Exclusive
20
min

"Daj mi dziecko, kiedy mnie już nie będzie". Czym jest kriokonserwacja

W Ukrainie przybywa ludzi, którzy chcą mieć dzieci nawet po śmierci swojej lub partnera, często żołnierza. Jakie są konsekwencje decyzji o zamrożeniu spermy albo jajeczek?

Oksana Szczyrba

Natalia Kyrkacz-Antonenko z mężem Witalijem

No items found.

Zostań naszym Patronem

Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie. Nawet mały wkład się liczy.

Dołącz

Nataliia Kyrkacz-Antonenko poznała swojego przyszłego męża w 2004 roku w Doniecku, gdzie studiowała biochemię, a Witalij biofizykę. Nataliia natychmiast zakochała się w wesołym przystojniaku z kręconymi włosami, a do siebie zbliżyła ich miłość do Ukrainy. Ukończyli studia, wrócili do rodzinnego Słowiańska i pobrali się. W 2014 roku para opuściła miasto, które było okupowane przez Rosjan. Po wyzwoleniu Słowiańska wrócili i zostali wolontariuszami.

Byliśmy bardzo szczęśliwi, cały czas razem - mówi Natalia. - Codziennie chodziliśmy na spacery do lasu, nad jeziora, biegaliśmy, pływaliśmy, uprawialiśmy jogę. Rozmawialiśmy o wszystkim, byliśmy najlepszymi przyjaciółmi - mówi. Interesowali się wynalazkami w nauce, zwłaszcza w medycynie. Vitalij marzył o długim, zdrowym życiu, aby zobaczyć, jak świat zmienia się na lepsze. Optymista, promieniował światłem. Nawet na froncie, podczas strasznych wydarzeń zawsze wszystkich wspierał.

Marzenia o dużej rodzinie

W przededniu inwazji na pełną skalę Witalij prawie codziennie chodził do komisji wojskowej. Od dawna miał problemy z kręgosłupem i nie kwalifikował się do rekrutacji. Jednak jego wytrwałość przyniosła efekty - wstąpił do Sił Zbrojnych już w pierwszych dniach wojny.

"24 lutego byłam już w ciąży z moim pierwszym dzieckiem. Z powodu stresu i okropności wojny straciłam ciążę. To był straszny cios. Ale pojechałam na wschód Ukrainy do mojego ukochanego męża" - wspomina Natalia.

Ponownie zaszła w ciążę. 10 dni przed śmiercią Vitalii przyjechał na wakacje: po raz pierwszy i ostatni zobaczył swoją córeczkę - w łonie Natalii, na zdjęciu.

Vitaliy zdążył zobaczyć swoją nienarodzoną córkę

Nataliia i jej mąż rozmawiali na temat kriokonserwacji jeszcze przed wojną, planowali mieć pięcioro dzieci.

"Mój mąż, rozumiejąc ryzyko wojny, martwił się, że zostanę sama. Wiedział, jak bardzo go kocham i jak ważne jest dla mnie posiadanie z nim dzieci. Żyliśmy w szczęściu i miłości przez 18 lat, a dzieci to marzenie, którego nigdy nie mieliśmy czasu spełnić. Kriokonserwacja była naszą wspólną decyzją" - mówi Natalia.

Co daje państwo

Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy, która zapewni obrońcom Ukrainy "państwowe gwarancje" biologicznego ojcostwa/macierzyństwa w przypadku urazów wpływających na ich funkcje rozrodcze. Dokument zezwala na zamrożenie i wykorzystanie materiału genetycznego. Kwestia wykorzystania komórek rozrodczych po śmierci jednego z partnerów pozostaje nierozwiązana. Czy kobieta może wykorzystać nasienie zmarłego mężczyzny? A jeśli oboje umrą, jakie prawa mają krewni?

Procedura ta zyskuje popularność wśród żołnierzy, ponieważ wojna zwiększyła wrażliwość na życie i potrzebę zabezpieczenia przyszłości.

"Każdego tygodnia naszą klinikę odwiedza 3-5 żołnierzy. Wszyscy mężczyźni w wieku rozrodczym mogą zamrozić spermę lub jajeczka. Zgodnie z fizjologią, mężczyzna może zostać ojcem w wieku 40 lub 50 lat. W przypadku kobiet optymalny wiek do rutynowej kriokonserwacji komórek jajowych wynosi do 35 lat, ale obecnie wykonujemy kriokonserwację u kobiet w wieku 40 i 41 lat, tłumacząc, że szansa na ciążę jest zmniejszona" - mówi Oksana Onyshchuk, ginekolog i specjalista ds. reprodukcji.

Fundusze i procedura

Dla żołnierzy na linii frontu zamrożenie materiału genetycznego jest sposobem na zapewnienie prokreacji, biorąc pod uwagę wszystkie zagrożenia, wśród których najczęstszymi są urazy i uszkodzenia fizyczne, które mogą wpłynąć na funkcje rozrodcze.

Materiał genetyczny może być przechowywany do 10 lat. Procedura jest prosta, ale różni się w przypadku mężczyzn i kobiet

"Mężczyzna musi powstrzymać się od aktywności seksualnej przez 3-4 dni, nie pić alkoholu, nie odwiedzać sauny, nie brać gorącej kąpieli. Umów się na wizytę w klinice w celu wykonania badania spermy. Embriolodzy oceniają wyniki. Jeśli są dobre, mężczyzna przechodzi badania krwi tego samego dnia, a plemniki są zamrażane" - mówi Oksana Onyszczuk.

Oksana Onyszczuk, archiwum prywatne

Kobiety bada ginekolog, który zaleci stymulację hormonalną jajników w celu uzyskania jak największej liczby komórek jajowych. Zabieg pobrania komórek jajowych wykonywany jest w znieczuleniu dożylnym.

Генетичний матеріал піддається заморожуванню за дуже низьких температур, зазвичай використовують рідкий азот. Далі він зберігається у спеціалізованих кріогенних контейнерах. Тривалість збереження сперматозоїдів — від 5 до 10 років, яйцеклітин — до 10 років.

Вартість заморожування яйцеклітин та сперми може варіювати залежно від регіону, клініки та інших факторів. Кріоконсервація сперми коштує від кількох сотень євро за одне заморожування, включаючи перші місяці зберігання. Вартість кріоконсервації яйцеклітин вища, зважаючи на складність процедури, і може досягати кількох тисяч євро за процедуру.

Koszt przechowywania materiału genetycznego w banku krwi wynosi od 1 000 do 1 500 UAH rocznie.

Kwestie dziedziczenia

Na Ukrainie istnieją ograniczenia prawne dotyczące zamrażania materiału genetycznego. Istnieje wiele luk w prawie spadkowym, standardach etycznych i kontekście medycznym. Projekt ustawy nr 8011, który dotyczy zapewnienia praw weteranów wojennych do biologicznego pourazowego ojcostwa/macierzyństwa, był przedmiotem publicznej dyskusji. Osoba żyjąca może wykorzystać zamrożony materiał, kiedy tylko zechce - na przykład żołnierz ranny na wojnie, który nie może już mieć dzieci. Trudności pojawiają się w przypadku wykorzystania pośmiertnego.

"Nawet jeśli mężczyzna poświadczy notarialnie pełnomocnictwo dla kobiety do wykorzystania jego spermy po jego śmierci, nie będzie ona mogła tego zrobić, ponieważ wygasa ono wraz ze śmiercią danej osoby. Nie jest to uregulowane prawnie. Istnieje jedna metoda, gdy zawiera się umowę z kliniką na wykorzystanie materiału genetycznego, w tym w przypadku śmierci. Ale to wszystko są kompromisy, próby rozwiązania problemu, którego prawo nie rozwiązuje" - mówi prawniczka Olena Babych.

A kiedy kobieta umiera, jej mąż nie może skorzystać z zamrożonej komórki jajowej.

«Припустимо, з яйцеклітин отримають ембріони. Кому їх перенесуть? Для сурогатного материнства в Україні є дві вимоги. Перша — шлюб, друга — прямі показання до сурогатного материнства», — пояснює Бабич.

Jeśli zarówno kobieta, jak i mężczyzna umrą, żaden z krewnych nie może ubiegać się o materiał genetyczny, nie jest on przedmiotem testamentu. Zamrożone plemniki/jajeczka są utylizowane.

Obecnie dużo mówi się o wykorzystywaniu spermy jako dawcy. Na przykład chłopcy idą na wojnę, ale dziewczęta i żony nie. Istnieją opinie, że kwestia ta powinna zostać uregulowana tak, aby mężczyźni mogli oddawać nasienie i wykorzystywać je jako dawców nasienia w przyszłości. Ale ta kwestia również nie została rozwiązana na poziomie legislacyjnym.

Олена Бабич

Prawo żołnierza, dobro dziecka

Olena Babycz radzi wszystkim, którzy zdecydowali się na kriokonserwację, aby bardzo starannie sporządzili dokumenty.

Lepiej wcześniej zapytać w klinice, jakie dokumenty (umowa, wnioski) zostaną sporządzone i co się stanie w przypadku śmierci męża: czy żona będzie mogła skorzystać ze spermy i na jakich warunkach. W prawie nie ma jednego mechanizmu. Niektóre kliniki pozwalają na wykorzystanie takiej spermy, inne - nie.

Natalia i jej córeczka

Nataliia Kirkacz-Antonenko wypełniła wszystkie niezbędne dokumenty. Z psychologicznego punktu widzenia najtrudniejsze było podpisanie zgody na wykorzystanie materiału genetycznego w przypadku śmierci męża. Chociaż to jest najważniejsze.

Wielu kombatantów może doświadczać fizycznych i psychologicznych konsekwencji po zakończeniu operacji wojskowych, które mogą wpływać na ich zdolność do opieki nad dziećmi. Ustawodawcy muszą znaleźć równowagę między zapewnieniem żołnierzom prawa do rodzicielstwa a ochroną interesów dziecka.

Wyzwania

Procedura kriokonserwacji rodzi wiele pytań natury etycznej. Antonina Kartuszyńska, psycholożka kliniczna i prezeska Stowarzyszenia Psychosomatyki Rozrodu i Psychologii Perinatalnej, twierdzi, że kriokonserwacja może prowadzić do trudnych sytuacji psychologicznych dla społeczeństwa:

Antonina Kartuszyńska

"Istnieje reprodukcja pośmiertna, gdy jedno z rodziców nie żyje. I posttraumatyczna, kiedy oboje żyją, ale mężczyzna lub kobieta ma traumę. W przypadku reprodukcji pośmiertnej pojawia się pytanie: czy to nie jest próba zrekompensowania nieobecności ukochanej osoby i zobaczenia jej części w tym dziecku? Od momentu śmierci powinien minąć co najmniej rok, aby kobieta mogła się uspokoić. Z drugiej strony, jaki status będzie miało to dziecko i ta kobieta? Rozumiem, że jest to teraz przedstawiane jako ochrona narodu. Ale dlaczego nikt nie myśli o konsekwencjach?".

Spełnienie marzeń

Natalia Kirkacz-Antonenko mówi, że możliwość posiadania dzieci z Vitalijem jest dla niej niesamowitym wsparciem psychologicznym:

"Walczył o naszą wolność i niepodległość, powstrzymywał wroga, abyśmy mogli żyć. Zginął jak bohater. Chcę spełnić nasze wspólne marzenia i plany. Urodzić i wychować dzieci, które będą kreatywne, wykształcone i opiekuńcze. Tak jak ich ojciec. Kriokonserwacja to szansa na narodziny kolejnego pokolenia. Ojcowie tych dzieci zrobili wszystko, aby zapewnić im przyszłość w wolnym kraju. Teraz nasza kolej, jako kobiet, aby walczyć o przyszłość Ukrainy, wychowując przyzwoitych ludzi".

Pomimo trudności i dyskusji, idea posiadania dziecka po śmierci rodzica poprzez kriokonserwację otwiera nowe możliwości. Daje rodzinom, które straciły bliskich nadzieję na zachowanie potomków. Konieczne jest znalezienie równowagi między możliwościami technologicznymi, aspektami moralnymi i etycznymi oraz zapewnienie odpowiedniego statusu prawnego wszystkim uczestnikom procesu.

No items found.
Р Е К Л А М А
Dołącz do newslettera
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Ukraińska dziennikarka, gospodyni programów telewizyjnych i radiowych. Dyrektorka organizacji pozarządowej „Zdrowie piersi kobiet”. Pracowała jako redaktor w wielu czasopismach, gazetach i wydawnictwach. Od 2020 roku zajmuje się profilaktyką raka piersi w Ukrainie. Pisze książki i promuje literaturę ukraińską. Członkini Narodowego Związku Dziennikarzy Ukrainy i Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy. Autorka książek „Ścieżka w dłoniach”, „Iluzje dużego miasta”, „Upadanie”, „Kijów-30”, trzytomowej „Ukraina 30”. Motto życia: Tylko naprzód, ale z przystankami na szczęście.

Zostań naszym Patronem

Nic nie przetrwa bez słów.
Wspierając Sestry jesteś siłą, która niesie nasz głos dalej.

Dołącz

25 sierpnia Prezydent RP ogłosił weto do rządowej ustawy, która miała uporządkować ochronę i wsparcie dla rodzin uciekających przed wojną. Ta decyzja i towarzyszący jej język – zapowiedzi warunkowania pomocy dziecku pracą rodzica, wydłużania drogi do obywatelstwa, rozpalania na nowo sporów pamięci – nie są kwestią nastrojów, lecz zimnej kalkulacji politycznej. Uderzają w ukraińskie kobiety-uchodźczynie, w ich dzieci, w osoby starsze i chore; uderzają też w nasze szkoły, lekarzy i samorządy. Zamiast pewności, przynoszą lęk, zamiast spokoju – groźbę rozdzielania rodzin, wtórnej migracji i erozję zaufania do polskiego państwa.

Wyobraźcie sobie, że to Wy jesteście na wojnie w obronie Ojczyzny, a sąsiedni kraj traktuje Wasze żony, matki i córki jak zakładniczki polityki.

Po decyzji Prezydenta w tysiącach domów w całej Polsce nastał szok, rozgoryczenie i poczucie zawodu. Matki, które z dziećmi i chorymi rodzicami uciekły z miast i wsi obróconych w pył, dziś zadają sobie pytanie, gdzie mają teraz uciekać. Kobiety, które wybrały Polskę z miłości i zaufania, czują, że ta miłość nie została odwzajemniona.

Dziecko nie jest martwym zapisem w ustawie, a pomoc na nie przyznawana nie może być dźwignią nacisku na jego matkę. Solidarność nie jest sezonowa, nie jest modą. Jeśli jest prawdą w marcu, musi być nią także w sierpniu. Pamięć nie jest pałką. Państwo, które zamiast leczyć rany historii sięga po łatwe symbole, nie buduje wspólnoty. Państwo nie może być ulicznym teatrem. Poważne państwo wybiera odpowiedzialność, a nie polityczny spektakl: procedury, jasny komunikat, ochronę najsłabszych.

My, polskie kobiety – matki, żony, córki, siostry i babcie – mówimy wprost: nikt w naszym imieniu nie ma prawa stawiać warunków kobietom uciekającym przed wojną. Nie zgadzamy się, by ból i cierpienie ludzi potrzebujących naszego wsparcia przerabiano na paliwo sporów. Nie pozwolimy na niszczenie zaufania, na którym stoi wspólnota. To jest racja stanu i racja sumienia nas wszystkich. To mosty – a nie mury – czynią z sąsiadów sojuszników, a przewidywalne i sprawiedliwe prawo oraz język szacunku wzmacniają bezpieczeństwo Polski bardziej niż populistyczny wrzask z mównicy.

Europa, a więc także my, opowiedziała się za ciągłością ochrony cywilów uciekających przed agresją. Naszym obowiązkiem jest dotrzymać słowa. To oznacza jedno: potwierdzić publicznie, jasno i bez dwuznaczności, że rodziny, które zaufały Polsce, nie obudzą się jutro w prawnej próżni; że dziecko nie będzie karane za to, że rodzic nie ma zatrudnienia; że język władzy nie będzie dzielił ludzi na „swoich” i „obcych”. Dla dziecka i jego samotnej matki prawo ma być tarczą, a nie narzędziem wymuszania na nich lojalności i posłuszeństwa. Polityka ma być służbą, a nie widowiskiem.

Wzywamy Was, którzy stanowicie prawo i reprezentujecie Rzeczpospolitą, do przywrócenia pewności ochrony i odrzucenie słów, które piętnują zamiast chronić. Niech ustawy służą ludziom, a nie politycznym grom. Niech Polska pozostanie domem, w którym matka nie musi pytać: „Dokąd teraz?”, bo odpowiedź zawsze będzie brzmieć: „Zostań w kraju, który dotrzymuje słowa”.

To nie jest spór o prawne technikalia. To pytanie o oblicze Rzeczypospolitej. Czy będzie państwem słowa, którego się dotrzymuje – czy państwem słów rzucanych na wiatr. Czy staniemy po stronie matek i dzieci, czy po stronie strachu.

Jeśli chcesz również podpisać list — do czego zachęcamy — prosimy o przesłanie wiadomości na adres: redakcja@sestry.eu


Podpisano, polskie kobiety – matki, żony, córki, siostry, babcie:

Danuta Wałęsa, pierwsza dama Rzeczpospolitej Polskiej w latach 1990-1995,

Jolanta Kwaśniewska, pierwsza dama Rzeczpospolitej Polskiej w latach 1995-2005,

Anna Komorowska, pierwsza dama Rzeczpospolitej Polskiej w latach 2010-2015, 

Agnieszka Holland, reżyserka filmowa,

Krystyna Janda, aktorka

Hanna Machińska, doktor nauk prawnych, była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich

Janina Ochojska

Maja Komorowska, aktorka

Dominika Kulczyk

Olga Tokarczuk

Krystyna Zachwatowicz-Wajda

Krystyna Demska-Olbrychska

Marta Lempart, Ogólnopolski Strajk Kobiet

Agnieszka Czeredercka, Ogólnopolski Strajk Kobiet

Ewa Wrzosek, prokuratorka 

Ewa Woydyłło-Osiatyńska

Anda Rottenberg

siostra Małgorzata Chmielewska, Wspólnota Chleb Życia

Ewa Ewart, dziennikarka, reżyserka filmów dokumentalnych

Maria Seweryn, aktorka, reżyserka

Magdalena Łazarkiewicz - reżyserka

Katarzyna Kasia - dziennikarka, filozofka

dr Elżbieta Korolczuk, profesorka Uniwersytetu Warszawskiego

prof. dr hab. Bernadetta Darska, literaturoznawczyni, krytyczka literacka

Monika Kaczmarek-Śliwińska, profesorka UW, naukowczyni

Katarzyna Surmiak-Domańska, dziennikarka, pisarka

Elwira Niewiera, reżyserka filmowa i wolontariuszka

Gabriela Muskała, aktorka, dramatopisarka, scenarzystka i reżyserka

Ludwika Włodek, socjolożka, pisarka

Aleksandra Justa, aktorka

Joanna Mosiej, redaktorka naczelna Sestry.eu

Aleksandra Klich, redaktorka, pisarka, menedżerka kultury

Kaja Puto, redaktorka naczelna krytykapolityczna.pl

Joanna Sarnecka, Fundacja na Rzecz Kultury „Walizka” i Grupa Granica

Monika Tutak-Goll, redaktorka naczelna wysokieobcasy.pl

Patrycja Satora, Instytut Finansów Publicznych

Sylwia Zientek, pisarka

Katarzyna Bosacka - dziennikarka telewizyjna

Małgorzata Kopka-Piątek, prezeska stowarzyszenia  FemGlobal. Kobiety w polityce międzynarodowej 

Renata Kim, dziennikarka

Wiktoria Magnuszewska, LexQ

Bianka Zalewska, reporterka, dziennikarka

Sylwia Chutnik, pisarka

Grażyna Sikorska, ambasador tytularna

Joanna Gierak-Onoszko, pisarka

Kinga Dębska, reżyserka

Monika Głuska-Durenkamp, dziennikarka

Maria Zmarz-Koczanowicz, reżyserka, profesorka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej wŁodzi

Iwona Reichardt, zastępczyni redaktora naczelnego „Nowej Europy Wschodniej”

Justyna Dąbrowska, psychoterapeutka, pisarka, wieloletnia redaktorka naczelna miesięcznika „Dziecko”

Elżbieta Podleśna, psycholożka, aktywistka

Magdalena Czyż, prezeska Fundacji Demokracja

Masza Potocka

Anita Piotrowska, krytyczka filmowa, Tygodnik Powszechny

Anna Maziarska, aktywistka, członkini Rady Stowarzyszenia Kongres Kobiet, współprzewodnicząca Warszawskiej Rady Kobiet

Dominika Bednarczyk-Krzyżowska, aktorka Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Karolina Sulej, reporterka, felietonistka „Polityki”, aktywistka Fundacji Kraina

Danuta Przywara, Helsińska Fundacja Praw Człowieka

Kinga Łozińska, Komitet Obrony Demokracji

Jolanta Kawa, prezeska Fundacji „Centrum im. Profesora Bronisława Geremka”

Joanna Szczęsna, pisarka

Elżbieta Bogucka-Lityńska, wdowa po Janie Lityńskim

Paula Sawicka, stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita

Anna Dodziuk, opozycjonistka antykomunistyczna

Ewa Koźniewska, profesor, naukowczyni

Marina Hulia, dziennikarka

Paulina Siegień, dziennikarka, redaktorka

Anna Dudek, dziennikarka

Marta Pietraszun, terapeutka zajęciowa 

Natalia Budzyńska, pisarka

Dorota Wodecka, dziennikarka „Gazety Wyborczej”, 

Anna Gmiterek-Zabłocka, dziennikarka 

Magdalena Kicińska, dziennikarka

Martyna Bogaczyk, działaczka pozarządowa, Fundacja Edukacja dla Demokracji

Danuta Stołecka, opozycjonistka antykomunistyczna 

Barbara Toruńczyk, opozycjonistka antykomunistyczna, redaktorka naczelna „ZeszytówLiterackich”

Magdalena Smoczyńska, psycholożka, emerytowana profesorka Uniwersytetu Jagiellońskiego

Aga Zaryan, wokalistka jazzowa

Katarzyna Gintowt, malarka, matka i babcia

Melania Krych, reżyserka i aktywistka

Małgorzata Gołota, dziennikarka, reportażystka

Aleksandra Hirszfeld, Entuzjastki World

Hanna Kustra, Fundacja Ogólnopolski Strajk Kobiet, przewodnicząca Rybnickiej Rady Kobiet

Julia Boguslavska, prezeska Fundacji Ukrainka w Polsce

Joanna Czudec, tłumaczka

Agnieszka Deja, socjolożka, wolontariuszka, Laureatka I edycji Nagrody Portrety Siostrzeństwa

Anna Mierzyńska, analityczka, OKO.press

Katarzyna Batko-Tołuć, członkini zarządu Fundacji dla Polski, przy której działa Fundusz Obywatelski im. Ludwiki i Henryka Wujców

Dorota Nowak, redaktorka

Anna Moskal, aktorka, wykładowczyni

Karolina Rogaska, dziennikarka

Magdalena Kamińska-Maurugeon, tłumaczka 

Małgorzata Szczurek, wydawczyni, wydawnictwo Karakter

Beata Baranowicz

Anna Maziuk, pisarka, reporterka

Aldona Hartwińska, dziennikarka, wolontariuszka

Joanna Krawczyk, dyrektorka CORRECTIVE.Europe

Roxana Szumowska-Jaskowska

Agnieszka Sowińska, tłumaczka

Maja Krych

Joanna Wilengowska, dziennikarka, pisarka

prof. Dorota Nalepka, biolożka, emerita

Anna Mieścicka-Lidderdale, tłumaczka

Magdalena Tilszer, wykładowczyni Uniwersytetu Warszawskiego

Beata Salonek, dyrektorka biura w Instytucie Rozwoju Spraw Społecznych  

Mirella Waleczek, autorka „Siedmiu kobiet. Śląskie opowieści”

Agata Fijuth-Dudek, medioznawczyni

Izabela Joanna Barry, bibliotekarka, dziennikarka

Viola Plaga-Głowacka, artystka, aktywistka

Magdalena Bielska, działaczka społeczna

Maria Mazur, rektorka Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie 

Beata Łyżwa-Sokół, fotoedytorka Sestry.eu, kierowniczka działu wystaw DSH

Justyna Łagowska,s cenografka, reżyserka

Krystyna Zdziechowska, lekarz anestezjolog

Joanna Luberadzka-Gruca, Fundacja Polki Mogą Wszystko

Jolanta Klimkiewicz

Kalina Czwarnóg, członkini zarządu Fundacji Ocalenie

Krystyna Dąbrowska, poetka

Iga Woźniak, Akcja Demokracja

Elżbieta Sarnecka, emerytka

Karolina Oponowicz, redaktorka naczelna Wydawnictwa Agoradla dzieci

Marzanna Kondratowicz, restauratorka 

Magdalena Sroka, menedżerka kultury

Ewa Błaszczyk-Warchoł, społeczniczka prawno człowiecza 

Joanna Majczyk, akademiczka, Politechnika Wrocławska

Agnieszka Tomaszewicz, akademiczka, Politechnika Wrocławska

Judyta Wachowska, akademiczka, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.  

Prof. Elżbieta Wernio, Akademia Sztuk Pięknych we Wrocławiu

Magdalena Niewiadomska, bibliotekarka akademicka, tłumaczka

Katarzyna Augustynek, aktywistka 

Renata Szredzińska, socjolożka, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę

Beata Geppert, tłumaczka 

Ewa Bartnikowska, dziennikarka

Agata Lewandowska, wykładowczyni Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Marta Ruszkowska, ilustratorka

Dyba Lach, dokumentalistka 

Ewa Mańkowska 

Paulina Kuntze, pracowniczka humanitarna

Marta Mazuś, reporterka

Ewa Wójciak, Teatr Ósmego Dnia

Agnieszka Sadowska, fotoreporterka

Ewa Grochowska, muzyczka, edukatorka, doktorka nauk humanistycznych

Danuta Czechmanowska

Agnieszka Makowiecka-Pastusiak, psychoanalityczka

Joanna Ostrowska, Instytut Kuturoznawstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Ingeborga Janikowska, ekspertka ds. wspierania organizacji społecznych

Judyta Wachowska, akademiczka, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Joanna Talewicz, prezeska Fundacji w Stronę Dialogu

Beata  Borowska

Natalia Budzyńska, pisarka

Zuzanna Lesiak, aktywistka

Loreta  Szałańska, aktywistka Obywatele RP

Jadwiga Hereta, dziennikarka „Tygodnika Zamojskiego”, wolontariuszka

Marta Abramowicz

Anna Strzałkowska 

Eva Zamojska, pedagożka, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Jolanta Laskowska , edukatorka

Maja Zagajewska 

Milena Kloczkowska, prawniczka, członkini zarząduS towarzyszenia Homo Faber

Krystyna Krynicka

Natalia Krynicka

Justyna Butrymowicz, aktywistka

Emi Łach, artystka

Irena Jakóbik, emerytka

Jagoda Rogucka, emerytka 

Leokadia Jung, aktywistka

Dominika Przychodzeń, aktywistka

Sylwia Kowalska, społeczniczka, Fundacja Autism Team, Iniacjatywa Chcemy Całego Życia

Anna Skiendziel, Stowarzyszenie Szlakiem Kobiet 

Julia Domańska, studentka Akademii Muzycznej w Łodzi

Michalina Bednarek, dziennikarka „Gazety Wyborczej”

dr Barbara Westermann, tłumaczka

Weronika Murek, pisarka

Jolanta Kozioł

Katarzyna Lewandowska, akademiczka, kuratorka, aktywistka

Katarzyna Morawska, mama, aktywistka, siostra

Sylwia Markowska

Katarzyna Prot-Klinger, psychiatrka, psychoterapeutka

Agata Mendyk, nauczycielka

dr Monika Glosowitz, Uniwersytet Śląski, badaczka, działaczka, mama

Katarzyna Baumiller, architektka 

Hanna Kustra, aktywistka, Fundacja Ogólnopolski Strajk Kobiet, Rybnicka Rada Kobiet 

Ewa Voelkel-Krokowicz, Fundacja Voelkel, Concordia Design 

Barbara Stanowska, Lublin

Pamela Płachtij - scenarzystka

Katarzyna Halicka, Fundacja Mili Ludzie

Izabela Wierzbicka, redaktorka

Monika Muskała, pisarka

Monika Frenkiel

Katarzyna Batko-Tołuć, członkini zarządu Fundacji dla Polski, przy której działa Fundusz Obywatelski im. Ludwiki i Henryka Wujców

Katarzyna Roman-Rawska, badaczka, pisarka

Katarzyna Pawłowska, redaktorka

Barbara Klich-Kluczewska, historyczka, Uniwersytet Jagielloński

Anna Moskal, aktorka, wykładowczyni

Anna Kacprzyk, psycholożka

Danuta Kuligowska, Gazeta Wyborcza

Ewa Trojanowska, Obywatele RP

Małgorzata Farynowska, Obywatele RP

Wiesława Gmiterek, emerytowana  bibliotekarka

Karolina Kacprzak, redaktorka

Agnieszka Rodowicz, reporterka

Katarzyna Bielas, dziennikarka

Magdalena Prusinowska

Natalia Kertyczak, członkini zarządu Fundacji Edukacja dla Demokracji

Alicja Ostrowska socjolożka, emerytka, Mama

Marta Połtowicz-Bobak,archeolożka IA UR, uczestniczka ruchu Obywatele RP,  członkini zarządu Stowarzyszenia Folkowisko

Kalina Burnat, mama, neurobiolożka

Katarzyna Radziwiłł, wydawczyni

Agnieszka Błońska, reżyserka

Renata Janc

Izabela Witowska, opozycjonistka antykomunistyczna, aktywistka Obywatele RP

Maria Kwiecińska, matka trójki dzieci i babka ośmiorga wnucząt

Anna Lubowska, mentorka liderek

Iga Gańczarczyk, dramaturżka, wykładowczyni AST

Ruta Śpiewak, mama córek, socjolożka wsi

Joanna Kasperska, aktorka, społecznik

Julia Bogucka

Justyna Wolniewicz-Wrabec, aktywistka, matka, przedsiębiorca

Małgorzata Nagańska-Pilak

Katarzyna Skolimowska, aktorka

Ewa Pirogowska, wykładowca UAM, matka czworga dzieci

Magdalena Tracz, matka dwójki dzieci, rolniczka

Maria Quoos, dyrygent

Anna Wachowska-Kucharska, aktywistka miejska, działaczka społeczna, Poznań

Karolina Niedenthal, tłumaczka

Dorota Aleksowska

Agnieszka Rodowicz, reporterka

Agnieszka Ziątek, psycholożka

Bogna Kuśnierz, aktywistka obywatelska

Małgorzata Plawgo, psycholożka, redaktorka

Anna Szapiel

Małgorzata Tkacz-Janik, śląska aktywistka feministyczna, członkini Zarządu Stowarzyszenia Kongres Kobiet

Beata Bauman

Teresa Soltan, artysta plastyk

Olena Kijowska

Nadia Sokur-Worowska, nauczycielka

Iwona Duczmal, artystka

Monika Gołębiowska

Katarzyna Sikorska-Siudek lekarka, aktywistka Obywatele RP

Weronika Mirowska - prezeska Fundacji Grand Press

Anna Duniewicz, aktywistka, Inicjatywa “Nasz Rzecznik”, Inicjatywa obywatelska “Chcemy całego życia!”

Monika Urbanska, psychoterapeutka, producentka

Elżbieta Bujan-Żmuda, nauczycielka

Julia Żmuda, studentka

Aleksandra Lipczak, reporterka, pisarka

Magda Sikorska

Anna Szmel, Obywatele RP

Magdalena Pecul-Kudelska, chemiczka, Obywatele RP

Antonina Bochińska, przedsiębiorczyni

Agnieszka Przepiórska, aktorka

Bogna Świątkowska

Magda Zarzycka

Aleksandra Owczarek

Dorra Ostrożańska - trenerka biznesu, mentorka, feministka i herstoryczka

Julia Chimiak, mama, edukatorka, tłumaczka

Monika Szewczyk, mama, siostra, córka, przedsiębiorczyni

Magdalena Hirna-Budka, lingwistka, aktywistka pracownicza, wykładowczyni Uniwersytetu Warszawskiego

Jolanta Wal

Anna Smolar, reżyserka teatralna,

Magdalena Sacha, wykładowczyni i tłumaczka

Agnieszka Kraińska  edukatorka, liderka dialogu

Aleksandra Ska, dra hab. prof. Akademii Sztuki w Szczecinie, artystka sztuk wizualnych

Anna Niżegorodcew, em. prof. UJ anglistka

Krystyna Kwiatkowska- Jabłońska, prezes Zarządu Fundacji im.Ireny Kwiatkowskiej

Marzena Marczewska, wykładowczyni Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach

Agnieszka Rembiałkowska, nauczycielka, tłumaczka

Izabella Rodowicz

Agata Szczygielska-Jakubowska, Gazeta Wyborcza Bydgoszcz

Maja Żmuda, studentka

Kinga Dereniowska, dziennikarka

Beata Wojtkowska

Agata Brunty

Danuta Dowjat, tłumaczka

Anna Pasikowska nauczycielka

Maria Keller-Hamela

Natalia Sawka, dziennikarka OKO.press 

Kinga Osuch, położna

Karolina Jaklewicz, artystka, wykładowczyni Politechniki Wrocławskiej

Maja  Kleczewska 

Agata Kluczewska, działaczka na rzecz praw człowieka

Marta Skierkowska, psycholożka

Ewa Raczyńska - p.o. redaktor naczelnej Onet Lifestyle

Dorota Rancew-Sikora, socjolożka, naukowczyni i nauczycielka akademicka

Magdalena Chrzczonowicz, redaktorka naczelna OKO.press

Kacha Szaniawska, redaktorka

Katarzyna Owczarek-Staśkiewicz, Równoważnia

Romana Mucha Prezeska Fundacja Miejsce na Ziemi

Anna Baumiller -scenografka

Wioletta Gnacikowska 

Olga Wójtowicz, bibliotekarka

Joanna Wal

Anna Chylak

Marcelina Przyłucka

Elżbieta Krassowska Modlinger graficzka komputerowa, działaczka społeczna

Tamara Rubin

Małgorzata Skrzypczak psycholog 

Maryla Medwedowska

Justyna Bilik, scenarzystka

Magda Lesiak, aktywistka, Komitet Obrony Demokracji

Agata Diduszko-Zyglewska

Łucja Skolankiewicz 

Dorra Ostrożańska - trenerka biznesu, mentorka, feministka i herstoryczka

dr hab. Beata Kowalska, prof. UJ

Izabella Rodowicz

Agnieszka Rzonca, redaktorka

Krystyna Zowczak-Jastrzębska, aktywistka, opozycjonistka, matka i babcia

Wanda Wagner, emerytowana nauczycielka

Helena Kopycińska Komitet Obrony Demokracji

Marta Sochacka, Film Expert

Zofia Jankiewicz 

Monika Treder

Katarzyna Kądziela feministka, matka, babcia, emerytka 

Monika Kufel, prezes Fundacji Dziesięciu Talentów na rzecz Teatru BARAKAH, aktorka, scenograf

Aleksandra Kantorowska

Julia Szmyt

Magdalena Znamirowska

Danuta Wawrowska 

Barbara Papierska

Marzenna Zatorska

Monika Małaszuk

Katarzyna Stańczuk 

Urszula Wolfram Prezeska POPH. Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne

Dr Katarzyna Suszkiewicz, edukatorka

Ewa Sufin-Jacquemart, Fundacja Strefa Zieleni

Wiktoria Herun, Urząd Miasta Lublin

dr hab., Małgorzata Molęda-Zdziech, socjolożka i politolożka

Cveta Dimitrova, psychoterapeutka

Iwona Ziułkowska

Barbara Stec, emerytka z Warszawy

Magdalena Schmidt

Iwona Obrocka-Ratajczak

Iwona Kosińska

dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech, prof.SGH

Teresa Diaczuk nauczycielka

Marika Ratajczak

Agnieszka Foryś, praktyczka edukacji kulturalnej, autorka "Blisko tekstu"

Beata Czuba (wykładowczyni, matka, obywatelka)

Małgorzata Stein

Anna Barczyk adwokat

Maria Sitarska, psychoterapeutka, siostra

Sylwia Gregorczyk-Abram, adwokatka, obrończyni praw człowieka

dr hab. Helena Chmielewska-Szlajfer

Milena Bogdanowicz, radca prawna 

Alicja Magdalena Molenda, aktywistka Ogólnopolski Strajk Kobiet

Lena Fus

Agnieszka Wdowczyk emerytka

Jadwiga Majchrzak

Anna Kołtunowicz, Fundacja Agory

Karolina Jaklewicz, artystka, wykładowczyni Politechniki Wrocławskiej

Anna Ryłow, urzędnik sądowy

Katarzyna Bauman, nauczycielka

Marta Kabara-Dziadosz

Paulina Reiter, redaktorka Wysokich Obcasów

Alicja Graczyk, opozycja uliczna

Joanna Kasperska, aktorka, społecznik

Agnieszka Golczyńska-Grondas prof. UŁ

Anna Golczyńska

Beata Tylewska-Nowak

Dr hab. Alicja Nowak, prof. UJ

Beata Grzegrzółka-Jóźwiak 

Agata Rzeszewska

Małgorzata Porada-Labuda, była dziennikarka

Hanna Owczarek

Agnieszka Ejme

Ula Kijak, reżyserka

Małgorzata Witeska

Honorata Łukaszewska

Anna Grad-Mizgała, aktywistka, działaczka społeczna, Radna Miasta Przemyśla

Bożena Kosińska 

Monika Pieciul

Ewa Bogdan

Malgorzata Rosnowska

Dorota Gutry-Bulik- matka, nauczycielka

Iwona Wyszogrodzka, dziennikarka, aktywistka

Patrycja Karwan-Makosch, psychoterapeutka

Ewa Maciejewska-Mroczek, antropolożka, badaczka dzieciństwa

Anna Lewandowska-Jagiełło

Elżbieta Mosingiewicz, emerytka

Luiza Zaręba-Piotrowicz

Renata Lis - pisarka

Sonia Kisza, pisarka 

Marta Kwiatkowska, prawniczka

Walentyna Rakiel-Czarnecka

Małgorzata Falkowska, prywatna działalność gospodarcza (konsultant)

Joanna Jesis-Polewska, prezes Zarządu

Katarzyna Szyniszewska, specjalistka ds. projektów badawczych

Anna Siwko, spec. d.s. zarządzania nieruchomościami i rozwoju

Kinga Kalarus, nauczycielka

Agata Nocuń

Katarzyna Tubylewicz, pisarka i tłumaczka

Ada Klimaszewska, aktywistka, Różowa Skrzyneczka

Joanna Żygowska, kuratorka i badaczka sztuki dla młodych

dr hab. Margaret Ohia-Nowak

Lista wszystkich sygnatariuszek naszego apelu dostępna jest pod tym linkiem:

https://docs.google.com/document/d/135yP6XadgyRJmECLyIaxQTHcOyjOVy9Y4mgFP9klzIM/edit?tab=t.0

20
хв

List protestacyjny Polek do Premiera, Sejmu, Senatu i Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Sestry

Na początek fakt: dziś prezydent Karol Nawrocki odmówił podpisania nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Uzasadnił weto m.in. postulatem, by 800+ przysługiwało tylko tym ukraińskim rodzinom, w których rodzic pracuje w Polsce, oraz zapowiedział własny projekt: wydłużenie drogi do obywatelstwa z 3 do 10 lat, podniesienie kar za nielegalne przekroczenie granicy do 5 lat więzienia i wrzutkę do ustawy w postaci hasła "stop banderyzmowi". Równocześnie zakwestionował rozwiązania dotyczące dostępu do ochrony zdrowia dla uchodźców.

Wczoraj uściski, życzenia dla Prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, deklaracje o "niezachwianej solidarności z walczącą Ukrainą". Dziś weto wobec ustawy, która miała przedłużyć ochronę i doprecyzować wsparcie dla dzieci. Najpierw konfetti, potem młotek. To nie jest polityka państwa z taką historią za wolność waszą i naszą, to nie jest Europa. To jest pokaz: uśmiech do kamery, pałka w przepisach, cynizm w działaniu. I to wszystko dzień po Dniu Niepodległości Ukrainy.

Trzon zabiegu jest prosty: zamienić słowo "solidarność" w słowo "warunkowo". "Pomoc — owszem, ale pod warunkiem pracy rodzica". Jakby 800+ było premią w korpo, a nie świadczeniem na dziecko. Dziecko nie powinno być algorytmem do weryfikacji PIT-u. Dziecko nie jest "beneficjentem na próbę".

Zderzenie symboliczne — wczorajsze "gratulacje" i dzisiejsze "ale" — nie jest wypadkiem przy pracy. To metoda: najpierw gest wobec sąsiada, potem gest wobec elektoratu. Grawitacja jest oczywista: zjechać w stronę strachu, podejrzliwości, resentymentu.

Nie będę tu nic "omawiać". Nie trzeba. Wystarczy usłyszeć, co dzieje się w sercach naszych ukraińskich przyjaciół:

  • Chcę się wypłakać na temat weta, kto jest na statusie, jakie macie plany?*
  • Zabierzcie mnie ze sobą, gdziekolwiek się wybieracie. Nie chcę tu zostać sama. (...) psychicznie jest mi cieżko.
  • Mogę tylko wesprzeć moralnie i przytulić w myślach. To bestialstwo. Nie ma inncy słów.

Ten cynizm działa w konkretnym życiu. Nie w memach. Nie w studio. W podróżach, szkołach, w planach na wrzesień. W poczuciu, że wszystko, co udało się jakoś poukładać przez ostatnie dwa lata, można jednym zdaniem z mównicy rozbujać tak, żeby człowiek znowu miał wrażenie, że ziemia ucieka spod nóg.

  • Byliśmy w Pradze, kupiłam dziecku prezent urodzinowy. Było tak dobrze, nikt nas nie wyśmiewał na ulicy za to że mówiliśmy po ukraińsku. Wracamy do domu — otwieram wiadomości, bo wcześniej świadomie nie chciałam nic czytać

To nie jest "uprzejmość Czechów" kontra "brak uprzejmości Polaków". To jest pytanie o to, czy państwo w kryzysie umie być przewidywalne. Czy władza jest w stanie powiedzieć prawdę prostym zdaniem: "Tak, status ochrony będzie kontynuowany zgodnie z europejską decyzją. Tak, nie będziemy karać dzieci za zatrudnienie rodziców. Tak, nie będziemy paliwem do wojny pamięci".

Zamiast tego zapowiedź pakietu "porządku": ostrzejsze kary, dłuższa droga do obywatelstwa, hasła o "banderyzmie" wrzucone do debaty jak zapałka do suchej trawy. To nie jest obrona polskiej pamięci. To jest wywołanie pożaru w magazynie z amunicją rosyjskiej propagandy. Nie trzeba być strategiem, żeby zrozumieć, że im mniej mówimy o rosyjskiej agresji, a więcej o "symbolach", tym lepiej dla Kremla i gorzej dla realnej, codziennej współpracy polsko-ukraińskiej.

W świecie normalnym, jeśli w ogóle jeszcze pamiętamy, jak on wygląda, prawo socjalne działa dwojako: daje przewidywalność i chroni najsłabszych. To jest to, co buduje zaufanie.

Tu, teraz, robimy coś odwrotnego: dezorientujemy i przerzucamy koszt na rodziny. Jeszcze raz: rodziny, nie "system".

  • Mam wyjazd służbowy 22 września, a nie ma statusu, jak mam wrócić, jeśli mogą nie przedłuży go do 30? Powinnam wrócić 3 września.

*czarny humor: Zostaw nam przynajmniej klucze i adres, żebyśmy mogli ci później przesłać rzeczy. Od 22 września do 30 września jeszcze tu będziemy.

  • Jeśli przedłużą, istnieje ryzyko, że utkniemy po różnych stronach granicy z dzieckiem.

To jest język realnej niepewności. Czarny humor, bo jak inaczej trzymać nerwy na wodzy? I równolegle próba racjonalizacji, szukanie gruntu pod nogami:

  • Nie podsycajcie atmosfery. Ze statusem  na pewno będzie dobrze. Nie mogą go oddzielnie od innych krajów unieważnić
  • Polska nie może samodzielnie unieważnić statusu ochrony tymczasowej ponieważ jest on przyznawany w ramach prawa europejskiego, a nie tylko polskiego

Jasne. Ale to nie rozwiązuje problemu zaufania. Bo zaufanie nie kończy się na zdaniu "muszą". Ludzie muszą planować: podróż, szkołę, studia, pracę, mieszkanie, terapię dziecka po traumie. Zaufanie to jest poczucie, że państwo nie włączy nagle trybu "show" i nie zaryzykuje czyjegoś września, żeby dopisać sobie punkt w sondażach.

A pod spodem — coś jeszcze cięższego: poczucie zdrady. Bo wybór Polski często nie był "z kalkulatora". Był z serca.

  • Teraz myślę, że to była idiotyczna decyzja, zatrzymać się na Polsce. Dziecko nauczyło się polskiego, żeby dostać się na studia, bo w Ukrainie jest w ostatniej klasie. A ja nie widzę w tym dobrego pomysłu. Lepiej, żeby nauczyła się angielskiego/niemieckiego. Bo ten antyukraiński temat – jest prawie we wszystkich obozach, wszyscy rywalizowali, kto stworzy gorsze warunki. Tak mi tego wszystkiego żal, bo wybrałam Polskę z miłości, a nie z kalkulacji Irlandia/Niemcy/Wielka Brytania. Ale miłość okazała się nieodwzajemniona.

To zdanie powinno wisieć nad każdym biurkiem, przy którym ktoś kreśli dziś "korektę kursu". Nie dlatego, że mamy zaspokajać wszystkim wszystko. Dlatego, że państwo, które od lat powtarza, że jest liderem solidarności, nie może grać w grę "wczoraj kwiaty, a dziś miękka deportacja ".

Zauważmy jeszcze jedną zbitkę: wątek "ochrony zdrowia" przeciwstawionej "gościom". Tu nie chodzi o rzekomą "preferencję". Chodzi o realną reformę systemu, żeby kolejki były krótsze dla wszystkich Polaków i Ukraińców, bo wszyscy stoją w tej samej kolejce do lekarza rodzinnego, a jedyną różnicę robi liczba lekarzy i finansowanie, a nie pochodzenie pacjenta. W przeciwnym razie zamiast polityki publicznej budujemy podział publiczny.

Dobra polityka szczególnie w kryzysie jest mniej spektakularna, niż się politykom śni. Składa się z nudnych, konkretnych decyzji: wdrożyć europejską ochronę do 4 marca 2026 r. bez medialnych zygzaków; jasno napisać, że świadczenia na dzieci nie zależą od fluktuacji na rynku pracy rodziców; wreszcie przestać podpinać bieżącą politykę pod wojnę pamięci. Historii nie rozstrzygają konferencje prasowe. Historii nie załatwia się dopiskiem "stop" w ustawie. Historii się uczy, komunikuje ją i leczy przez edukację, archiwa, dialog, nie przez podrzucanie kolejnego granatu w debacie.

Czy można tu w ogóle pozwolić sobie na odrobinę ironii? Może tylko na tyle: gdyby cynizm polityczny miał dział PR, napisałby dziś komunikat: "W trosce o sprawiedliwość społeczną upraszczamy życie, odbierzemy lęk, a damy jasność". Tylko że jedyne, co dziś dostali ukraińscy uchodźcy w Polsce, to lęk i niepewność.

Oto miara polskiego państwa i prezydenta. Nie w słowach hymnu. W tym, że dzień po wspólnym świętowaniu Niepodległości Ukrainy, ktoś wciąż nie wie, czy wróci z dzieckiem do domu. I w tym, czy ktoś inny — mając władzę — uzna, że jego zadaniem jest wyłączyć ten lęk, a nie go wytwarzać.

* Wypowiedzi zostały zanonimizowane dla bezpieczeństwa bohaterek. Jak już wiedomo, w Polsce nic nie wiadomo.

Tekst ukazał się również na portalu onet.pl

20
хв

Dzień wstydu po Dniu Niepodległości: instrukcja cynizmu

Jerzy Wójcik

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

List protestacyjny Polek do Premiera, Sejmu, Senatu i Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Ексклюзив
20
хв

„Trump powinien rozczarować się Putinem”. Kristi Raik o zagrożeniach dla procesu pokojowego w Ukrainie

Ексклюзив
20
хв

Mykoła Kułeba: – Rosjanie nie chcą zwracać ukraińskich dzieci, bo każde jest świadkiem ich zbrodni

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress