz Anna, aktywistka, Inicjatywa “Nasz Rzecznik”, Inicjatywa obywatelska “Chcemy całego życia!”

Duralska Hanna 

Duriasz-Bułhak Justyna – pracowniczka organizacji pozarządowej

Dwilińska Katarzyna, programistka, klientka i sąsiadka Ukrainek w Polsce

Dyduch Agnieszka Lekarz psychiatra

Dymecka-Michalska Agnieszka

Dziechciarz Anna, nauczycielka

Dziekan Monika

Dzienniak-Pulina Daniela, wykładowczyni, socjolożka

Dzierzgowska Anna Natalia, nauczycielka, tłumaczka

Dzik- Makara Katarzyna 

Dziubandowska Aleksandra  

Dźwigoń Agnieszk,- zwykła Połka

Dżabagina Anna, naukowczyni, historyczka literatury

Dżon-Ozimek Beata, dziennikarka

Eichler Maria , dziennikarka w lokalnej gazecie

Ejme Agnieszka

Elbert Renata

Emilia Gołos

Engelking Anna, profesor Instytutu Slawistyki PAN

Ewart Ewa, dziennikarka, reżyserka filmów dokumentalnych

Falkowska Małgorzata, prywatna działalność gospodarcza (konsultant)

Farynowska Małgorzata, Obywatele RP

Fedas Anna , koordynatorka projektów międzynarodowych w organizacjach społecznych

Federowicz Hanna

Fiałkowska Kamila, Uniwersytet Warszawski 

Fiedler Milenia, rektorka  Szkoły Filmowej w Łodzi

Fiedorczuk Julia, pisarka, prof. UW

Fijuth-Dudek Agata, medioznawczyni

Filipkowska Monika , prawniczka, aktywistka

Filippowicz Maria, emerytka, świecka szkoła

Florianczyk Zofia 

Fomina Joanna, socjolożka, prof. IFiS PAN 

Foryś Agnieszka, praktyczka edukacji kulturalnej, autorka ""Blisko tekstu""

Frenkiel Monika

Fryczkowska Anna, pisarka

Fus Lena

Gabała Dorota

Gabryl Ewa

Gach Katarzyna 

Gajowniczek-Pruszyńska Katarzyna, adw. dr

Gałązka Alina  

Gałczyńska Alicja

Ganowicz Joanna

Ganowicz Maria, polonistka, agent ubezpieczeniowy

Gańczarczyk Iga, dramaturżka, wykładowczyni AST

Gańczarczyk Maja, tłumaczka, promotorka literatury

Gardapkhadze Katarzyna

Gawron Natalia 

Gądek Anna, artystka wizualna, rzemieślniczka teatralna 

Genow Magdalena pisarka

Geppert Beata, tłumaczka

Giejsztowt-Rzewuska  Aleksandra 

Gierak-Onoszko Joanna, pisarka

Gierat-Bieron Bożena 

Gintowt Katarzyna malarka, matka i babcia

Glosowitz Monika, UŚ, badaczka, działaczka, mama

Głowacka Anna  sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie w stanie spoczynku. 

Głowacka Anna, sędzia SO w Krakowie w stanie spoczynku

Głuska-Durenkamp Monika, dziennikarka

Gmiterek Wiesława, emerytowana bibliotekarka

Gmiterek-Zabłocka Anna, dziennikarka

Gnacikowska Wioletta 

Goerke Natasza, pisarka

Golczyńska Anna

Golczyńska Grondas Agnieszka ,prof. UŁ

Gołąb Gabriela Maria 

Gołębiowka Monika

Gołota Małgorzata, dziennikarka, reportażystka

Gorczyńska Małgorzata, UWr

Gorzecka Małgorzata  

Górecka-Granat Katarzyna 

Górniak-Dzioba Daria, radca prawny  

Grabowska Jolanta  Fundacja Nienieodpowiedzialni

Grabowsks-Urbaniak Barbara Matka i babcia, dziennikarka i tlumaczka

Graczyk Alicja  opozycja uliczna

Grad-Mizgała Anna, aktywistka, działaczka społeczna, Radna Miasta Przemyśla

Gralak Michalina 

Gregorczyk-Abram Sylwia, adwokatka, obrończyni praw człowieka

Gren Aleksandra

Grędzka Beata

Grochowiak Anetta  

Grochowska Agnieszka Polka, córka, matka

Grochowska Ewa, muzyk, edukatorka, doktorka nauk humanistycznych

Grodzka Joanna 

Grunwald Barbara, emerytka

Grygier-Kołodziejczyk Stefania - emerytowana filolożka polonistka

Grzegrzółka-Jóźwiak  Beata

Grzelak-Sarnowicz Halina  

Grzeszkiewicz-Radulska Katarzyna obywatelka

Grzybek-Osowska Joanna

Grzywacz Marta dziennikarka, autorka książek non-fiction

Gutowska-Ibbs Maria 

Gutry-Bulik Dorta - matka, nauczycielka

Guzek Anna, człowiek, jako kobieta, matka (adopcyjna) a także jako prezeska Fundacji Wsparcia i Rozwoju Rodziny "Zielone Wzgórze"

Guzik Dorota 

Guzińska Karolina

Gwiazda-Kulig Danuta

Gworek Paulina

Halfar-Bartz Anna 

Halicka Katarzyna, Fundacja Mili Ludzie,

Harris Iwona

Hartwińska Aldona, dziennikarka, wolontariuszka,

Hasiak Joanna, prawniczka, przedsiębiorczyni, matka

Helander Joanna, pisarka, fotografka, tłumaczka

Hemmerling Katarzyna, socjolożka, przedsiębiorczyni

Henzler Marta, Stowarzyszenie BORIS

Hereta Jadwiga, dziennikarka Tygodnika Zamojskiego, wolontariuszka

Herun Wiktoria, Urząd Miasta Lublin

Hirna-Budka Magdalena, lingwistka, aktywistka pracownicza, wykładowczyni Uniwersytetu Warszawskiego

Hirszfeld Aleksandra, Entuzjastki World

Hnatiuk Ola, prof. em., Uniwersytet Warszawski

Hoffman Ela

Holland Agnieszka, reżyserka filmowa

Hołoweńko Elżbieta, plastyczka, edukatorka grup senioralnych w MSN

Homel-Ficenes Kseniya, socjolożka, Uniwersytet Warszawski

Hordy Mirosława

Hryniszyn Bogna, Dyrektorka Biura Doskonałości Naukowej PAN

Hulii Marina, dziennikarka

Huszaluk Sylwia

Hybowska Małgorzata

Ilska Agata 

Iwańska Martyna, reżyserka

Jabłońska Ela

Jabłońska-Biedka Ewa, matka, babcia

Jackiewicz Jolanta, Stowarzyszenia Śląskie Perły

Jagodzińska Ewa 

Jaklewicz Karolina, artystka, wykładowczyni Politechniki Wrocławskiej

Jakóbik Irena,  emerytka

Jakubek-Lalik Jowanka, UW

Jakubowicz-Mount Tanna  psychoterapeutka

Jamroziak Emilia, Poznań

Janas Kinga

Janawa-Fyda Małgorzata  

Janc Renata 

Janczewska Maria Danuta, emerytowana nauczycielka,

Janda Krystyna, aktorka

Janiak Dorota

Janicka Katarzyna 

Janikowska Ingeborga, ekspertka ds. wspierania organizacji społecznych

Janin Zuzanna, artystka sztuk wizualnych

Janiszek  Ewa

Janiszewska Anna 

Jankiewicz Zofia 

Jankowska Hanna tłumaczka

Jankowska Renata

Janowicz-Urbaniak Hanna, psycholog

Janowska Renata  

Jaroć Danuta 

Jarosik Wanda 

Jaroszyńska Barbara  - nauczycielka

Jasikowska Joanna

Jasionowska Ola, graficzka

Jaworska-Róg Ingeborga, redaktorka 

Jesis-Polewska Joanna, prezes Zarządu

Joanna Helander, pisarka, fotografka, tłumaczka

Jończyk Joanna, emerytowana nauczycielka

Jung Leokadia, aktywistka

Jurasz Ewelina, dyrektorka Biura Wystaw Artystycznych w Krośnie, mama

Jurasz Izabela

Justa Aleksandra, aktorka

Kabara-Dziadosz Marta

Kacprzak Karolina, redaktorka

Kacprzyk Anna, psycholożka

Kaczkowska Katarzyna, urzędniczka

Kaczmarek Monika, farmaceutka

Kaczmarek-Śliwińska Monika, prof. UW, naukowczyni

Kaczyńska Diana, przedsiębiorczynia, aktywistka, mentorka

Kalarus Kinga, nauczycielka

Kalina Ochędzan Justyna 

Kalmus Bożena 

Kamińska Aneta, poetka, tłumaczka poezji ukraińskiej

Kamińska Anna

Kamińska Anna, aktywistka

Kamińska-Maurugeon Magdalena, tłumaczka

Kantorowska Aleksandra

Karasinska Aleksandra ,dziennikarka i aktywistka feministyczna

Karniol Joanna, adwokatka

Karoń Aleksandra, malarka

Karwan-Makosch Patrycja, psychoterapeutka

Kasia Katarzyna, dziennikarka

Kasica Katarzyna, reżyserka

Kasica Patrycja, adwokatka, aktywistka na rzecz poprawy równości płci 

Kasperska Joanna, aktorka, społecznik

Kawa Jolanta, prezeska Fundacji Geremka

Kaźmierczak Marta

Kądziela Katarzyna feministka, matka, babcia, emerytka

Kąkol Maria 

Keller-Hamela Maria

Kennedy Agnieszka, promotorka kultury i menedżerka artystów

Kertyczak Natalia, członkini zarządu Fundacji Edukacja dla Demokracji

Kicińska Magdalena, dziennikarka

Kietlinska Kasia 

Kijak Teresa 

Kijak Ula, reżyserka

Kijowska Olena

Kim Renata, dziennikarka

Kindler Marta, socjolożka, Uniwersytet Warszawski

Kirschke Marina, inżynier

Kisłowska Aleksandra Matka, babcia, córka, teściowa, emerytka.

Kisza Sonia pisarka

Kleczewska Maja 

Kleczkowska Ewa

Klemczak Aleksandra była nauczycielka z Poznania

Klemensowicz Magdalena, Polka, kobieta, przyzwoity zwyczajny człowiek

Klich Aleksandra, redaktorka, pisarka, menedżerka kultury

Klich-Kluczewska Barbara, historyczka, UJ

Klimaszewska Ada , aktywistka, Różowa Skrzyneczka

Klimkiewicz Jolanta 

Kloczkowska Milena, prawniczka, członkini zarządu Stowarzyszenia Homo Faber

Kluczewska Agata, działaczka na rzecz praw człowieka

Knyt Agnieszka matka

Kobierowska-Dębiec Dorota  - polonistka na emeryturze

Kocejko Magdalena, socjolożka i polityczka społeczna 

Kochnowicz-Kann Anna, pisarka, publicystka, dokumentalistka

Koczanowicz Dorota , Wydział Nauk Historycznych i Pedagogicznych

Kolankowska Małgorzata, akademiczka

Kolwas Krystyna 

Kołodziej Joanna, nauczycielka

Kołodziejczyk Kaya - artystka choreografka

Kołtunowicz Anna, Fundacja Agory

Komorowska Anna, pierwsza dama Rzeczpospolitej Polskiej w latach 2010-2015,

Komorowska Maja, aktorka

Kondratowicz Marzanna, restauratorka

Kopeć Dorota emerytka, babcia

Kopeć-Kubit Magdalena, redaktorka, matka dwóch córek

Kopka-Piątek Małgorzata, prezeska stowarzyszenia  FemGlobal. Kobiety w polityce międzynarodowej

Kopycińska Helena Komitet Obrony Demokracji

Kordeusz-Zegadłowicz Elżbieta, psycholog, Kraków

Korolczuk Elżbieta, prof UW

Kosecka Karolina, dramaterapeutka, aktywistka w ruchu protestującym „2119”

Kosecka Katarzyna

Kosik Wiesława

Kosińska Bożena

Kosińska Iwona

Kospin Jolanta 

Kossowska Barbara, matka, babcia

Kowalcze-Pawlik Anna, nauczycielka akademicka, literaturoznawczyni, tłumaczka, matka trójki dzieci

Kowalczyk Anna 

Kowalczyk Dorota, lekarka

Kowalczyk Eliza, kobieta, matka czwórki dzieci, psychotraumatolożka i ratowniczka

Kowalska Beata, prof. UJ

Kowalska Sylwia, społeczniczka, Fundacja Autism Team, Iniacjatywa Chcemy Całego Życia

Kozioł Jolanta

Kozłowska Magdalena, wykładowczyni UW

Koźniewska Ewa, profesor, naukowczyni

Kraińska Agnieszka  edukatorka, liderka dialogu

Krajczyńska Mirosława

Krakowska Katarzyna, doktorantka, Szkoła Doktorska Nauk Społecznych Uniwersytet Łódzki

Krassowska Modlinger Elżbieta, graficzka komputerowa, działaczka społeczna

Krawczenko Elena

Krawczyk Joanna, Dyrektorka CORRECTIVE.Europe

Krawczyk Maria, psychoterapeutka, redaktorka

Krawczyk Monika

Król  Anna nauczycielka

Kruczyńska Marta 

Krupa Iwona, mam 70 lat i niezgodę w sobie dla polityki  siły

Krych Maja 

Krych Melania, reżyserka i aktywistka

Krynicka Krystyna

Krynicka Natalia

Krynska Katarzyna 

Krysztofik Olga kobieta

Krzempek Kornelia 

Krzyształowicz-Posyłek Anita 

Krzyżanowska - Mierzewska Magda, radca prawna, Gdańsk

Kubiak Katarzyna, tłumaczka

Kubicius Natalia

Kubicka Agata 

Kucharska-Dziedzic Anita Posłanka na Sejm RP X kadencji, wiceprzewodnicząca Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy

Kuciel-Frydryszak Joanna 

Kuczyńska Irena, dziennikarka, blogerka, emerytowana nauczycielka

Kufel Monika, prezes Fundacji Dziesięciu Talentów na rzecz Teatru BARAKAH, aktorka, scenograf

Kuik Kama, artystka i edukatorka

Kulakowska-Mróz Magda, opozycjonistka, malarka, mama i babcia

Kulczyk Dominika  

Kuligowska Danuta, Gazeta Wyborcza

Kułakowska Aleksandra, scenarzystka i reżyserka filmowa

Kuntze Paulina, pracowniczka humanitarna

Kuroń Danuta

Kurowska Anna 

Kurowska Kornelia, Fundacja BORUSSIA

Kurz Iwona, kulturoznawczyni, Uniwersytet Warszawski

Kusińska  Barbara 

Kusińska-Źrebiec  Aleksandra 

Kustra Hanna  Fundacja Ogólnopolski Strajk Kobiet, przewodnicząca Rybnickiej Rady Kobiet

Kuśnierz Bogna, aktywistka obywatelska

Kuzka Julia  

Kwaśniewska Jolanta, pierwsza dama Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1995-2005

Kwiatkowska Anna, redaktorka "Gazety Wyborczej"

Kwiatkowska Marta, prawniczka

Kwiatkowska- Jabłońska Krystyna, prezes Zarządu Fundacji im. Ireny Kwiatkowskiej

Kwiatkowska-Ratajczak Maria,  polonistka, UAM w Poznaniu

Kwiecińska Elżbieta, adiunkt, Instytut Slawistyki PAN

Kwiecińska Maria, matka trójki dzieci i babka ośmiorga wnucząt

Lach Dyba, dokumentalistka

Lalak-Szawiel Lidia 

Landsberg Ewa 

Larenta Anna - nauczycielka

Laskowska Jolanta, edukatorka

Laskowska Marzena 

Lasota-Sirghi  Aleksandra 

Lech Kasia, Associate Professor, Uniwersytet Amsterdamski

Lech-Krawczyk Małgorzata 

Legczylina Olga 

Lemańska Anna, filozof, emerytowana profesor Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej Akademii Teologii Katolickiej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego

Lempart Marta, Ogólnopolski Strajk Kobiet

Lesiak Magda, aktywistka, Komitet Obrony Demokracji

Lesiak Zuzanna, aktywistka

Lesińska Kawa Anna Warszawa Bemowo

Leszczyńska Katarzyna, tłumaczka, prezeska Stowarzyszenia na Rzecz Dialogu Tropinka

Leszczyńska Magdalena 

Leśniak Danuta ,emerytka z Gorzowa Wielkopolskiego

Lewandowicz Anna 

Lewandowska Agata, wykładowczyni UAM

Lewandowska Katarzyna, akademiczka, kuratorka , aktywistka

Lewandowska-Jagiełło Anna

Lewicka Ewa 

Lewko Grażyna psycholog

Linde-Usiekniewicz Jadwiga,  UW.

Lipczak Aleksandra, reporterka, pisarka

Lipmann Małgorzata, aktorka, wykładowczyni.

Lipska Elżbieta - lekarka, ratowniczka, pisarka

Lipska Izabelle 

Lis Renata - pisarka

Lis-Owczarek Anna 

Lisowska Katarzyna dr, literaturoznawczyni (Uniwersytet Wrocławski)

Litwinowicz Małgorzata, profesorka UW

Luberadzka-Gruca Joanna, Fundacja Polki Mogą Wszystko

Lubiniecka-Różyło Katarzyna, radna Sejmiku Województwa Dolnośląskiego

Lubińska Monika, pisarka, doktorka nauk humanistycznych

Lubowska Anna, mentorka Liderek

Lutostańska Agnieszka

Łabno-Hajduk Kamila biografka

Łach Emi, artystka

Łagowska Justyna, scenografka, reżyserka

Ławrynow Daria 

Łazar Anna 

Łazarkiewicz Magdalena, reżyserka

Łazowska Barbara 

Łazowska Dorota

Łętowska Ewa, prof., była rzecznik praw obywatelskich

Łojkowska Ewa, Akademiczka Uniwersytet Gdański

Łozińska Agnieszka 

Łozińska Kinga, Komitet Obrony Demokracji

Łuczyńska Ewa, przewodniczką, Warszawa

Łukaszewska Honorata

Łyczakowska Krystyna, architekt

Łyżwa-Sokół Beata, fotoedytorka Sestry.eu, kierowniczka działu wystaw DSH

Machińska Hanna, doktor nauk prawnych, była zastępczyni rzecznika praw obywatelskich

Maciejaszek Karolina, reżyserka, wykładowczyni Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, Filii we Wrocławiu

Maciejewska-Mroczek Ewa, antropolożka, badaczka dzieciństwa

Macioszek Ivka, aktywistka

Magnuszewska Wiktoria, LexQ

Maj-Stachyra Elżbieta 

Majchrzak Jadwiga

Majczyk Joanna, akademiczka, PWr

Majewska Betty, iberystka, nauczycielka w LO

Majewska-Cieśla Elżbieta, mama i babcia, nauczycielka i aktywistka

Majorowska Magdalena 

Makarewicz Irena 

Makowiecka-Pastusiak Agnieszka , psychoanalityczka

Malinowska Maria, Krasiczyn

Malinowska Maryla 

Maliszewska-Mazek Joanna

Maloy Paulina, kierowniczka Wspólnego Sekretariatu Interreg Polska-Saksonia

Małaszuk Monika 

Małecka Urszula 

Małgorzata Komorkowska

Mańkowska Ewa 

Marczewska Marzena, wykładowczyni Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach

Marek Małgorzata

Markiewicz  Dorota 

Markowska Sylwia

Materska -Sosnowska Anna, UW, Fundacja Batorego

Maziarska Anna, aktywistka, członkini Rady Stowarzyszenia Kongres Kobiet, współprzewodnicząca Warszawskiej Rady Kobiet

Maziuk Anna, pisarka, reporterka

Mazur Elżbieta 

Mazur Maria, Rektor Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie

Mazur-Wierzańska Elżbieta

Mazuś Marta, reporterka

Mechelewska-Gryz Jolanta 

Medwedowska Maryla

Mendyk Agata, nauczycielka

Męcfal  Sylwia 

Mędza Patrycja, zastępca Dyrektora ds. Finansowych i Administracyjnych

Mękarska Anna

Mękarska Ewa

Michalik  Monika 

Michałowska Joanna

Michałowska Katarzyna 

Miecznikowska Hanna  psychoterapeutka

Miedzińska Anna, aktywistka ruchu Obywatele RP. przedsiębiorczyni

Mierzyńska Anna, analityczka, OKO.press

Mieszczak Natalia

Mieścicka-Lidderdale Anna, tłumaczka

Milczewska Anna

Milczewska Anna

Mirkes-Radziwon Anna, redaktorka, przewodnicząca stowarzyszenia Memoriał Polska

Mironowicz Izabela, urbanistka

Mirowska Weronika  - prezeska Fundacji Grand Press

Miś-Skrzypczak  Joanna

Miśkurka-Schoeneich Danuta 

Modrzejewska Jadwiga (Jagoda) 

Modzelewska-Kossowska Ewa, psychoanalityczka

Molenda Alicja Magdalena aktywistka ogólnopolski Strajk Kobiet

Molęda-Zdziech Małgorzata, prof.SGH

Molęda-Zdziech Małgorzata, socjolożka i politolożka

Mołoniewicz Katarzyna

Morawska Katarzyna, mama, aktywistka, siostra

Moroń Joanna

Mosiej Joanna, redaktorka naczelna Sestry.eu

Mosingiewicz Elżbieta, emerytka

Moskal Anna, aktorka, wykładowczyni

Moszczyńska Urszula 

Mrowińska Agnieszka 

Mróz Ewa 

Mruk Krystyna, emerytka

Mucha Romana, prezeska Fundacja Miejsce na Ziemi

Mularczyk  Anna 

Murek Weronika, pisarka

Musiał Magdalena 

Musielak Maria  - emerytowana nauczycielka

Muskała Gabriela - aktorka, dramatopisarka, scenarzystka i reżyserka

Muskała Monika, pisarka

Nagańska-Pilak Małgorzata 

Nalepka Dorota, biolożka, emerita

Narkiewicz Ewa, konserwatorka dzieł sztuki

Nawrocka-Olejniczak Paulina, dziennikarka

Nawrot Anna 

Niburska Agnieszka, menedżerka kultury i komunikacji

Niedenthal Karolina, tłumaczka

Niedźwiecka Monika  nauczycielka, aktywistka

Niedźwiedź Anna, etnografka/antropolożka kulturowa 

Niemczuk-Kobosko Magdalena, mama, córka, wychowawczyni, nauczycielka, joginka, Polka i Europejka

Niewiadomska Magdalena, bibliotekarz akademicki, tłumaczka

Niewiera Elwira, reżyserka filmowa i wolontariuszka

Niżegorodcew Anna, em. prof. UJ anglistka

Nocuń Agata

Nowacka Agnieszka

Nowak Aleksandra 

Nowak Alicja, prof. UJ

Nowak Dorota, redaktorka

Nowak Jadwiga 

Nowak Marta, dziennikarka

Nowicka-Daniel Teresa 

Noworól Maria, architektka

Nygren Dorota, dziennikarka, redaktorka

Obrocka-Ratajczak Iwona

Ochojska Janina 

Ohia-Nowak Margaret

Olczak Joanna animatorka kultury. kobieta. człowiek

Olech Joanna , pisarka

Olejnik Monika, dziennikarka

Olszewska Danuta, matematyk, redaktor

Olszewska Solange

Omąkowska Iwona  

Oponowicz Karolina, redaktorka naczelna Wydawnictwa Agora dla dzieci

Orłowska Aga, nauczycielka matematyki, złotniczka

Orłowska Anna, psychoterapeuta

Orłowska Gabriela 

Osińska Paulina, tłumaczka audiowizualna

Osipiak Beata, farmaceutka, emerytka

Osmólska Elżbieta 

Osmólska-Mętrak Anna, tłumaczka

Ostrowska Alicja  socjolożka, emerytka, mama

Ostrowska Ewa

Ostrowska Joanna, Instytut Kulturoznawstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu

Ostrożańska Dorra , trenerka biznesu, mentorka, feministka i herstoryczka

Osuch Kinga, położna

Owczarek Aleksandra 

Owczarek Hanna

Owczarek-Staśkiewicz Katarzyna, Równoważnia

Pacewicz Alicja, ekspertka edukacyjna, sieć SOS dla Edukacji

Palińska Beata, nauczycielka

Palińska Michalina, psycholożka

Pańków-Tomczak Sylwia, jako matka-Polka trójki dzieci empatyzuję z ukraińskimi uchodźczyniami i uchodźcami.

Papierska Barbara 

Paprota Małgorzata 

Pasierska Agnieszka, graficzka

Pasikowska Anna  nauczycielka

Paś Zofia, studentka

Pawlikowska Anna, Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej

Pawlukiewicz Tomecka Anna 

Pawłowska Katarzyna, dziennikarka, redaktorka

Pecul-Kudelska Magdalena, chemiczka, Obywatele RP

Petelenz Barbara, chemik, emerytka, wolontariuszka

Petrajtis-O'Neill Elżbieta, Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita, tłumaczka

Petrusewicz Marta  

Petrykowska Aleksandra, radczyni prawna, doktorantka i założycielka Fundacji Od Granicy do Mieszkania

Pęcikiewicz Monika, reżyserka

Pękalska Justyna, biolog, cytogenetyk. Kobieta, której nie jest obojętne jak Prezydent i rząd wypełniają swoje obowiązki

Pękalska Marta, bibliotekarz

Pękała Jolanta, społecznik, rodzina zastępcza, radna 

Piasecka Ewa 

Piasecka-Nieć Olga, Fundacja Kocham Dębniki

Piątek Maria, artystka wizualna i wykładowczyni uniwersytecka

Piechocińska Agnieszka, psycholog

Pieciul Monika

Piekarska Agnieszka 

Pierończyk Karolina 

Piersa Wanda 

Pierzak Agnieszka, obywatelka, manager w sektorze finansów

Pietraszun Marta, terapeutka zajęciowa

Pietruszczak Basia, edukatorka i autorka

Pilawska Ewa, dyrektorka Teatru Powszechnego w Łodzi, dyrektorka artystyczna Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych

Pilecka-Różycka Beata

Pilska Magdalena

Piotrowska Anita, krytyczka filmowa, "Tygodnik Powszechny"

Piotrowska Joanna, prezeska fundacji Feminoteka

Piotrowska-Marchewa Monika, Instytut Historyczny UWr

Piotrowski Helena, adwokat niewykonujący zawodu

Pirogowska Ewa, wykładowca UAM, matka czworga dzieci

Plaga-Głowacka Viola, artystka, aktywistka

Plawgo Małgorzata, psycholożka, redaktorka

Pluta Karolina  pedagożka teatru, artystka społeczna

Pluta Nina, iberystka

Plutecka Małgorzata

Płachtij Pamela, scenarzystka

Podczerwińska Marta, mama trójki dzieci

Podgórna Katarzyna

Podgórska Beata  

Podkowinska Marzena

Podleśna Elżbieta, psycholożka, aktywistka

Podołowska  Agnieszka 

Polak Ewa 

Polets-Gerus Iryna, zakład Studiów Polsko-Ukraińskich, Uniwersytet Jagielloński

Połtowicz-Bobak Marta, archeolożka IA UR, uczestniczka ruchu Obywatele RP, członkini zarządu Stowarzyszenia Folkowisko

Popko Joanna, aktywistka, matka

Porada-Labuda Małgorzata, była dziennikarka

Porębska Agnieszka Maria nauczycielka języka angielskiego, szkoła językowa Kliny English Courses

Porębska Agnieszka Maria, nauczycielka języka angielskiego

Porębska Teresa Małgorzata dr nauk humanist., emeryt. wykł. UJ, Wydz. Filozof.

Poszelężna Katarzyna 

Poszepczyńska Agnieszka, nauczycielka plastyki w Szkole Podstawowej nr 11 w Warszawie

Potempa Dominika

Potępa Anna 

Potocka Masza

Prajs Aleksandra, emerytka

Praszałowicz Dorota, Instytut Amerykanistyki i Studiów Polonijnych, Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych

Preizner Joanna, wykładowczyni akademicka

Prekiel Manuela, Balonik Klub Dziecięcy Montessori, działaczka społeczna, prezeska Fundacji Przestrzeń dla Rozwoju, oraz współzałożycielka Stowarzyszenia Niepublicznych Żłobków Klubów Dziecięcych i Opiekunów Dziennych DIALOG

Prochwicz Marta 

Prokesz Katarzyna,  mama

Prot-Klinger Katarzyna, psychiatrka, psychoterapeutka

Pruchniewska Agata, aktorka, pisarka

Prusinowska Magdalena 

Pruszyńska Agnieszka  

Przegalinska-Gorączkowska Małgorzata, emerytowany nauczyciel akademicki

Przepiórkowska Danuta, tłumaczka, socjolożka

Przepiórska Agnieszka, aktorka

Przyborska Katarzyna 

Przybylska Małgorzata E.  

Przychodniak Maria  

Przychodzeń Dominika, aktywistka

Przyłucka Marcelina 

Przywara Danuta, Fundacja Helsińska

Puacz Aleksandra

Pugacewicz-Kowalska Iwona

Pustuła-Lewicka Hanna

Puto Kaja, redaktorka naczelna krytykapolityczna.pl

Pytel Ewelina, aktywistka

Quoos Maria , dyrygent

Raczkiewicz Anna 

Raczyńska Ewa , p.o. redaktor naczelnej Onet Lifestyle

Radecka Aniela 

Radek Patrycja 

Radomińska Justyna  

Radulska Michalina

Radziwiłł Katarzyna, wydawczyni

Rakiel-Czarnecka Walentyna

Rancew-Sikora Dorota, socjolożka, naukowczyni i nauczycielka akademicka

Ratajczak Magdalena 

Ratajczak Marika

Reichardt Iwona, zastępczyni redaktora naczelnego New Eastern Europe

Reiter Paulina, redaktorka Wysokich Obcasów

Rejniak-Majewska Agnieszka, badaczka, tłumaczka

Rembacka Katarzyna, historyczka i edukatorka

Rembiałkowska Agnieszka, nauczycielka, tłumaczka

Rey-Radlińska Marta

Rochowska Katarzyna 

Roczniak Dorota  

Rodak Justyna, nauczycielka

Rodowicz Agnieszka, reporterka

Rodowicz Izabella 

Rogala Ewa

Rogalska Karolina, dziennikarka

Rogucka Jagoda, emerytka

Rokosz Katarzyna 

Roman-Rawska Katarzyna, badaczka, pisarka

Romanowska Małgorzata, aktywistka, specjalistka ds. innowacji społecznych

Romanyshyn Nadija, emeryt

Romer Małgorzata,  obywatelka RP

Rosa Małgorzata nauczycielka

Rosenau Alicja, tłumaczka

Rosnowska Malgorzata

Rosochacka Henryka Pracująca seniorka, wyższe maedyczne

Rospek Beata 

Rostafińska-Hagemejer  Anna 

Rotfeld Alicja

Rottenberg Anda 

Roux-Biejat Ewa 

Rowicka Lena - Dziennik Płocki

Rozwód Karolina  

Rubin Tamara 

Rudniańska Joanna, pisarka.

Rudzisz Bożena, Warszawa

Rudzka Zyta, pisarka

Rusin Joanna  z Rzeszowa

Ruszkowska Marta, ilustratorka

Ruszpel Maja, specjalista psychoterapii uzależnień

Rut-Ratajczak Marta, matka

Ruttmar Sonia 

Rybka Koch Daria, terapeutka par i rodzin, nauczycielka 

Ryll Maria, doula

Ryłow Anna,  urzędnik sądowy

Rzączyńska Joanna, aktorka, mama

Rzeplińska Róża 

Rzeszewska Agata

Rzeźnik Krystyna 

Rzeźnikowska Anna 

Rzonca Agnieszka, redaktorka

Sabała Olga

Sacha Magdalena, wykładowczyni i tłumaczka

Sadowska Agnieszka, fotoreporter

Sadowska Lilla, redaktor naczelny portalu LCA.PL

Sadowska Małgorzata, dyrektorka artystyczna festiwalu Nowe Horyzonty. 

Sadowska Sylwia Kobieta, matka

Sadurska  Barbara 

Sajkiewicz-Kręt Małgorzata, matka trójki dzieci

Salach Agnieszka

Salak Joanna

Salonek Beata, dyrektorka biura w Instytucie Rozwoju Spraw Społecznych

Samsel Anna

Samsel-Czerniawska Elżbieta, dziennikarka.

Samsonowska Katarzyna 

Sankari Nina, wiceprezeska Fundacji im. Kazimierza Łyszczyńskiego

Sankowska-Borman Maria, adwokatka, aktywistka

Sarapata Marta 

Sarnecka Elżbieta, emerytka

Sarnecka Joanna, Fundacja na Rzecz Kultury "Walizka" i Grupa Granica

Sasnal Anka, reżyserka

Satora Patrycja, Instytut Finansów Publicznych

Sawicka Paula, Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita

Sawka Natalia, dziennikarka OKO.press

Schmidt Magdalena

Seredyńska Marta , mama, adwokatka

Seweryn Maria, aktorka, reżyserka

Siegień Paulina, dziennikarka, redaktorka

Siemaszko Beata, prezeska Stowarzyszenia No To Ci Pomogę

Sienkiewicz Hanna 

Sierańska Anna, logopedka, ekonomistka, mama.

Sikora-Masal Jolanta, matka i nauczycielka

Sikorska Grażyna, ambasador tytularna

Sikorska Magda 

Sikorska-Michalak Anna 

Sikorska-Siudek Katarzyna, lekarka, aktywistka Obywatele RP

Sińczuk Barbara, demokratka z Warszawy

Sitarska Maria, psychoterapeutka, siostra

Siwek Kama, działaczka dla klimatu

Siwek Marta

Siwko Anna, spec. d.s. zarządzania nieruchomościami i rozwoju

Ska Aleksandra, dra hab. prof. Akademii Sztuki w Szczecinie, artystka sztuk wizualnych

Skibińska Beata

Skiendziel Anna, Stowarzyszenie Szlakiem Kobiet

Skierkowska Marta, psycholożka

Skolankiewicz Łucja

Skolimowska Katarzyna, aktorka

Skowrońska Anna, wydawczyni

Skrzydło Justyna 

Skrzynska Malgorzata 

Skrzypczak Małgorzata,  psycholog

Skrzyszowska Joanna 

Sliupkas-Dyrda Elektra, biolożka, matka osoby z ASD

Sławek Maria

Sławska Agnieszka 

Słowikowska  Aleksandra

Słubik Katarzyna, prezeska zarządu

Smardzewska Teresa

Smełka-Leszczyńska Zofia, kulturoznawczyni, radna m. st. Warszawy, mama

Smoczyńska Magdalena, psycholożka, em. prof. UJ

Smolak Małgorzata, prawniczka

Smolar Anna, reżyserka teatralna,

Smoleń Maria, nauczycielka

Smolicha Barbara, psycholog 

Smulewska Ewa

Smulewska-Dziadosz Maria

Snochowska-Gonzalez Claudia, Instytut Slawistyki PAN

Sobczak  Anna 

Sobczak Justyna  Łódź koordynatorka pomocy Ukrainie w Łodzi

Sobczyńska Aleksandra, mama trójki dzieci, właścicielka agroturystyki 

Sobolewska Justyna, Polityka

Sochacka Marta, Film Expert

Sokołowska Monika  adwokatka

Sokur-Worowska Nadia, nauczycielka

Solarczyk-Konik Ewa

Soltan Teresa, artysta plastyk

Sołtysiak-Perz Aleksandra, ekspert komunikacji, córka, siostra, przyjaciółka, żona - człowiek przede wszystkim

Sowińska Agnieszka, tłumaczka

Springer Dominika, Fundacja HumanDoc

Srebrna Alicja, psychoterapeutka

Sroka Magdalena, managerka kultury

Stachura Iwona, malarka i nauczycielka

Stadniczeńko Izabela 

Stafisz Małgorzata

Stalinska Dorota

Stanislawska Ewa, nauczyciel

Stanowska Barbara  Lublin

Stańczak-Wiślicz Katarzyna, historyczka, PAN 

Stańczuk Katarzyna 

Stańczuk Kinga, nauczycielka Liceum Artes Liberales/ Fundacja School Without Borders

Stawowska Sylwia

Stec Barbara, emerytka z Warszawy

Stecko Maria

Stein Małgorzata

Stołecka Danuta, opozycjonistka antykomunistyczna

Straszewska Anna, Instytut Sztuki PAN

Strehlau Milena 

Stroińska Dorota, tłumaczka literatury

Strychalska Magdalena, rehabilitantka

Strzałkowska Anna

Strzałkowska Anna, wykładowczyni akademicka

Sufin-Jacquemart Ewa, Fundacja Strefa Zieleni

Sulej Karolina, reporterka, felietonistka Polityki, aktywistka Fundacji Kraina

Sułek Dominika

Sułek Emilia

Surmiak-Domańska Katarzyna, dziennikarka, pisarka

Suszczyńska Natalka, pisarka

Suszkiewicz Katarzyna, edukatorka

Szafraniec Monika, Komitet Obrony Demokracji

Szafranowska Katarzyna, filozofka i kulturoznawczyni

Szałańska Loreta, aktywistka Obywatele RP

Szałkowska Barbara 

Szaniawska Kacha, redaktorka

Szapiel Anna 

Szatkowska Iwa 

Szczepan Aleksandra badaczka

Szczepaniak Kamila

Szczęsna Joanna, pisarka

Szczurek Małgorzata, wydawczyni, wydawnictwo Karakter

Szczygielska-Jakubowska Agata, Gazeta Wyborcza Bydgoszcz

Szczyrek Aleksandra, studentka reżyserii Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach

Szeligowska Joanna 

Szeniec Anna, emerytka

Szeptycka Alicja, aktywistka

Szewczyk Monika, dyrektorka Galerii Arsenał w Białymstoku

Szewczyk Monika, mama, siostra, córka, przedsiębiorczyni

Szklarz Teresa 

Szlachcic  Malwina 

Szlązak Ewa  

Szmel Anna, Obywatele RP

Szmyt Julia 

Sznajderman Monika, wydawczyni, pisarka, Wydawnictwo Czarne

Szoka Iwona 

Szpecht Magda, reżyserka i aktywistka

Szredzińska Renata, socjolożka, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę

Szturo-Over Maria 

Szumlicz Janina, b. dyrektor Departamentu Polityki Rodzinnej w b. Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, (emerytowana urzędniczka służby cywilnej)

Szumowska Małgorzata, Prezeska Fundacji Centrum Edukacji Niewidzialna

Szumowska-Jaskowska Roxana 

Szwat-Gyłybowa Grażyna , profesor Instytutu Slawistyki PAN

Szwed Aleksandra 

Szymańska  Jolanta

Szymańska Joanna, emerytka, działaczka pierwszej Solidarności, była doradcą wicepremiera Longina Komołowskiego.

Szymczyk Beata - Hałas, lekarka, pediatra

Szymkowiak Anna Maria, Fundacja Akceptacja

Szyniszewska Katarzyna, specjalistka ds. projektów badawczych

Śnieżyńska-Stolot Ewa

Śpiewak Ruta, mama córek, socjolożka wsi

Świątkowska Bogna 

Świercz Dorota, aktywistka

Święcka Dorota, przewodnicząca stowarzyszenia Polki Solidarnie Przystanek Freiburg

Świtek Beata

Talewicz Joanna, prezeska Fundacji w Stronę Dialogu

Taras Kasia, prof. PWSFTViT 

Tarasewicz Maria, muzyk, edukatorka, wykładowczyni uczelni międzynarodowych

Tarczyńska Elżbieta

Tatarczuk Adrianna,  nauczycielka

Tateshvili Bella, doktor nauk teologicznych, tłumaczka przysięgła języka gruzińskiego  

Tess Gołębiowska Anna, aktywistka, dziennikarka

Thieme Anna Monika, aktywistka, pracowniczka NGO

Tilszer Magdalena, wykładowczyni UW

Timofiejew-Orfinger Magdalena

Tkacz-Janik Małgorzata, śląska aktywistka feministyczna, członkini Zarządu Stowarzyszenia Kongres Kobiet

Tkacz-Sawicka Aleksandra, mama

Tłuczkiewicz Elżbieta

Tokarczuk Olga 

Tokarska Karina

Tomaszewicz Agnieszka, akademiczka, PWr

Tomaszewska Anna, Akcja Demokracja

Tomczyk Aleksandra

Tomkiewicz-Januszewska Marta, adwokatka

Toruńczyk Barbara, opozycjonistka antykomunistyczna, redaktorka naczelna Zeszytów Literackich

Tosiek Antonina, poetka, eseistka, literaturoznawczyni, badaczka kobiecej diarystyki ludowej

Tracz Magdalena, matka dwójki dzieci, rolniczka

Treder Monika 

Treit Dominika

Trojanowska Ewa, Obywatele RP

Trudnowska Ewa 

Trybuch Anna

Trybus Izabela, psychoterapeutka

Tubylewicz Katarzyna, pisarka, tłumaczka

Tutak-Goll Monika, redaktorka naczelna "Wysokich Obcasów"

Tylewska-Nowak Beata

Urbanska Monika, psychoterapeutka, producentka

Urlik Monika

Urszula Nowinska Agnieszka 

Uta Małgorzata  

Voelkel Krokowicz Ewa, Fundacja Voelkel, Concordia Design

Wachowska Judyta, akademiczka, UAM w Poznaniu.

Wachowska-Kucharska Anna, aktywistka miejska, działaczka społeczna, Poznań

Wagner Wanda, emerytowana nauczycielka

Wal Jolanta 

Waleczek Mirella, autorka "Siedmiu kobiet. Śląskie opowieści"

Wałajtys Wiktoria, jestem kobietą wchodzę w dorosłość, pracuję po studiach

Wałęsa Danuta

Wancerz-Gluza Alicja, szefowa programów edukacyjnych i innowacyjnych

Waniek Katarzyna, prof. UŁ

Warchulska Agnieszka, aktorka, matka, żona, siostra, córka

Warecka Aleksandra, dziennikarka

Wasielewska Karolina, właścicielka firmy Girls Gone Tech

Waszczak Joanna

Wawrowska Danuta

Wawruszczak Halina, prezeska UTW Tęcza w Trzebnicy, emerytka, matka i babcia

Wdowczyk Agnieszka,  emerytka

Wecsile Marta

Wejbert-Wąsiewicz Ewelina 

Wejchert Dominika 

Wejcman Joanna , emerytka

Wernio Elżbieta ASP Wrocław

Westermann Barbara, tłumaczka

Widacka-Bisaga Agnieszka, historyk sztuki

Wiekiera Katarzyna 

Wielgus Justyna, reżyserka 

Wiercińska-Kazimierczuk Elżbieta 

Wierzbicka Izabela, redaktorka

Więckowska Maria, historyk, mama

Wilczek Agata, adiunkt na Uniwersytecie Śląskim, wolontariuszka

Wilengowska Joanna, dziennikarka, pisarka

Winiarska Katarzyna 

Wińska Agata

Wiro-Kiro Maria, prezes zarządu Przyjaciele Żoliborza i Bielan

Wiśniewska Aldona, nauczycielka

Witeska Małgorzata

Witeska-Młynarczyk Anna 

Witowska Izabela, opozycjonistka antykomunistyczna, aktywistka Obywatele RP

Włoch-Salamon Dominika, dr hab. profesor UJ biolożka, matka. Uchodźczynie i ich dzieci potrzebują wsparcia!

Włodarczyk Malina Julia 

Włodarska-Fabisiak Barbara, wykladowca akademicki, muzyk, matka

Włodek Ludwika, socjolożka, pisarka

Wodecka Dorota, dziennikarka Gazety Wyborczej,

Wojcieszak Irena

Wojtaczka Anna

Wojtaszewska Anna, pracownik socjalny

Wojtko Joanna

Wojtkowska Beata 

Wojtulewska Beata, emerytka

Wolfram Urszula, prezeska POPH. Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne

Wolińska Anna, radczyni prawna

Wolniewicz-Wrabec Justyna, aktywistka, matka, przedsiębiorca

Woydyłło-Osiatyńska Ewa 

Woyke-Polec Dorota, graficzka, wieloletnia dyrektorka artystyczna wydawnictwa Granna

Woźniak Iga, Akcja Demokracja

Woźniewska  Marta, chrześcijanka, urzędniczka, córka, siostra, żona, matka.

Wójciak Ewa , Teatr Ósmego Dnia

Wójcik Joanna, kulturoznawczyni

Wójtowicz Olga, bibliotekarka

Wroniszewska Magda, architekta

Wróbel-Górecka  Dorota 

Wróblewska Kornelia 

Wróblewska Małgorzata

Wrzaskowska Agnieszka,  psycholożka

Wrzosek Ewa, prokuratorka

Wydra Amelia

Wydrych Aśka, aktywistka prozwierzęca,

Wylon Lucyna 

Wyszogrodzka Iwona, dziennikarka, aktywistka

Zabłocka Joanna

Zacharjasz Dorota

Zachwatowicz-Wajda Krystyna

Zagajewska Maja 

Zagórska Monika, Fundusz Obywatelski im. Ludwiki i Henryka Wujców

Zając Małgorzata, badaczka i muzealniczka

Zamojska Eva, pedagożka, UAM w Poznaniu

Zano Aga, tłumaczka literatury

Zapała Joanna, psychoterapeutka, wykładowczyni akademicka

Zaręba-Piotrowicz Luiza

Zaryan Aga,  wokalistka jazzowa

Zarzycka Magda 

Zatorska Marzenna

Zazula Magdalena, matka i babka 6 wnuczek

Zdziechowska Krystyna, lekarz anestezjolog

Ziątek Agnieszka, psycholożka

Zielińska Bożenna

Zielska Musiał Katarzyna

Zientek Sylwia, pisarka

Ziętek Agata 

Ziętkiewicz Magdalena, nauczycielka, tłumaczka, aktywistka

Ziminska Jolanta  

Zińczuk Aleksandra, Wydawnictwo Warsztaty Kultury

Ziułkowska Iwona

Zmarz Koczanowicz Maria reżyserka, prof szkoły filmowej w Łodzi/

Znamirowska Magdalena 

Zowczak Agnieszka

Zowczak-Jastrzębska Krystyna, aktywistka, opozycjonistka, matka i babcia

Żmijewska Ewa,  pedagożka międzykulturowa, nauczycielka akademicka

Żmuda Julia, studentka

Żmuda Majam, studentka

Żurawel Anna, nauczycielka

Żygowska Joanna, kuratorka i badaczka sztuki dla młodych

Żytkowicz Ana

Lista wszystkich sygnatariuszek naszego apelu dostępna jest pod tym linkiem:

20
хв

List protestacyjny Polek do Premiera, Sejmu, Senatu i Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Sestry

Melania Krych: – O co chodzi z tym zrywem?

Julia Wojciechowska: – Jesteśmy pokoleniem, które w czasie transferu rządów w 2015 miało „naście” lat. Okres naszego dorastania został naznaczony przez nieustającą debatę polityczną: w domu, w szkole, na ulicy. To była debata, która ani nas nie uwzględniała, ani nie dotyczyła. Ale czasy się zmieniły.

Agnieszka Gryz: – Wiesz jaki jest przepis na apatię? Kiedy kluczowe wydarzenia polityczne dzieją się pod twoim nosem, definiują twoje jutro, a ty wciąż nie możesz oddać głosu ani nawet go zabrać. Zryw nie powstał w momencie kiedy zarejestrowaliśmy fundację. Powstawał po trochu, od lat.

JW: – Więc tak, teraz jesteśmy też fundacją. Nie sprzedajemy kota w worku: jesteśmy polityczni, ale apartyjni. Chcemy budować kadry państwowe. Właśnie zakończyliśmy rekrutację na pierwszy zryw, nasz czterodniowy zjazd rozwojowy w Tatrach.

"Właśnie zakończyliśmy rekrutację na pierwszy zryw, nasz czterodniowy zjazd rozwojowy w Tatrach"

Dlaczego kadry państwowe? Nie mamy kadr?

JW: – Ławka kadr jest krótka i mało atrakcyjna. Mamy ekspertów i mamy polityków. Eksperci przez 8 lat zbudowali stabilne kariery w korporacjach czy w Brukseli, mają na utrzymaniu rodziny. I nagle mieliby zdestabilizować swoje życia, by pójść pracować do ministerstwa za cztery razy mniejszą pensję?

Ale mamy też mnóstwo młodych, którzy mogą i chcą, tylko nikt ich nie zaprasza. Co więcej, kiedy pukają z własnej inicjatywy, często im się nie otwiera

AG: – W tym momencie najstabilniejszym „rurociągiem” kadrowym są młodzieżówki. W efekcie do służby publicznej często trafiają ludzie, którzy od wczesnej młodości są zogniskowani na zajęcie konkretnego stołka – ale często nic poza tym. Bo jak już na nim zasiądą, to nie chcą zejść. Bo jaką mają alternatywę? Choć młodzieżówka młodzieżówce nie równa, to młodzi, z którymi miałyśmy do czynienia, nie mieli ani wizji, ani własnych pomysłów, tylko linię partii, która ich sobie wychowuje.

To nie jest służba, którą chcemy firmować jako Zryw. Diagnoza, którą stawiamy, nie dotyczy braku wiedzy czy doświadczenia. Brakuje osób gotowych podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność, ryzykować i ponosić konsekwencje – ale po swojemu, nie według linii partii. Pamiętam, że kiedyś bardzo zaimponowały mi słowa Bartłomieja Sienkiewicza, wówczas ministra. Zapytany o stabilność zawodu odpowiedział, że jego płaszcz zawsze wisi na krześle: „Jestem urzędnikiem państwowym i politykiem, więc muszę być gotowy w każdej chwili. Jeśli trzeba będzie wyjść, biorę płaszcz i wychodzę”. Nie chcemy bać się ani wejść ani wyjść.

Kto zgłosił się na pierwszy zryw? Kogo wybraliście?

AG: – Wszyscy, od lekarek i inżynierów po politologów i urzędniczki. Mieliśmy zgłoszenia z 149 miejscowości w każdym z 16 województw w Polsce i z 12 miast za granicą. Finalna selekcja jest… eklektyczna, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Od chłopaka, który szkoli się na pilota naddźwiękowych samolotów bojowych, przez byłą ekspertkę w służbie zdrowia poza Polską – po aspirujące samorządowczynie. 

Zryw w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Zdjęcie: archiwum prywatne

JW: – Ale tylko 35% aplikacji pochodziło od kobiet. Za to wśród osób zaproszonych na rozmowy kobiety to połowa, bo kandydatki, które aplikowały, były tak mocne. To nieznacznie więcej niż wynosi odsetek kobiet w parlamencie, co pokazuje, że ta dysproporcja zaczyna się znacznie wcześniej.

To się samo nie zmieni, ale przekrój naszego zespołu mówi za siebie: w Zrywie ani w Polsce nie brakuje skutecznych i przebojowych kobiet

Opowiem ci anegdotę. Ostatnio dostaliśmy bardzo długi komentarz do wpisu na blogu [“Nasze ulubione wybory. Kim są uczestnicy wrześniowego zrywu?” – przyp. red.]. W tym wpisie wspomnieliśmy m.in. o deficycie kobiet, które zgłosiły się do nas w pierwszej turze. Zarzucono nam doszukiwanie się nierówności „tam, gdzie akurat trudno ją dostrzec” – wszak możliwość rekrutacji była dostępna dla obu płci jednakowo. Autor polemiki twierdził, że łączenie takiej statystyki z nierównością może zniechęcić młodych mężczyzn do pracy na rzecz państwa. A to dlatego, że zbyt wiele narracji przedstawia każdą nierówność czy różnicę w kontekście płci jako wynik dyskryminacji.

I co Wy na to?

AG: – Ja się ucieszyłam! Ktoś poświęcił spory kawał czasu, by przekazać nam swoje myśli. Polemika to wartościowa tradycja polskiej publicystyki, a dla nas to zaszczyt, że już teraz w takiej polemice możemy partycypować. Oczywiście, na poziomie samego przekazu te argumenty ze mną nie grały, bo dyskryminacja i nierówności systemowe to nie są tożsame pojęcia. 

JW: – W skrócie: dyskryminacja to nierówne traktowanie albo zaniechanie. Mielibyśmy z nią do czynienia, gdyby któraś grupa była traktowana preferencyjnie. Wówczas można by mówić o dyskryminacji pozostałych aplikujących. My nie mieliśmy żadnych preferencji. Uwzględnialiśmy jednak realia polskiego systemu edukacji oraz kultury, która dyktuje jednostkom poczucie, co jest dla nich możliwe – a to niestety w Polsce wpływa głównie na młode kobiety.

AG: – Równouprawnienie nie zawsze oznacza równe szanse. Bo faktyczne równe szanse wymagają więcej uwagi wobec potrzeb, które wynikają z wieloletnich norm społecznych, kulturowych oraz wykluczenia, które nie musi być w prawie, by wpływało na życie ludzi. Dlatego w kolejnych edycjach będziemy chciały zadbać o to, aby wiadomość nie tylko docierała do kobiet, ale przede wszystkim skuteczniej zachęcała je do aplikowania. 

JW: – Duża część Fundacji studiowała za granicą i dlatego ten kontrast rzuca nam się tak mocno w oczy. Studiowałam w Anglii, gdzie większym problemem jest klasowość społeczeństwa. Jednak po powrocie do Polski rozmawiam z wieloma młodymi kobietami, które mają niesamowitą blokadę.

Wątpią w swoje możliwości i potencjał, chociaż w wielu przypadkach mają znacznie większą wiedzę i świadomość społeczną niż mężczyźni, z którymi rozmawiam, będący już częścią kadr państwowych

Jako Fundacja nie możemy tego ignorować. Widzimy nierówności, więc je uwzględniamy.

Skąd się wzięła Fundacja Zryw?

AG: – Zaczęło się od spania na materacach. Był rok 2023, wybory parlamentarne, czas na podjęcie rękawicy. Zebraliśmy się w kilkanaście osób, by od zera zbudować kampanię do Sejmu, nie znaliśmy się za dobrze. Przez kilka miesięcy mieszkanie naszej kandydatki było „stacją przeładunkową”: zaczęło się od 5 osób, skończyło na 15, choć po drodze przewinęło się więcej. Ta piętnastka była rdzeniem, na którym zbudowaliśmy Zryw. Bo okazało się, że nie dość, że znosimy siebie nawzajem w tym mieszkaniu, to jeszcze nam coś wychodzi.  

JW: – Wzięła się z poczty pantoflowej. W ‘23 działaliśmy z własnej inicjatywy, a wieść docierała i do przyjaciół, i do znajomych znajomych. Weźmy na przykład mnie z Agą. Znałyśmy się z widzenia, i to takiego wirtualnego. Po prostu swego czasu, jeszcze w Covidzie, w jednym czasie organizowałyśmy konferencje studenckie. Czasem mignęłyśmy sobie na Zoomie albo gdzieś w mediach społecznościowych – i tak aż do kampanii.

AG: – Tak było. Zapytałam, czy mogę dołączyć, napisałam do Julii na Instagramie. To był dobry czas, kampania dopiero ruszała. Po samych wyborach urodził się nasz pomysł na ustrukturyzowanie tej energii.

Od lewej: Agnieszka Gryz, Alicja Dryja, Alicja Kępka, Agnieszka Homańska Zdjęcie: archiwum prywatne

Zrozumieliśmy, że czekanie na okno możliwości nie ma sensu, że musimy sami sobie to okno otworzyć. Nasza fundacja powstała właśnie po to, żeby ten narodowy zryw uchwycić, ustrukturyzować i skierować tam, gdzie jest najbardziej potrzebny.

Czyli gdzie?

JW: – Przez ostatnie dwa lata widzieliśmy, na ile absurdów i inercji natrafia się podczas pracy w ministerstwach. Począwszy od tego, że za niektóre pensje, kolokwialnie mówiąc, w stolicy nie wyżyjesz. 3200 na rękę? Tak, to skrajny przypadek, ale z życia wzięty, zwłaszcza że duża część osób z Fundacji ma doświadczenie w administracji. Wrócili z zagranicy, chcieli pracować dla państwa i musieli zaakceptować te warunki, bo mieli wizję. Część z nich wytrzymała, część odeszła czy to ze względu na warunki finansowe, czy z uwagi na brak możliwości rozwoju w pracy.

AG: – Wierzymy, że jakościowa zmiana pokoleniowa w polskiej służbie publicznej jest możliwa od środka. Żeby zmiana zadziała się systemowo, trzeba siać ją w wielu miejscach naraz, bo koniec końców kadry potrzebne są i w urzędach, i w legislacji. Ale też trzeba pokazać, że są ludzie, dla których tę zmianę trzeba przeprowadzić. 

Nie chcemy otwierać salonu, gdzie możesz co najwyżej dotknąć luksusowego samochodu. Zryw ma być garażem, w którym pogrzebiesz we własnym aucie. Damy ci warsztat, narzędzia i dostęp do świetnych mechaników. A potem – w drogę, z naszym wsparciem i wspólnotą

Z kim współpracujecie?

JW: – W zeszłym roku jako jedyna organizacja z Polski dostaliśmy się do akceleratora Fundacji Apolitical, zajmującej się wspieraniem politycznych innowatorów. Po angielsku jest na to konkretne sformułowanie: political entrepreneurs. Wbrew nazwie nie chodzi o żadnych przedsiębiorców, ale o osoby, które tworzą nowe modele zaangażowania w życie publiczne. 

Wspiera nas także m.in. Fundacja EFC, której patronuje Roman Czernecki, innowator społeczny i pedagog. W Zrywie wierzymy, że demokracja wymaga nie tylko instytucji, ale przede wszystkim ludzi: kompetentnych, empatycznych i gotowych do działania. W tym sensie nasza misja i projekt są głęboko zbieżne z misją EFC, która buduje silną wspólnotę demokratyczną. 

AG: – Wśród naszych sprzymierzeńców jest też Fundacja Mentors4Starters. To między innymi od nich uczymy się łączyć ze sobą ludzi w relacji mentor-mentee, żeby to miało sens dla obydwu stron. Maria i Zofia [Maria Belka i Zofia Kłudka – przyp. red.] mają tonę praktycznej wiedzy i tyle samo chęci, by się nią z nami dzielić.    

Jak wyobrażacie sobie przyszłość fundacji?

JW: – Swoją misję widzimy w tym, by odnaleźć kompetentne, sprawcze osoby, zachęcić je do powrotu – albo pozostania w Polsce i wyposażyć je w narzędzia oraz wiedzę, które pozwolą skutecznie działać w służbie publicznej. 

AG: – O ile zrywy – te pisane małą literą, czyli kilkudniowe zjazdy – są w dużej mierze przeznaczone dla studentów uczących się i widzących swoją przyszłość w Polsce, to widzimy się też w roli „hubu repolonizacyjnego”. Wyjeżdżając na studia za granicę masz multum sieci i systemów wsparcia, które pomagają ci zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Takiej sieci potrzeba też w Polsce – właśnie dla tych, którzy rozważają powrót.

JW: –  Tak, Polak za granicą rzadko kiedy jest sam, za to Polak wracający do kraju po studiach to trochę inna historia. Przez długi czas taka decyzja nosiła znamiona zawodu czy jakiejś porażki. Bzdura!

Polska jest piękna, innowacyjna i przede wszystkim jest domem. Tu czujemy sens i widzimy swoją przyszłość

I chcemy, by przywilej, który my mamy – że w 2023 siebie odnaleźliśmy i mogliśmy zacząć razem pracować – dotyczył znacznie większej liczby osób. Bo trzeba mieć do czego i do kogo wracać. Powrót do Polski to jeden samolot, ale decyzja, żeby do niego wsiąść, już tak łatwa nie jest. My chcemy pokazać, i to bardzo konkretnie, że ten powrót ma sens i da niesamowite możliwości.

20
хв

Zryw, czyli Polska na nowo

Melania Krych

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

„Trump powinien rozczarować się Putinem”. Kristi Raik o zagrożeniach dla procesu pokojowego w Ukrainie

Ексклюзив
20
хв

Mykoła Kułeba: – Rosjanie nie chcą zwracać ukraińskich dzieci, bo każde jest świadkiem ich zbrodni

Ексклюзив
20
хв

Posmak Alaski: czy to naprawdę zwycięstwo Rosji i jakie nowe pułapki pojawiły się dla Ukrainy i Europy

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress