Exclusive
20
min

Luty 2024 na zdjęciach

Najważniejsze chwile lutego 2024 roku uchwycone przez fotoreporterki i fotoreporterów

Beata Łyżwa-Sokół

W ramach nowej wymiany zwolniono 207 Ukraińców. Zdjęcie: Danylo Pavlov/AP/Eastern News

No items found.

Zostań naszym Patronem

Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie. Nawet mały wkład się liczy.

Dołącz

W Ukrainie luty jest jednym z najtrudniejszych miesięcy w roku. To już drugi rok z rzędu, kiedy każdy wspomina ten straszny poranek 24 lutego 2022 roku, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę. Od tego momentu życie każdego Ukraińca i każdej Ukrainki całkowicie się zmieniło. W drugą rocznicę pełnej inwazji Rosji na całym świecie odbyły się akcje wspierające Ukrainę. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że nie jesteśmy sami w walce z wrogiem. Jednak nie zapominajmy, że ukraińskie wojsko każdego dnia potrzebuje pomocy zachodnich partnerów, aby chronić swoje ziemie i cywilów przed rosyjskimi pociskami.

Ukraińskie wojsko i pozytywne wiadomości ze Stanów Zjednoczonych czekają. Joe Biden spotkał się z przywódcami Kongresu 27 lutego, aby odblokować pomoc dla Kijowa. Podkreślił, że „Ukraina straciła grunt na polu bitwy w ostatnich tygodniach i jest zmuszona ograniczyć użycie amunicji z powodu bezczynności Kongresu”.

Luty-2024 zostanie zapamiętany przez każdego z powodu rosyjskich ataków na Kijów, Dniepr, Charków i Odessę, w wyniku których ponownie zginęli niewinni ludzie. W lutym podjęto decyzję o zmianie Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych, a także o wycofaniu wojsk z Awdijiwki. Wszyscy widzimy też ukraińskie zboże w Polsce - jest zbierane w skrajnym niebezpieczeństwie przez ukraińskich rolników a rozsypywane przez ich polskich kolegów.

Ale luty to nie tylko ból. Luty przyniósł nam również radość. Ukraiński film „20 dni w Mariupolu” otrzymał nagrodę BAFTA. A Olga Harlan zdobyła złoty medal na Mistrzostwach Świata w szermierce szablowej wśród kobiet. Reprezentacja Ukrainy zdobyła srebro w pływaniu artystycznym na Mistrzostwach Świata. Ukraińcy nadal żyją i walczą o swój kraj.

Zdjęcie: Danylo Antoniuk/Reuters/Forum

Był to trzeci atak rosyjskiej armii na Kijów od początku 2024 roku. 7 lutego odłamki rakiety uderzyły w wieżowcu  dzielnicy Hoosiivsky wyniku rosyjskiego ataku zginęło 5 osób, 40 zostało rannych. Tego dnia, według Ukraińskich Sił Powietrznych, Rosja przeprowadziła kilka fal ataków na terytorium Ukrainy, wykorzystując 64 bezzałogowe samoloty szturmowe, pociski manewrujące, balistyczne i przeciwlotnicze. Ukraińskie wojsko zestrzeliło 29 pocisków i 15 „shahedów”.

Zdjęcie: MANAN Vatsyayana/AFP/East News

Reprezentacja Ukrainy zdobyła srebro w pływaniu artystycznym na Mistrzostwach Świata w Katarze. Ukraińcy zajęli drugie miejsce w akrobatycznym programie zawodów drużynowych. Zespół reprezentowali Marina i Vladislava Alekseyeva, Marta Fedina, Oleksandra Goretska, Veronika Hryshko, Daria Moshinska, Anastasia Shmonina, Valeria Tyshchenko. Ukrainki w finale przegrały z Chinkami. Trzecie miejsce zajęły zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych.

Zdjęcie: AFP/East News

Zdjęcie, które obiegło cały świat. Widać na nim byłego głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy, Walerija Załużego, przytulającego swojego następcę, Ołeksandra Syrskiego. Generałowie spotkali się 9 lutego podczas ceremonii wręczenia nagród wojskowych w Pałacu Maryjskim w Kijowie. Tego dnia Wołodymyr Zełenski wydał dekret przyznający Walerijowi Załużnemu Tytuł Bohatera Ukrainy oraz Order Złotej Gwiazdy za wybitne zasługi w kontekście wojny na pełną skalę z Rosją. Dzień wcześniej, 8 lutego, prezydent zdymisjonował Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych i mianował na jego miejsce Ołeksandra Syrskiego, który wcześniej dowodził Wojskami Lądowymi.

Zdjęcie: Thomas Peter/REUTERS/Forum

Kobieta i jej kucyk spacerują wieczorem ulicami Odessy. Kilka godzin później — w nocy z 8 lutego — rosyjska armia atakuje miasto dronami. Jeden z dronów uszkodził niedokończony wieżowiec i budynek instytucji edukacyjnej. Podczas rosyjskiego ataku dwóch policjantów z patrolu, którzy udali się na miejsce ataku, aby pomóc poszkodowanym, zostało rannych.

Zdjęcie: Vianney Le Caer/AP/Wiadomości wschodnie

Film „20 dni w Mariupolu” w reżyserii Mścisława Czernowa otrzymał nagrodę BAFTA. Został uznany za najlepszy film dokumentalny. Nawiasem mówiąc, jest to pierwsza BAFTA w historii ukraińskiego kina. Podczas ceremonii wręczania nagród reżyser powiedział, że jego film opowiada o mieszkańcach Ukrainy: „Historia Mariupola jest symbolem wszystkiego, co się wydarzyło, symbolem walki, symbolem wiary. Walczmy dalej”. Nad filmem pracowały trzy osoby — Mścisław Czernow, fotograf Jewhen Maloletka oraz producentka i dziennikarka Wasilisa Stepanenko. Film opowiada historię pierwszych tygodni walk w Mariupolu. Film „20 dni w Mariupolu” został również nominowany do Oscara w kategorii „Najlepszy film dokumentalny”. O tym czy go otrzyma, dowiemy się w nocy  11 marca.

Zdjęcie: Libkos

Tak dziś wygląda zniszczona przez rosyjskie pociski Awdijiwka. 17 lutego głównodowodzący sił zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski ogłosił wycofanie ukraińskich jednostek z miasta. „Nasi żołnierze godnie wypełnili swój obowiązek wojskowy, zrobili wszystko, co możliwe, aby zniszczyć najlepsze rosyjskie jednostki wojskowe i zadali wrogowi znaczne straty w ludziach i sprzęcie Życie żołnierzy jest najwyższą wartością”. napisał na Facebooku. Atak rosyjskich wojsk na Awdijiwkę, najpotężniejszy od 2014 roku, rozpoczął się rano 10 października 2023 roku. Podczas monachijskiej konferencji bezpieczeństwa Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że straty Rosji w Awdijiwce wyniosły dziesiątki tysięcy żołnierzy

Foto:Przemek Świderski/Reporter

Pokojowa demonstracja na ulicach Londynu 24 lutego 2024 r. Setki osób demonstrowało w drugą rocznicę inwazji na pełną skalę.

Zdjęcie: DAVID W CERNY/REUTERS/forum

Obchody drugiej rocznicy inwazji na pełną skalę w Pradze. Ludzie stoją na placu z żółtymi i niebieskimi kawałkami papieru, z których powstaje niebiesko-żółta flaga.

Zdjęcie: GEORG HOCHMUTH/APA/AFP/East News

W przeddzień drugiej rocznicy Wielkiej Wojny w Ukrainie, przed katedrą św. Szczepana w Wiedniu pojawiło się serce ze zniczy. Akcja „Morze Światła” została zainicjowana przez organizację charytatywną „Caritas” i społeczność ukraińska. Na znak wsparcia i solidarności z ukraińskimi dziećmi 5 tysięcy świec w kształ serca. „Nasza poc będzie kontynuowana. Na samej Ukrainie, w krajach sąsiednich, a także w Austrii. Chcielibyśmy przypomnieć o tym dzisiejszym morzem światła” — powiedział prezes Caritas Michael Landau.

Zdjęcie: Roman Pilipey/AFP/East News

Ludzie podczas ceremonii upamiętniającej pod zniszczonym mostem na obrzeżach Irpienia w drugą rocznicę inwazji na pełną skalę. 25 lutego 2022 roku ukraińskie wojsko wysadziło w powietrze most we wsi Romaniwka, aby uniemożliwić rosyjskiej armii natarcie na Kijów. Wkrótce potem prawie 40 tysięcy mieszkańców tego obszaru uciekło przed rosyjskimi ostrzałami, chowając się przed pociskami pod betonowymi pozostałościami mostu i czekając na pomoc ukraińskich żołnierzy. 21 listopada 2023 roku w Romaniwce otwarto nowy most, który zastąpił ten wysadzony.

Zdjęcie: Roman Pilipey/AFP/East News

Kobieta siedzi w pobliżu flag zainstalowanych na Placu Niepodległości w Kijowie. Dal wielu osób to miejsce pamięci. Każda flaga jest spersonalizowana imieniem i nazwiskiem poległego żołnierza. Pierwsze flagi pojawiły się w czerwcu 2022 roku. Zostały umieszczone przez krewnych żołnierzy pułku „Azov”. Teraz są tam setki takich flag. A także setki lampek i kwiatów, przyniesionych przez ludzi.

Zdjęcia:Mateusz Słodkowski/AFP/East News

Był to czwarty i największy incydent z ukraińskim produktami rolnymi na polskiej granicy. Niezidentyfikowani sprawcy wysypali 160 ton ukraińskiej kukurydzy z ośmiu wagonów na stacji Kotomierz w nocy z 24-25 lutego. Do incydentu doszło 150 km od portu w Gdańsku, skąd ładunek miał wyjechać poza Polskę. Minister Spraw Wewnętrznych RP Marcin Kerwiński powiedział, że wyrzucanie zboża z transportu jest niedopuszczalne. I obiecał że sprawcy zostaną ukarani.

Galeria zdjęć — Beata Łyżwa-Sokół

Tekst — Nataliia Ryaba

Główne zdjęcie: Odd Andersen/AFP/East News

No items found.
Р Е К Л А М А
Dołącz do newslettera
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Jest fotoedytorką i autorką tekstów o fotografii. Przez 16 lat pracowała w Gazecie Wyborczej, w tym przez 6 lat jako dyrektorka działu fotoedycji Gazety Wyborczej i Agencja Wyborcza.pl. Absolwentka Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz Europejskiej Akademii Fotografii.

Zostań naszym Patronem

Nic nie przetrwa bez słów.
Wspierając Sestry jesteś siłą, która niesie nasz głos dalej.

Dołącz
sztuczna inteligencja wojna Mychajło Fedorow

<frame>Mychajło Fedorow, ukraiński wicepremier ds. innowacji, edukacji, nauki i technologii, a także minister transformacji cyfrowej, jest kuratorem projektu „Armia dronów”. W 2020 roku uruchomił aplikację „Dija”, która stała się kluczowym elementem koncepcji „państwa w smartfonie”. Pod jego kierownictwem Ukraina poczyniła znaczące kroki na drodze do cyfryzacji usług publicznych, wdrożenia elektronicznego obiegu dokumentów i rozwoju branży IT. <frame>

Rewolucja AI nad Dnieprem

Natalia Żukowska: – Ukraina jest jednym z najbardziej zdigitalizowanych państw świata. W państwowej aplikacji „Dija” regularnie pojawiają się nowe, rewolucyjne usługi, mające ułatwić życie ludziom i ograniczyć korupcję w państwie. W czym wyprzedzamy inne kraje?

Mychajło Fedorow: – Ukraina rozpoczęła swoją drogę do cyfryzacji w 2019 roku. Postawiliśmy sobie ambitny cel: zbudować najbardziej komfortowe cyfrowe państwo na świecie. Mieliśmy jasną wizję, skuteczny zespół i wsparcie prezydenta.

W ciągu sześciu lat udało nam się przejść transformację, która niektórym krajom zajęła 20 lat. Większość tej drogi przebyliśmy w warunkach wojny na pełną skalę

W rankingu Online Services Index, międzynarodowym badaniu E-Government Development Index, ze 102. miejsca pod względem rozwoju usług publicznych awansowaliśmy na miejsce piąte. Dzięki sztucznej inteligencji za dwa lata możemy znaleźć się w pierwszej trójce.

Nasza przewaga polega na szybkości podejmowania decyzji, elastyczności i zdolności dostosowywania się do nowych wyzwań. Już teraz z „Dija” korzysta ponad 22,5 miliona Ukraińców. W aplikacji dostępnych jest 30 dokumentów, ponad 40 serwisów i z górą 130 usług. Uruchomiliśmy usługę „Małżeństwo online” i staliśmy się pierwszym krajem na świecie, w którym cały cykl zawierania małżeństwa można przejść w aplikacji. Obecnie pracujemy nad wdrożeniem sztucznej inteligencji, by zoptymalizować procesy i działać jeszcze szybciej.

„Podczas gdy świat dyskutuje o wpływie sztucznej inteligencji, Ukraińcy już ją widzą, czują i wykorzystują” – twierdzą eksperci. Co to oznacza?

Trwa rewolucja AI, która zmieni większość procesów na świecie. Każda firma stanie się firmą AI, a każdy rząd – rządem AI. Zdefiniowaliśmy naszą misję w zakresie sztucznej inteligencji: do 2030 roku znaleźć się w pierwszej trójce krajów świata pod względem poziomu rozwoju i wdrażania rozwiązań AI w sektorze publicznym. By zrealizować tę misję, utworzyliśmy WINWIN AI Center of Excellence. Jego głównym zadaniem jest integracja sztucznej inteligencji z sektorem państwowym, obronnością, medycyną, edukacją i biznesem. Już teraz integrujemy AI z „Dija, „Mrija” [aplikacja edukacyjna], technologiami obronnymi itp.

Co AI robi już lepiej niż ludzie?

Przetwarza duże ilości danych, analizuje, porównuje, wykrywa prawidłowości, prognozuje ryzyko itp. Sztucznej inteligencji można powierzyć wiele rutynowych zadań, wykorzystując czas na ważniejsze i bardziej strategiczne zadania. Zarazem szybki rozwój AI nie oznacza, że ona zastąpi człowieka. To skuteczne narzędzie, które wzmacnia nasze możliwości.

Roje dronów jak jeden organizm

Jak sztuczna inteligencja pomaga w obronie?

Obecnie sztuczna inteligencja jest jednym z głównych kierunków rozwoju technologii dla potrzeb frontu. To drony z widzeniem maszynowym, które samodzielnie namierzają cele, systemy omijające środki przeciwdziałania elektronicznego, a nawet roje dronów działające jak jeden organizm. Dziś w Ukrainie działa ponad 100 firm produkujących drony z widzeniem maszynowym. Istnieją również bardzo precyzyjne ukraińskie odpowiedniki Lancetów [rosyjskie drony kamikadze – red.], które dzięki sztucznej inteligencji samodzielnie rozpoznają cele i namierzają je. Sztuczna inteligencja jest również wykorzystywana w rozpoznaniu: analizuje filmy z dronów i automatycznie identyfikuje sprzęt lub kryjówki wroga. Przyspiesza to podejmowanie decyzji i zmniejsza obciążenie operatorów.

Mychajło Fedorow i amerykański historyk i przyjaciel Ukrainy Timothy Snyder testują roboty na poligonie

Wdrożenie AI otwiera nowe możliwości dla wojska na polu bitwy. Na przykład na platformie Brave1 zarejestrowano ponad 200 projektów wykorzystujących metody AI/ML [uczenie maszynowe] o różnym stopniu gotowości technologicznej. Już ponad 70 projektów wykorzystujących sztuczną inteligencję i widzenie maszynowe jest wykorzystywanych przez wojsko. Ważne, by zrozumieć, że technologie AI można dostosować do nowych zadań i platform.

Dlatego dziś kluczowe znaczenie ma nie tylko tworzenie sprzętu, ale także inwestowanie w oprogramowanie, które „nadaje” mu inteligencję

Gromadzenie dowodów zbrodni wojennych i lokalizowanie podejrzanych, rozpoznawanie twarzy, sterowanie dronami, wykrywanie dezinformacji i propagandy, rozminowywanie... Gdzie jeszcze wykorzystuje się dziś sztuczną inteligencję?

W Ministerstwie Cyfryzacji jako MVP [Minimum Viable Product, tj. najprostsza wersja robocza danego produktu – red.] dla całego rządu – czyli na własnym przykładzie – pokazujemy, jak technologie mogą zoptymalizować pracę. W sektorze publicznym jest wiele zadań dla sztucznej inteligencji. Może ona zoptymalizować procesy w służbach wsparcia, pomagać kierownictwu w podejmowaniu decyzji na podstawie dużej ilości danych itp. Sztuczna inteligencja znacznie przyspiesza również pracę aparatu państwowego dzięki optymalizacji rutynowych zadań. W szczególności prawnicy Ministerstwa Cyfryzacji aktywnie wykorzystują AI do cyfrowej ekspertyzy aktów normatywno-prawnych oraz do analizy i tłumaczenia prawodawstwa europejskiego.

Niedawno powiedział Pan, że ukraińscy twórcy najnowszych technologii obronnych pracują nad tajnym produktem, który zapewni siłom zbrojnym znaczną przewagę na polu bitwy i pozwoli zmienić przebieg wojny. O co chodzi?

Jednym z głównych gamechangerów [innowacyjnych pomysłów, które zmieniają zasady gry – red.] w wojnie stały się drony. Widzimy przypadki, kiedy drony niszczą strategiczne siły powietrzne na terytorium wroga. Drony morskie są w stanie atakować mosty, niszczyć wrogie statki, a nawet samoloty. FPV [drony z podglądem na żywo], koptery i inne bezzałogowe statki powietrzne istniały już przed inwazją, ale nie były wykorzystywane w nowoczesnej doktrynie wojennej.

Nowa idea technologiczna, która zmieni zasady gry, już istnieje. Jest ona również związana z bezzałogowymi statkami powietrznymi, a jej zastosowanie doprowadzi do nowego etapu wojny technologicznej
We współczesnej wojnie drony mają znaczenie kluczowe

By wróg nie przeszedł

Jakie kluczowe usługi cyfrowe pojawią się w aplikacji „Dija” do końca 2025 roku?

Obecnie pracujemy nad uruchomieniem asystenta AI w „Dija”; pojawi się na portalu już w najbliższym czasie. Również w tym roku planujemy cyfryzację 90% usług dla kierowców; w zasadzie będzie to rewolucja w tej dziedzinie. Osobno pracujemy nad profilem weterana w „Dija”. Aplikacja automatycznie rozpozna, czy dana osoba jest weteranem, by dostosować dla niej interfejs. W takim profilu „Dija” zostaną zebrane wszystkie usługi dla weteranów.

Jakie są wyniki uruchomienia chatbota eWróg [Ukraińcy mogą tam zgłaszać, że widzieli wrogi sprzęt lub okupantów – red.] w „Dija”? Czy ta inicjatywa przynosi realną pomoc?

Od początku inwazji generowano dużą ilość treści od Ukraińców. Mieliśmy świadomość, że potrzebne jest bezpieczne narzędzie do szybkiego przekazywania informacji od ludzi do Sił Zbrojnych Ukrainy. Tak powstał pomysł stworzenia chatbota eWróg. Zespół uruchomił go w ciągu dwóch tygodni, tworząc „narzędzie ludowego wywiadu”. Główną różnicą w stosunku do innych botów jest autoryzacja za pomocą aplikacji „D?ja”. To konieczne, by dywersanci nie mogli spamować systemu fałszywymi zdjęciami lub filmami. Dzięki temu byliśmy pewni, że zgłoszenia są wysyłane właśnie przez Ukraińców. Przy tym każde z nich jest zanonimizowane.

Chatbot eWróg został wykorzystany przez ponad 674 tysiące Ukraińców. To narzędzie naprawdę działa. Są przypadki, kiedy jedna kolumna rosyjskiego sprzętu wojskowego była rejestrowana przez mieszkańców dziewięciu miejscowości na całej trasie o długości 100 km
Aplikacja eWróg

Czy Ukraina planuje przeprowadzić w „Dija” wybory i spis ludności?

Zespół Ministerstwa Cyfryzacji i Komunikacji nie pracuje nad tym. Wprowadzenie głosowania elektronicznego w „Dija” przed pełnoskalową wojną nie było jednym z naszych priorytetów. Obecnie brakuje nawet podstaw prawnych do wprowadzenia wyborów online w „Dija”. Wymaga to decyzji centralnej komisji wyborczej. Konieczne jest również opracowanie i przyjęcie odpowiedniej ustawy o głosowaniu przez Internet.

Jeśli chodzi o spis ludności, to przed inwazją planowaliśmy przeprowadzić ogólnokrajowy spis ludności w 2023 roku. Pracowaliśmy nad projektem, który miał uczynić ten proces technologicznym i cyfrowym. Jednak w czasie stanu wojennego spis ludności nie jest przeprowadzany.

Po 24 lutego 2022 roku Ukraina doświadczyła ponad dwóch tysięcy oficjalnie zarejestrowanych cyberataków. Jakie są główne wyzwania w zakresie cyberbezpieczeństwa, przed którymi stoi Ministerstwo Transformacji Cyfrowej w czasie wojny?

Zespół Ministerstwa Cyfryzacji odpowiada za bezpieczeństwo „Dija” i produktów cyfrowych, które tworzymy. Budowaliśmy tę aplikację w latach 2019-2020, już podczas wojny. Analizowaliśmy i prognozowaliśmy możliwe cyberataki i zagrożenia. Dlatego do architektury aplikacji podeszliśmy z uwzględnieniem wszystkich możliwych zagrożeń. Dwukrotnie przeprowadziliśmy program Bug Bounty, w ramach którego etyczni hakerzy testowali aplikację i szukali luk w zabezpieczeniach. To były testy awaryjne „Dija”, podczas których nie wykryto żadnych krytycznych luk. Ale to nie wszystko.

Ważną decyzją było utworzenie tak zwanego Red Team – zespołu, który celowo „atakuje” państwowe systemy informacyjne i znajduje luki, by poprawić poziom ochrony usług

W ten sposób stale potwierdzamy bezpieczeństwo „Dija”. Ta kwestia jest dla nas priorytetowa.

Mychajło Fedorow podczas prezentacji

Czy przedstawiciele państw europejskich zwracają się do was z prośbą o wdrożenie u siebie inicjatyw podobnych do „Dija”? Otrzymaliście jakieś propozycje współpracy?

Tak, zainteresowanie stale rośnie. Nie tylko technologią, ale także naszym doświadczeniem i podejściem. Uważamy, że najcenniejsze jest nie tylko „przekazanie kodu”, ale podzielenie się całościową architekturą państwa cyfrowego, wizją i logiką instytucjonalną, którą budowaliśmy podczas wojny. Na przykład współpracowaliśmy z Estonią nad pilotażowym projektem mRiik. Testy beta przebiegły pomyślnie, a 85% użytkowników było zadowolonych.

Niedawno Estonia uruchomiła nową aplikację rządową, opracowaną w oparciu o doświadczenia z naszej współpracy. Udostępniliśmy kod „Dija”

Ukraina już dzieli się z UE doświadczeniem swoich cyfrowych rozwiązań, w szczególności w procesie tworzenia europejskiego portfela cyfrowej tożsamości. W Ukrainie działa również drugie na świecie centrum zarządzania technologicznego GGTC, otwarte we współpracy ze Światowym Forum Ekonomicznym. To platforma współpracy, wymiany technologii i skalowania najlepszych rozwiązań govtech. Najważniejsze, że nadal koncentrujemy się na tym, jak stworzyć najbardziej komfortowe państwo cyfrowe na świecie. To dążenie pomaga zrozumieć, czego potrzebują obywatele, jak zmienia się zachowanie konsumentów i co musimy zrobić, by osiągnąć nasz cel.

O jakim poziomie wykorzystania sztucznej inteligencji i stworzeniu jakiej aplikacji w państwie myślicie?

Obecnie przekształcamy „Dija” w agenta AI. Wkrótce na portalu „Dija” pojawi się inteligentny asystent, dzięki któremu będzie można uzyskać pierwszą usługę: zaświadczenie o dochodach. W przyszłości sztuczna inteligencja będzie towarzyszyć człowiekowi podczas uzyskiwania usługi, będzie też można zwrócić się do niej głosowo. To nowy etap rozwoju cyfrowego państwa – i już nie marzenie, a najbliższa rzeczywistość.

Czat GPT już dawno zastąpił mi Google

Sztuczna inteligencja staje się częścią życia każdego z nas. Czy Panu też w czymś pomaga?

ChatGPT już dawno zastąpił mi Google. Codziennie staram się testować nowe usługi oparte na sztucznej inteligencji, korzystam z ChatGPT, Claude AI, Google AI Studio. Stworzyłem sobie asystenta, który uczy mnie szybkiego czytania: codziennie wyznacza mi określone zadania, które pozwalają mi więcej czytać i zgłębiać określone tematy.

Korzystam z AI codziennie do różnych celów: wyszukiwania informacji, analizy, strukturyzacji, generowania pomysłów, wyboru książek na określone tematy itp. Testuję również asystenta AI, który jest zintegrowany z pocztą i kalendarzem zadań. To optymalizuje mój czas i przyspiesza pracę.

Obecnie powstaje tak wiele narzędzi AI, że potrzebny jest już osobny agent, który będzie systematyzował wszystkie nowe produkty z wykorzystaniem sztucznej inteligencji

Jak się zostaje specjalistą AI? To nowy, ale już bardzo poszukiwany zawód. Czy w Ukrainie naprawdę są świetni specjaliści AI? Co potrafią?

Kiedy uruchamialiśmy WINWIN AI Center of Excellence, szukaliśmy do zespołu menedżera, który będzie odpowiedzialny za rozwój sztucznej inteligencji. Początkowo planowaliśmy zatrudnić jedną osobę na stanowisko Chief AI Officer of the Ministry of Digital Transformation. Jednak w trakcie procesu stanowisko to uległo transformacji i wybraliśmy dwie osoby: kierownika wyższego szczebla, odpowiedzialnego za wdrażanie i rozwój sztucznej inteligencji w firmie (CAIO), oraz dyrektora technicznego, specjalizującego się w sztucznej inteligencji (AI CTO).

Na te stanowiska zgłosiło się około 100 osób, ekspertów wysokiego szczebla, świetnych specjalistów z firm technologicznych. To pokazuje, że w Ukrainie istnieje już silna społeczność AI. W naszym kraju jest około 5200 specjalistów ds. sztucznej inteligencji (ML&AI), a ich liczba stale rośnie

Równolegle biznes zaczyna wprowadzać oddzielne stanowiska specjalistów AI, dynamicznie rozwija się kierunek konsultingu AI, pojawiają się nowi eksperci, którzy tworzą własne produkty lub pomagają w integracji AI w firmach.

Widzi Pan w sztucznej inteligencji jakieś zagrożenia?

AI stwarza nam nowe możliwości, ale stanowi też wyzwanie dla państwa, biznesu i społeczeństwa.

Jak w przypadku każdej technologii, wszystko zależy od tego, w czyich rękach znajdzie się to narzędzie i w jakim celu będzie wykorzystywane

Dlatego tak ważne jest świadome rozwijanie sztucznej inteligencji z jasnymi regulacjami, standardami etycznymi i stałym dialogiem między państwem, biznesem i społeczeństwem. Ukraina opublikowała już białą księgę dotyczącą regulacji sztucznej inteligencji, która opisuje nasze podejście do rozwoju i innowacji, polegające na równowadze między innowacjami a ochroną praw człowieka.

Zdjęcia: archiwum prywatne Mychajły Fedorowa

20
хв

Dziś wojna to nie tylko czołgi i artyleria. To także drony i AI

Natalia Żukowska

Od ponad dwóch miesięcy na nieczynnym przystanku autobusowym w Warszawie, na skrzyżowaniu ulic Grójeckiej i Racławickiej, koczują dwie Ukrainki. Żywią się tym, co przynoszą im nieobojętni ludzie, korzystają z toalety na stacji benzynowej, nikomu nie wadzą – i nie reagują na propozycje zakwaterowania w schronisku. Odwiedziłyśmy Janinę i Lilię, by dowiedzieć się, jak znalazły się w tej sytuacji i jak można im pomóc.

Kilka walizek z rzeczami, kubki po kawie, koc – ich całe życie zmieściło się na niewielkim przystanku oddalonym o 15 minut drogi od centrum miasta. To tutaj mieszkają mama Janina i jej 35-letnia córka Lilia. Kobiety znają już całą okolicę, ciągle ktoś do nich podchodzi, zatrzymują się nawet samochody. Ludzie pytają, jakiej pomocy potrzebują.

– Kiedyś pracowałam w aptece, mieliśmy duże mieszkanie w Charkowie, a potem wszystko przepadło – opowiada Janina. – Ta historia jest bardzo długa, zaczęła się jeszcze na długo przed wojną. W naszej rodzinie była przemoc, krewni znęcali się nad nami, bo nie chciałyśmy sprzedać sprywatyzowanego mieszkania. Nasze małe dzieci widziały to wszystko. A potem je również nam zabrano i nic nie mogłyśmy zrobić.

Według nich do takiego finału doprowadziła seria smutnych wydarzeń: najpierw padły ofiarą oszustów mieszkaniowych, potem służby socjalne zabrały Lilii dzieci, a na koniec matka i córka próbowały po prostu przetrwać. Pracowały w różnych miastach Ukrainy, zostały bez dokumentów (nie mają paszportów zagranicznych). Wojna zastała je w wiosce niedaleko granicy ukraińsko-rosyjskiej. Zaraz po rozpoczęciu przez Rosję inwazji znalazły się w Rosji, skąd przez kilka krajów, w tym Białoruś i Litwę, przedostały się do Polski.

– Nie planowałyśmy zostać tu długo. Po prostu szukamy tych, którzy pomogliby nam rozwiązać nasz problem i odzyskać dzieci. Ale nie mamy dokumentów, boimy się podpisywać kolejne papiery i przyjmować pomoc, bo już nikomu nie ufamy. Tak, ludzie często przychodzą, przynoszą jedzenie, proponowano nam mieszkanie w schronisku, ale kto da gwarancję, że nie skończymy w jakimś niewolnictwie? Już tyle razy nas oszukano – mówi Janina.

Lilia prosi o herbatę. Idziemy do najbliższego sklepu „Żabka”. Tam już ją znają i oferują herbatę za darmo. Wybiera zieloną i niesie ją córce, choć sama ledwo chodzi.

– Może zmierzyć ci ciśnienie? – pytam Janinę. Kiwa głową. Idę po ciśnieniomierz.

Kilka walizek z rzeczami, kubki po kawie, koc – ich całe życie zmieściło się na niewielkim przystanku oddalonym o 15 minut drogi od centrum miasta

Obie mają wysokie ciśnienie, trzeba je obniżyć lekami. Mamy szczęście – podjeżdża karetka. Ratownicy też znają już te kobiety. Mówią, że pracują na Ochocie i często je tu widują. Lekarz podaje leki, nie pytając nawet o dokumenty ani numer PESEL. Zgadza się też przyjechać nieco później, by zrobić EKG Lili, którą boli ją serce.

Policja, służby socjalne i straż miejska próbowały już udzielić kobietom pomocy i schronienia. Zaproponowano im tymczasowe zakwaterowanie, jedzenie, ubrania i możliwość powrotu do Ukrainy. Ale odrzucają wszelką pomoc. W lokalnym komisariacie policji mówią, że ambasada Ukrainy jest otwarta na współpracę, gotowa pomóc, ale wymaga od kobiet podpisania odpowiednich dokumentów. Te jednak odmawiają złożenia podpisu.

To zagmatwana historia, w której jedno jest jasne: te kobiety przeżyły niezwykle traumatyczne doświadczenia, które sprawiły, że zamknęły się w sobie i nie ufają nikomu.

Planują nadal mieszkać na przystanku, jeśli nikt nie pomoże im w załatwieniu dokumentów i wyjaśnieniu kwestii powrotu dzieci do Lilii.

20
хв

W pułapce nieufności

Julia Ladnova

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Gabrielius Landsbergis: – Tylko Ukraina może powstrzymać Rosję

Ексклюзив
20
хв

Ondřej Kolář: – Europejscy przywódcy zdali już sobie sprawę, że za partnera mają klauna. Trump nie wie, co mówi i co robi

Ексклюзив
20
хв

By pokonać Putina, trzeba obronić demokrację przed prorosyjskimi nacjonalistami w UE

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress