Klikając "Akceptuj wszystkie pliki cookie", użytkownik wyraża zgodę na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy korzystania z witryny i pomocy w naszych działaniach marketingowych. Prosimy o zapoznanie się z naszą Polityka prywatności aby uzyskać więcej informacji.
Де в громадських місцях Польщі можна вживати алкоголь?
Донедавна у Польщі діяла сувора заборона на розпивання алкоголю в громадських місцях, але кілька років тому законодавство змінилося, і з правил з'явилися винятки
Так, на польських пляжах не заборонено пити спиртне, якщо це не заборонено місцевою владою та немає відповідної таблички про заборону. При цьому поліція може накласти штраф до 500 злотих на людей, які відмовляються залишити пляж після вживання алкоголю або порушують спокій інших.
Але навіть якщо на пляжі можна випити келих-другий, то керувати водними видами транспорту або плавати на моторному човні після алкоголю суворо заборонено. Крім штрафу, поліція може евакуювати ваш водний транспорт за рахунок власника. Тоді крім буксирування техніки доведеться оплатити ще й зберігання транспортного засобу. Фінансове покарання в кожному конкретному випадку варіюється від 500 до 5000 злотих.
Чи можна вживати алкоголь на пікніку у парку?
У цьому випадку все залежить також від рішення місцевої влади: якщо стоїть табличка про заборону вживання алкоголю, то цього робити не можна. Варто зазначити, що у Польщі мало парків, де легально можна випити шампанське чи вино. Якщо такі локації і є, то вони переважно належать до території кафе або ресторанів, де продають спиртне. Яке відвідувачі можуть придбати виключно у закладі.
Легально побалувати себе келихом алкоголю можна на бульварах Вісли, а також на пляжі Понятувки у Варшаві. На лівому березі ця ділянка тягнеться від бульвару Flotylli Wiślanej, через бульвари Grzymały Siedleckiego, gen. Pattona, Karskiego і до кінця бульвару Religi.
До речі, зона, де можна пити спиртне, закінчується там, де починається тротуар чи велодоріжка. В 2022 року на це теж хотіли накласти заборону, але Вищий адміністративний суд погодився з мером Варшави та дозволив вживання алкоголю на бульварах Вісли.
Передісторія така, що у 2018 році Варшавська рада ухвалила дві резолюції, які дозволяють вживання алкоголю на річці Вісла. Один стосувався бульварів Вісли, інший — пляжу Понятувки. У лютому 2022 року Обласний адміністративний суд розглянув скаргу місцевих жителів, які вимагали заборонити розпиття спиртних напоїв на бульварах. За їхніми словами, вночі на ужбережжі стало надто галасливо.
Обласний адміністративний суд ухвалив скаргу мешканців та визнав рішення недійсним. Мер Варшави Рафал Тшасковський не погодився з рішенням Воєводського адміністративного суду та вирішив подати касаційну скаргу до Вищого адміністративного суду. Тож тепер у Варшаві можна спокійно випити пиво чи келих вина з видом на Віслу.
Де у Польщі вживати алкоголь категорично заборонено?
Вживати спиртні напої категорично заборонено на вокзалах, зупинках громадського транспорту, в їдальнях та місцях громадського харчування, де не продають алкоголь, у школах, на підприємствах та офіційних установах, на ігрових майданчиках та у громадському транспорті. Навіть якщо ви завбачливо перелили алкогольний напій у склянку з-під кави або замотали пляшку в паперовий пакет — якщо це помітять, штраф буде накладений у більшому розмірі, ніж якби ви відкрито ходили з пляшкою пива.
«У нас закритий житловий комплекс з невеликим дитячим майданчиком посередині двору. Там кілька разів збиралися чоловіки з пивом, хоча біля входу на майданчик висить значок про заборону розпивання спиртного. Варто сказати, що пляшки у них були замасковані паперовим пакетом для випічки з супермаркету. Кілька разів усе це проходило спокійно, але якось чоловіки переборщили з алкоголем, стали галасувати, матюкатися, і консьєржка викликала поліцію.
Не можу сказати, що вони були сильно п'яні, просто поводилися голосніше, ніж зазвичай. У результаті кожен одержав штраф по 500 злотих. При цьому у нас за сто метрів від будинку спокійно п'ють бомжі і потім сплять на зупинці, у сквері, де гуляють діти, і їх ніхто не чіпає та нікуди не забирає.
Якось я спробувала викликати швидку допомогу для п'яного безхатька, який уже опух і тремтів в алкогольному маренні біля входу в торговельний центр. Виглядало це лякаюче, тому що в людини почалися конвульсії. Диспетчер швидкої поставив мені чимало запитань, а коли дізнався, що це безпритульний, то відмовився вислати каретку», — розповідає мешканка варшавської Охоти Інна Мельничук.
На цьому нюанси вживання влкоголю в Польщі не закінчуються. Так, наприклад, якщо ви хочете випити в салоні авто на сидінні водія, то потрібно простежити, щоб двигун не був включений, а автомобіль був запаркований у дозволеному місці. Якщо автомобіль з вимкненим двигуном стоїть на узбіччі дороги, то водієві, якщо в його крові знайдуть алкоголь, загрожує великий штраф та судовий розгляд. Навіть якщо автівка не рухалася.
За розпиття спиртного на придорожньому паркінгу можна отримати штраф 100 злотих, бо він вважається громадським місцем. При цьому пасажир у салоні авто може вживати спиртне навіть у процесі руху. У деяких країнах це регламентовано, але у Польщі — ні. А от водій скутера, мотоцикла чи велосипеда отримає штраф 500 злотих, якщо перевозить пасажира з банкою пива або у стані алкогольного сп'яніння.
Dziennikarka, specjalistka ds. PR. Jest mamą małego geniusza z autyzmem i założycielką klubu dla mam PAC-Piękne Spotkania w Warszawie. Prowadzi bloga i grupę TG, gdzie wspólnie ze specjalistami pomaga mamom dzieci specjalnych. Pochodzi z Białorusi. Jako studentka przyjechała na staż do Kijowa i została na Ukrainie. Pracowała dla dzienników Gazeta po-kievske, Vechirni Visti i Segodnya. Uwielbia reportaż i komunikację na żywo.
R E K L A M A
Zostań naszym Patronem
Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie. Nawet mały wkład się liczy..
Współczesny świat jest przesycony informacjami i rzeczami. Wiosenne rytuały oczyszczające są sposobem na powrót do prostoty, która przywraca wewnętrzny spokój. I dają nam poczucie kontroli. Kiedy sprzątamy dom przed nadejściem wiosny, podświadomie „oczyszczamy” nasz wewnętrzny świat. Gdy ktoś pozbywa się starych rzeczy, uwalnia się od starych trosk. To proces terapeutyczny, dający efekt podobny do pracy z psychologiem.
Jak to robią Szwedzi, a jak Japończycy
W Szwecji coraz większą popularnością cieszy się tzw. döstädning. To sprzątanie dla przyszłych pokoleń – „tak, jakby nie było jutra”. Chodzi o pozbywanie się swoich niepotrzebnych rzeczy, by nie obciążać nimi rodziny po swojej ewentualnej śmierci. I jeśli się nad tym zastanowić, ma to sens. W końcu gdy ktoś umiera, jego krewni muszą przebić się przez góry niepotrzebnych rzeczy, które po sobie pozostawił. Czasami znajdują wtedy pamiętniki, prywatne notatki, zdjęcia czy inne sekrety, których woleliby nie oglądać.
„Które z moich rzeczy mogą stać się ciężarem dla mojej rodziny, jeśli umrę?” – to zasada stojąca za szwedzkim zwyczajem sprzątania domu lub mieszkania. Co ciekawe, ten zwyczaj jest praktykowany nie tylko wśród osób starszych, ale także wśród młodych. Przypomina japońską metodę: „wyrzuć, czego nie potrzebujesz ”.
Japonka Marie Kondo to znana na świecie „guru porządkowania domu”. Jej główna zasada głosi, że warto trzymać tylko te rzeczy (w tym te w szafie), których używasz często i które sprawiają, że jesteś szczęśliwa. Precz z półkami wypełnionymi niczym niewyróżniającymi się szmatami i bibelotami! To pomaga między innymi oczyścić dom z energetycznego brudu.
Jeśli jakaś rzecz nie przynosi Ci radości, musisz jej podziękować i pozwolić jej odejść – twierdzi Japonka
Marie Kondo. Zdjęcie: konmari.com
Nawiasem mówiąc, takich rzeczy nie musisz wyrzucać – możesz je przekazać na cele charytatywne albo wymienić. Wrzuć rzeczy do kontenera, oddaj książki do biblioteki, a niepotrzebnych mebli i sprzętu AGD pozbądź się za pośrednictwem ogłoszenia online.
W dzisiejszym świecie gromadzimy nie tylko odpady materialne, ale także cyfrowe. Psychologowie zalecają więc cyfrowy detoks, czyli usuwanie niepotrzebnych plików, zdjęć i zrezygnowanie z subskrybowania toksycznych mediów. A także emocjonalny „upgrade”: sporządź listę tego, co odpuścisz sobie tej wiosny (urazów, lęków, starych nawyków itp.).
Wiosenne rytuały sprzątania w Ukrainie
W Ukrainie od dawna istnieje zwyczaj „wypędzania zimy” poprzez wielkie sprzątanie. Tu ludzie wierzą, że wszystkie złe rzeczy można usunąć z życia wraz ze śmieciami.
Wielki Czwartek to dzień wiosennych porządków. Dawniej już przed świtem chłopi sprzątali swoje stajnie, stodoły, podwórza i domy. W ogrodzie grabiło się zeszłoroczne liście na stos i podpalało je, „by oczyścić ziemię z mrozu, zimy, śmierci i złych duchów”.
Istnieje tu też przekonanie, że w Wielki Czwartek, zanim wzejdzie słońce, wrona zabiera swoje pisklętami z gniazda, by wykąpały się w rzece. Ktokolwiek więc wykąpie się przed nimi, będzie zdrowy przez cały rok
Zgodnie z wierzeniami chrześcijańskimi, wieczorem tego dnia Judasz zdradził Chrystusa. To dlatego wierzący chodzą w Wielki Czwartek do łaźni i saun. Chcą się oczyścić.
W kulturze ukraińskiej, podobnie jak w wielu innych, wiosenne porządki to nie tylko obowiązek domowy, ale także praktyka duchowa. Ma nie tylko znaczenie higieniczne, lecz także sakralne: chodzi o przygotowanie miejsca na nowe życie pełne nowej nadziei.
Nawiasem mówiąc, eko-akcje w rodzaju „Sprzątanie świata”, które są szeroko rozpowszechnione w Ukrainie i wielu europejskich miastach, polegające na zbieraniu na wiosnę śmieci w lasach i w pobliżu zbiorników wodnych, to jeden ze współczesnych przejawów starego zwyczaju wiosennego oczyszczania.
Tradycje przedświątecznych porządków w Polsce
Polska ma bogatą paletę wiosennych obrzędów oczyszczających, które łączą wierzenia przedchrześcijańskie z praktykami zakorzenionymi w katolicyzmie.
Na przykład topienie Marzanny to rytualne unicestwianie kukły przedstawiającej słowiańską boginię zimy i śmierci. I sposób odreagowania zimowej depresji.
Ludzie symbolicznie niszczą wszystko, co kojarzy im się z zimnem i ciemnością, by przygotować się psychicznie na nowy cykl
Wielkanocne porządki w Wielki Czwartek obejmują mycie okien, aby „światło mogło swobodnie wchodzić do domu”, wyrzucanie lub oddawanie starych ubrań (zwłaszcza tych, które od dawna nie były noszone), sprzątanie stodół, balkonów i pomieszczeń znajdujących się po stronie północnej. Bo jeśli w domu panuje bałagan, w duszy będzie chaos.
Rytuał lanego poniedziałku (śmigus-dyngus) to oczyszczenie wodą. W pierwszy poniedziałek po Wielkanocy chłopcy oblewają wodą dziewczęta na ulicach i placach. Woda w tym rytuale jest symbolem witalności. W starożytności wierzono, że dziewczyna oblana wodą będzie zdrowa i piękna. Dziś to już tylko zabawa, ale podczas niej śmiech i ruch wyzwalają życiodajne endorfiny.
Tradycyjny śmigus-dyngus. Zdjęcie: Muzeum Wsi Kieleckiej
Dlaczego po sprzątaniu czujemy się lepiej
Sprzątanie to dobry sposób na odzyskanie kontroli nad swoją przestrzenią. Niektóre okoliczności w życiu pozostają poza naszą kontrolą, co sprawia, że jesteśmy niespokojni. Mamy jednak moc, by uczynić przestrzeń wokół nas czystszą, zorganizować ją zgodnie z naszymi potrzebami – i pięknie.
Ponadto sprzątanie wymaga zastanowienia się, gdzie umieścić tę czy inną rzecz, jak zorganizować cały proces i przestrzeń wokół siebie. Sprzątanie to klasyczny przykład „wpływu tego, co na zewnątrz – na nasze wnętrze ”. Kiedy ktoś sprząta, czuje, że ma kontrolę nad swoim życiem, a to szczególnie ważne podczas wojny, kryzysu – i po ciężkiej zimie.
W Portugalii prawie nigdy nie jest zimno, ale może być trudno się przystosować, ponieważ w tym kraju nie ma większych różnic między porami roku. Zimą pada deszcz i nie ma śniegu. Latem temperatura przekracza 40 stopni, a na obszarach przybrzeżnych wieją silne wiatry znad Atlantyku. Zdarza się, że wychodzisz z domu w koszulce, bo jest gorąco, a późnym popołudniem musisz założyć kurtkę. Zimą w Portugalii nie ma mrozów, więc w domach i mieszkaniach nie ma kaloryferów. Do ogrzewania używa się klimatyzatorów, grzejników i kominków, co znacznie zwiększa koszty energii elektrycznej. W wielu mieszkaniach z powodu wilgoci jest pleśń.
O pracę tu niełatwo. Portugalskie firmy zazwyczaj zatrudniają lokalnych specjalistów. Cudzoziemcy są zatrudniani wtedy, kiedy nie ma miejscowego personelu. Najpopularniejsze zajęcia dla obcokrajowców wiążą się z pracą sezonową na farmach, w kawiarniach i restauracjach, w branży turystycznej i hotelarskiej.
Za to jeśli pracujesz online lub chcesz założyć własną firmę, ten kraj będzie dla Ciebie odpowiedni. Portugalia zajmuje 39. miejsce wśród 190 krajów objętych rankingiem Doing Business, jeśli chodzi o łatwość prowadzenia działalności gospodarczej, wyprzedzając pod tym względem Holandię, Węgry i Polskę. To dlatego, że państwo wspiera przedsiębiorców, którzy planują rozpocząć działalność gospodarczą lub zainwestować w już istniejącą firmę. Oferuje im ulgi podatkowe, a nawet perspektywę uzyskania pozwolenia na pobyt.
W rankingu Expat Insider pod względem bezpieczeństwa, jakości życia i przyjaznego klimatu Portugalia zajmuje 10. miejsce na 53 kraje.
Średnia długość życia w Portugalii wynosi 80 lat, częściowo dzięki dobremu systemowi opieki zdrowotnej. Bezpłatnym leczeniem objęte są dzieci, kobiety w ciąży, emeryci oraz ci obywatele, którzy odprowadzają składki na fundusz ubezpieczeń społecznych.
Ceny
Koszty życia w Portugalii są wyższe niż w Ukrainie, ale niższe niż w sąsiednich krajach europejskich. Artykuły spożywcze, odzież i jedzenie w restauracjach są o 20% tańsze niż w sąsiedniej Hiszpanii. Miesięczne wydatki na osobę wynoszą tu średnio 600-700 euro. Mieszkanie z jedną sypialnią w Lizbonie lub Porto można wynająć za 650-1500 euro miesięcznie, a z dwiema sypialniami kosztuje do 3000 euro.
Szanse na obywatelstwo
Cudzoziemcy z zezwoleniem na pobyt mogą ubiegać się o obywatelstwo po pięciu latach legalnego pobytu w tym kraju. Po zmianach wprowadzonych w 2024 r. odliczanie rozpoczyna się od momentu złożenia wniosku o zezwolenie na pobyt.
Edukacja
Edukacja jest tutaj na dość wysokim poziomie, nauczyciele są przyjaźni wobec dzieci i dbają o dobre warunki do nauki. Istnieją szkoły prywatne i publiczne, dobrze rozwinięta jest edukacja włączająca. Jest w czym przebierać.
Jeśli chodzi o uniwersytety, to w 2024 r. uniwersytet w Porto znalazł się wśród 300 najlepszych na świecie według QS World University Ranking. Koszt studiów na portugalskich uniwersytetach wynosi około 3-4 tysięcy euro rocznie.
Doświadczenia Ukrainki, która przeprowadziła się z Polski
– Odkąd przeprowadziliśmy się do Portugalii, minęło nieco ponad sześć miesięcy – mówi Olga Stadniuk. – Czy ten kraj mi się podoba? Tak i nie. Po pierwsze, wynajęcie domu jest tu teraz bardzo drogie. W małym mieście całkowicie puste mieszkanie po „babcinym remoncie”, bez mebli, ogrzewania i klimatyzacji, kosztuje od 700 euro miesięcznie. Im lepsza lokalizacja i warunki, tym drożej. W Lizbonie wynajem zwykłego dwupokojowego mieszkania w dobrym stanie może kosztować 2-3 tysiące euro – tyle że większość mieszkań, nawet tych drogich, jest w zimie zimna i wilgotna.
Oto główne wady i zalety mieszkania w Portugalii – według Olgi:
Wady
1. Biurokracja. Papierkowa robota to duże wyzwanie. Wszędzie w Europie są z tym problemy, ale tutaj trudno się zarejestrować nawet w celu złożenia dokumentów. Są ludzie, którzy pomagają z tym za pieniądze, ale koszt takiej usługi może sięgać 1,5 tys. euro.
2. Ubóstwo. Portugalia nie jest bogatym krajem – i to się czuje. Wiele budynków jest opuszczonych. Nasz Setúbal [satelickie miasto Lizbony – red.] ma słabą infrastrukturę, jest bardzo mało placów zabaw. Bez samochodu będzie ciężko.
3. Specyficzny klimat. Chociaż jest wiele słonecznych dni, a temperatura rzadko spada poniżej 10 stopni, długotrwałe deszcze przez kilka tygodni i huragany są męczące.
4. Zimny ocean. Obecność oceanu jest niewątpliwie plusem, ale latem temperatura wody nie wzrasta powyżej 19-20 stopni. A kiedy uświadomisz sobie, że połowa Portugalii została kiedyś zmyta przez tsunami, robi się trochę przerażająco.
5. Brak usług. Europa generalnie ma problemy z usługami i Portugalia nie jest tu wyjątkiem. Tu nikt nie spieszy z pracą. Na przykład możesz czekać kilka tygodni, aż serwisant przyjdzie i wykona drobne naprawy. Poza tym nawet jeśli już się umówisz na spotkanie, nie ma pewności, że przyjdzie. Tutejszy kurier nigdy nie zadzwoni przed dostawą, nie będzie też z nim żadnego kontaktu. W porze lunchu kawiarnie i restauracje są zamknięte. Tyle dobrze, że w niedziele sklepy działają.
Zalety
1. Ludzie. Są naprawdę przyjaźni i dobrze traktują migrantów. I kochają dzieci.
Często podchodzą do mnie na ulicy, uśmiechają się, przepuszczają mnie w kolejkach, a szkole nie krzyczą. No i na drogach prawie nikt nie trąbi.
2. Piękna przyroda, szczególnie ocean i plaże, których jest tu naprawdę wiele.
3. Kultura i historia. W Portugalii jest wiele zamków, muzeów i miejsc historycznych. Zawsze jest się gdzie wybrać w weekend.
4. Mnóstwo świeżych ryb i owoców morza.
5. Dużo słońca i wiele słonecznych dni, zwłaszcza w porównaniu z Polską. Kiedy świeci słońce, depresja natychmiast znika.
6. Szkoły. To prawdopodobnie jeden z głównych powodów, dla których się tu przeprowadziliśmy. Szkoła i nauczyciele są świetni.
– Na imprezę firmową zaproszono wszystkich oprócz mnie. Wszyscy poszli do SPA, a ja nie, zresztą i tak nie miałam z kim zostawić dzieci. Wakacje też spędzam z dziećmi – mówi Ukrainka, która obecnie przebywa za granicą. Część jej przyjaciół pozostała w Ukrainie, inni porozjeżdżali się po świecie.
Jak wydostać się z bańki osamotnienia i zintegrować z nowym społeczeństwem?
Język otwiera drzwi
Poznanie lokalnego języka jest najlepszym sposobem na otwarcie drzwi do nowego środowiska. Im lepiej go znasz, tym łatwiej przyjdzie ci nawiązywać nowe kontakty i tworzyć krąg przyjaciół w nowym kraju.
Istnieje wiele randkowych i towarzyskich, a także grup w mediach społecznościowych, które mogą pomóc ci w znalezieniu ludzi o podobnych zainteresowaniach i mentalności. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że bardzo trudno znaleźć tam przyjaciół. Prędzej czy później, nawet jeśli w profilu wyraźnie zaznaczysz propozycję zaprzyjaźnienia się, zwykle wszystko sprowadza się do zaproszenia na randkę. Dlatego warto szukać znajomych w realu. To pewniejszy sposób, choć będzie to wymagało od ciebie wyjścia z tzw. strefy komfortu – czyli pokonania swego wewnętrznego oporu.
W przypadku przyjaźni w dorosłym życiu ważne jest również to, by nie żałować czasu zainwestowanego w budowanie kontaktów. W końcu większość deklaracji w rodzaju: „spotkanie po wakacjach/w przyszłym tygodniu” lub „wyjście na kawę pewnego dnia” często pozostaje tylko pustymi obietnicami.
„Ludzie myślą, że przyjaźń po prostu się przydarza, że będziemy mieć przyjaciół – i to wszystko – mówi w rozmowie z gazetą „The Guardian” dr Rawlins, psycholog specjalizujący się w przyjaźni. – Ale tak nie jest. Dla niektórych to może być szok, lecz nawiązywanie i utrzymywanie przyjaźni wymaga pracy i wysiłku”.
1. Kup lub przygarnij psa, jeśli kochasz zwierzęta i masz warunki
Jednym z najprostszych sposobów na nawiązanie nowych znajomości jest wyprowadzanie psa na spacer. Nieraz pomagałam przyjaciołom, którzy pilnie musieli pojechać do Ukrainy, przygarniając na ten czas ich zwierzęta. Przez trzy lata życia w Polsce nigdy nie doświadczyłam tyle nieoczekiwanej uwagi i chęci nawiązania kontaktu, co podczas spacerów z psem.
„Psiarze” są przyjaźni, komunikatywni i towarzyscy. Możesz porozmawiać z nimi o zwierzętach, pogodzie, ciekawych miejscach w okolicy, polityce, dostać namiary na dobrego lekarza czy potencjalnego pracodawcę. I po prostu poczuć się jak żywa osoba, której inni okazują zainteresowanie i uwagę.
Jednak nawet jeśli warunki, w jakich żyjesz, nie pozwalają ci na posiadanie psa, istnieją inne możliwości dołączenia do społeczności wielbicieli tych zwierząt. Na przykład prawie wszystkie schroniska dla psów organizują dni, w których – po wcześniejszym umówieniu się – możesz zaprzyjaźnić się z bezpańskim psiakiem i pójść z nim na spacer. Poszukaj schroniska dla psów w swojej okolicy, zasubskrybuj jego stronę w social mediach, śledź jego kampanie i dołącz do jego społeczności.
W Gliwicach regularnie odbywa się akcja „Bieg na 6 łap”, w ramach której możesz wyprowadzić na spacer psa ze schroniska. Zdjęcie: Katarzyna Kuczyńska-Budka, prezydentka Gliwic
2. Szukaj klubów hobbystycznych i organizacji społecznych
Jeśli lubisz jogę, stretching, aikido, robótki ręczne albo np. walczysz o idee feministyczne, poszukaj w lokalnej społeczności podobnie myślących osób. To prosty sposób na nawiązanie przyjaźni i pokonanie samotności. Bo z tymi ludźmi masz już coś wspólnego.
Świetną okazją do poznania lokalnych Ukraińców są kursy językowe. Poznasz tam także mądrych i aktywnych polskich nauczycieli, z którymi możesz się zaprzyjaźnić.
W pewnym momencie zaczęłam śledzić różne wydarzenia w lokalnych ogrodach botanicznych: warsztaty z określania wieku drzew, porady dotyczące pielęgnacji rabat kwiatowych itp. Choć nie przyniosły mi trwałych przyjaźni, zaowocowały kilkoma znajomościami zawodowymi. Znam też grupę Ukrainek i Polek, które zaprzyjaźniły się na zajęciach aikido, stworzyły polsko-ukraiński klub przyjaźni i często razem podróżują.
3. Biblioteka – w Polsce to działa
W Polsce biblioteki to nie tylko miejsca, w których przechowuje się książki. Regularnie odbywają się w nich spotkania z pisarzami, dyskusje o książkach, imprezy tematyczne, spotkania z okazji świąt czy warsztaty. Umów się na spotkanie w pobliskiej bibliotece, przejrzyj listę nadchodzących wydarzeń i bierz w nich udział – zwłaszcza w tych, w których będziesz miała okazję do interakcji z innymi. Chodzi na przykład o kursy dekoratorskie czy kursy robienia ozdób świątecznych. W ten sposób dowiesz się więcej o kraju, w którym mieszkasz, jego kulturze, poznasz ludzi i ich historie.
4. Zostań wolontariuszką organizacji pozarządowej
Polska ma dobrze rozwiniętą kulturę organizacji pozarządowych, które aktywnie angażują się w życie publiczne. Nie wahaj się do nich napisać, zaoferować swoją pomoc i uczestniczyć w organizowanych przez nie wydarzeniach.
Pomaganie innym jest jednym z najskuteczniejszych sposobów na pokonanie depresji i odzyskanie poczucia własnej wartości. Wzajemna pomoc, życzliwość i empatia czasami zbliżają ludzi nawet bardziej niż spotkania o charakterze intelektualnym.
5. Lokalne ośrodki kultury: dla towarzyskich
Domy kultury w Polsce specjalizują się w różnych dziedzinach – edukacji, twórczości, ekologii – i oferują udział w bezpłatnych lub tanich wydarzeniach dostępnych dla wszystkich. Dla Ukraińców to świetna okazja do znalezienia podobnie myślących osób, dołączenia do ciekawych projektów, a nawet realizacji własnych pomysłów. To nie tylko ułatwia adaptację społeczną, ale także pomaga zintegrować się z lokalną społecznością poprzez kreatywność, edukację i aktywny udział w życiu publicznym.
6. Miejskie ogrody społeczne: wspólna aktywność zbliża ludzi
Miejskie ogrody społeczne to wspólne inicjatywy na rzecz uprawy roślin w miastach, często działające przy domach kultury lub lokalnych centrach aktywności. Tutaj uczestnicy nie tylko dbają o rośliny, ale także nawiązują kontakty, biorą udział w warsztatach i angażują się w projekty środowiskowe. Całym procesem zarządza lider społeczności, który organizuje spotkania i pomaga nowo przybyłym w integracji poprzez wspólną pracę. By znaleźć taki ogród w swoim mieście, wystarczy wpisać po polsku słowo „ogród” i nazwę miasta, na przykład: „Ogród społecznościowy Motyka i Słońce Warszawa”. Jest tam wiele ciekawych działań: giełdy roślin, konkursy gotowania dyni, festiwale i wykłady z botaniki, kompostowania odpadów organicznych itp.
Wspólna praca zbliża. Zdjęcie: Ogród społecznościowy Motyka i Słońce (Warszawa)
7. Inicjatywy lokalne: wyprzedaże garażowe, kiermasze, targi ekologiczne
Lokalne wydarzenia, takie jak wyprzedaże garażowe, targi, festiwale miejskie czy targi ekologiczne, to świetna okazja do poznania nowych ludzi i lokalnej kultury. Łączą one ludzi wokół wspólnych zainteresowań, stanowią okazję do spotkań towarzyskich w miłej atmosferze, a nawet nawiązania przydatnych kontaktów. Informacje o lokalnych wydarzeniach można znaleźć na stronach internetowych gmin, w mediach społecznościowych lub za pośrednictwem lokalnych grup na Facebooku. Gorąco polecamy skorzystanie z bardzo popularnej w Polsce na Facebooku funkcji wyszukiwania wydarzeń w twojej okolicy.
8. Komunikacja online w grupach zainteresowań
Społeczności w social mediach i grupy zainteresowań to świetny sposób dla introwertyków na znalezienie podobnie myślących osób. Łatwiej tu nawiązać kontakt niż w przypadku przypadkowych znajomości, a szanse na spotkanie odpowiedniej osoby są większe niż na Tinderze. Może to być społeczność miłośników sztuki, ogrodników-amatorów, rowerzystów czy koniarzy – dowolna, która jest bliska twoim zainteresowaniom. Pisz posty, komentuj, chodź na wydarzenia offline, a na pewno znajdziesz ludzi, którzy będą dla ciebie interesujący i sympatyczni.
9. Szkolenia grupowe, podróże, koncerty
Zwróć też uwagę na ogłoszenia pojawiające się w wyspecjalizowanych grupach, np. dla osób lubiących wyjazdy w góry: „Wybieram się na tę trasę. Kto idzie ze mną?”. Jeśli ci się spodoba, idź! Oczywiście pamiętaj o bezpieczeństwie: powiedz rodzinie, z kim idziesz i jaką trasą. Jest duża szansa na to, że znajdziesz tam przyjaciół, bo góry sprzyjają nawiązywaniu szczególnych kontaktów. Nowych ludzi możesz też poznać na koncertach ulubionych zespołów lub w grupach studyjnych bądź doradczych.
10. Nawiązywanie kontaktów zawodowych
Wiele Ukrainek znalazło nowych przyjaciół dzięki kontaktom zawodowym, profesjonalnym wystawom, spotkaniom i forom wymiany doświadczeń. Chociaż ludzie ci nie mogli całkowicie zastąpić ich dawnych przyjaciół ze studiów czy szkoły, okazali się kimś, z kim można wypić kawę, porozmawiać i poczuć się mniej samotnie.
Według Światowej Organizacji Zdrowia samotność i izolacja społeczna są problemem globalnym. Powodują problemy ze zdrowiem psychicznym, zwiększają ryzyko demencji, choroby wieńcowej lub udaru mózgu. Dlatego unikaj izolacji, nawiązuj przyjaźnie – i dbaj o zdrowie.
<span class="teaser"><img src="https://cdn.prod.website-files.com/64ae8bc0e4312cd55033950d/658572ee98708d69386065c8_%D1%81%D0%B0%D0%BC%D0%BE%D1%82%D0%BD%D1%96%D1%81%D1%82%D1%8C.jpeg">„Przeczytaj także: Samotne święta? Poradzimy sobie z tym!”
Згідно з дослідженнями Національного реєстру боргів у Польщі, кожен четвертий поляк отримував штраф за відсутність квитка в громадському транспорті.
Якщо почитати місцеві українські групи, з українцями теж подібне трапляється часто. І не завжди через бажання «проїхати зайцем». Запізнюєтесь і вирішили купити квиток у контролера в поїзді — а там саме перевірка. Купили квиток, зайшли в автобус, а контролер вже заблокував всі компостери. Розрядився телефон з електронним квитком у момент перевірки. Забули проїзний в іншій сумці. «Списалися» гроші з рахунку, але квиток не завантажився. Уникнути штрафа в таких ситуаціях неможливо.
Що робити, якщо на момент перевірки ви фактично були з квитком, мали право на проїзд, зокрема, пільговий, але не змогли це підтвердити? Розповідаю з власного досвіду.
Перше, що варто зробити: взяти себе в руки
Трапляється, що контролери поводять себе досить грубо, не хочуть слухати жодних пояснень, виправдань, вимагають сплатити штраф на місці, бо це дешевше. Якщо ви дійсно порушили, з власної вини, або випадково через незнання, то цей штраф дійсно краще оплатити на місці. Несвоєчасна сплата загрожує тим, що штраф може суттєво ускладнити вам життя — пенею, проблемами з легалізацією, забороною на перетин кордону тощо.
Якщо у вас був квиток або право на пільговий проїзд, ви в цьому впевнені та можете довести, не поспішайте оплачувати штраф, оскільки потім доведеться ще й писати заяву на повернення коштів.
Візьміть штрафну квитанцію, уважно її вивчить. У документі про штраф будуть:
підстави штрафу
сума
реквізити для оплати
час та рейс, де був виписаний штраф
На папірці зі штрафом, виписаним доньці, було написано, що у нас є сім днів на його оскарження. У разі, якщо хочемо оплатити до 14 днів, вартість штрафу складе 302,30 злоті, якщо після 14 днів — 552,30 злотих. Пізніше прочитала, що якби штраф був сплачений на місці, це обійшлося б у 200 злотих.
У Варшаві діють нижчі тарифи: 266 злотих за стандартний квиток і 196 злотих за пільговий квиток, з можливістю зменшення штрафу на 40% за негайну оплату або на 30% за оплату протягом 7 днів. У Кракові штраф за проїзд без квитка становить 300 злотих за стандартний квиток і 200 злотих за пільговий квиток, хоча сплата збору в касі або протягом 7 днів після виписки штрафу може зменшити штраф на 50% або 25% відповідно. У Вроцлаві штраф за відсутність квитка становить 280 злотих, тоді як у Познані такі самі суми застосовуються до звичайних та пільгових квитків, з можливістю 50% знижки при оплаті протягом 7 днів. У Гданську штрафи нижчі: 180 злотих за стандартний квиток і 140 злотих за пільговий квиток, з можливістю зменшення штрафу до 126 злотих і 100,80 злотих відповідно за умови швидкої оплати.
Друге: перевірте, чи дійсно вас оштрафували незаконно
Варто зайти на сайт регіонального перевізника та перечитати всі умови перевезення. У кожного воєводства свої регіональні правила і особливості: вартість квитків, пільги, форма підтверджуючого документу тощо.
Як з'ясувалося, у більшості польських міст шкільної легітимації недостатньо для отримання 100% знижки на проїзд, потрібно ще посвідчення — електронне в додатку, або ж пластикове, видане самою компанією-перевізником. Як кажуть, легітимація підходить до першого контролера, який заплющить очі на букву закону. Однак теоретично пільга була, легітимація, яка підтверджувала вік, була, тож ми спробували написати претензію.
Список залізничних перевізників Польщі знайдете тут, а от із міським та міжміським транспортом складніше. Єдиного ресурсу немає, а шукати і знайти свого перевізника необхідно, бо на його сайті є адреси пунктів обслуговування громадян, куди подається претензія (reklamacja). Деякі ми зібрали в кінці статті.
Перед візитом до пункту обслуговування треба підготувати лист. Вписати своє ім'я, прізвище, номер песеля, адресу, потім детально (номер транспорту, номер контролера, номер штрафної квитанції) описати, з чим саме ви не погоджуєтеся. Беріть із собою песель, документ, який засвідчує особистість, штрафну квитанцію.
Третє: грамотно обґрунтуйте звернення, чому ви нічого не порушували
У нашому випадку ми вказали в листі-претензії, що контролеру була надана шкільна легітимація, на телефоні був встановлений додаток транспортної компанії, контролер не запропонував актуалізувати пільгову карту, а натомість одразу виписав штраф.
У випадку, якщо ви купили квиток, а оплата не пройшла вчасно, зробіть виписку з банку, де видно час, коли пройшла оплата, порівняйте з часом, коли був виписаний штраф.
Якщо ви забули актуальний проїзний, зробіть копію, візьміть його із собою.
Штраф нам скасували, допомогли актуалізувати в додатку пільгову картку, а також видали пластикову, яку можна носити із собою та показувати контролеру, якщо розрядився телефон чи немає інтернету.
Ця історія обійшлася мені в 30 злотих — 20 ми заплатили в пункті обслуговування клієнтів за опрацювання документів, ще 10 витратили на ксерокс.
Ця ситуація стала приводом уважніше читати правила перед тим, як користуватися будь-яким видом транспорту.
Для довідки: список сайтів громадського транспорту у містах Польщі
Większość ukraińskich uchodźców wyjechała do krajów UE. Są jednak tacy, którzy wybrali inne miejsca – kraje, w których nie ma programów tymczasowej ochrony i mieszkań dla uchodźców. Jednym z nich jest Turcja.
Programów pomocy Ukraińcom nie było i nie ma
Marta Franczuk z Kijowa przyjechała do Turcji ze swoimi dwoma synami. Nie miała w tym kraju żadnych krewnych ani przyjaciół.
– Pierwszym krajem, w którym się zatrzymaliśmy, była Rumunia. Zdecydowaliśmy się jednak ruszyć dalej i wylądowaliśmy w Turcji, którą odwiedziliśmy wiele razy wcześniej jako turyści – mówi Marta Franczuk. – Byli z nami moi rodzice, ludzie już starsi. Przyjechaliśmy do znanego tureckiego kurortu Fethiye [miasto w południowo-zachodniej Turcji, położone między Antalyą a Bodrum – red.]. Myśleliśmy, że po tym wszystkim, co przeszliśmy, rodzice i dzieci będą mogli przynajmniej trochę odpocząć nad morzem – a potem zobaczymy.
Dzięki pośrednikowi, którego znalazłam w grupie Ukraińców na Telegramie, udało mi się znaleźć mieszkanie. Najpierw wynajęliśmy je na miesiąc, potem na kolejne dwa, w końcu podpisaliśmy umowę na wynajem długoterminowy.
Marta Franczuk: - Myśleliśmy, że po tym wszystkim, co przeszliśmy, rodzice i dzieci będą mogli przynajmniej trochę odpocząć nad morzem – a potem zobaczymy
W Turcji nie ma i nigdy nie było programów pomocy Ukraińcom. Wjeżdżaliśmy do tego kraju jako turyści, na 90 dni. Potem mogliśmy się ubiegać o pozwolenie na pobyt turystyczny. Kluczowym słowem jest tutaj „turysta” – ten status nie daje ci prawa do pracy ani dostępu do pomocy państwa. Masz jedynie prawo do pobytu w kraju przez określony czas. Kiedy zaczęła się wojna, Ukraińcom wydawano pozwolenie turystyczne na dwa lata, a potem zaczęto je wydawać lub przedłużać na rok, a czasem na tylko sześć miesięcy.
Tu zasady ciągle się zmieniają, podobnie jak ceny – uzyskanie pozwolenia na pobyt nie jest darmowe, płacisz podatek i ubezpieczenie. Kiedy przyjechaliśmy, koszty z tym związane wynosiły ok. 300-400 euro na osobę
Zezwolenie turystyczne daje ci dostęp do szkoły średniej i publicznej opieki zdrowotnej. Pewnego rodzaju udogodnieniem dla Ukraińców było to, że przynajmniej nie odmówiono nam pozwolenia na pobyt, bo obywatelom innych krajów często się odmawia – nawet Brytyjczykom, którzy, nawiasem mówiąc, bardzo lubią Fethiye. Brytyjscy emeryci kupują tu nieruchomości, w mieście jest ich wielu, więc często można tu usłyszeć angielski – w przeciwieństwie do Ankary czy Stambułu. Bywa, że nawet ceny w salonach fryzjerskich są podawane nie tylko w lirach, ale i w funtach.
Jako że pozwolenie na pobyt nie daje prawa do pracy, by tu mieszkać, musisz być bardzo bogatą osobą albo pracować na rynku innego kraju. To drugie to właśnie mój przypadek: jestem psycholożką i pracuję online. Jest tu też wielu specjalistów IT, którzy pracują dla innych krajów, lecz mieszkają w Turcji.
Przejście na wizę pracowniczą jest trudne. Taka wiza jest dostępna tylko w niektórych przypadkach i tylko dla osób o określonych specjalnościach, np. lekarzy.
Na lato inne mieszkanie
Według Marty z wynajmowaniem mieszkania w Turcji wiążą się pewne niuanse, szczególnie w miejscowościach wypoczynkowych:
– Sezon turystyczny to czas, w którym cena najmu podwaja się, a nawet potraja. Nawet jeśli jest długoterminowy, czynsz będzie uwzględniać wyższe stawki w miesiącach letnich. Nam właściciel wynajmuje lokal tylko od września do maja, a w sezonie prosi nas o poszukanie sobie innego zakwaterowania. To bardzo niewygodne, ale ponieważ naprawdę lubimy to mieszkanie, nadal je wynajmujemy.
Jeśli chodzi o ceny, willa (w Turcji to określenie na wyrost, bo w rzeczywistości w takim przypadku zwykle chodzi o mały dom) poza sezonem kosztuje około 1000 euro miesięcznie. A ceny stale rosną. Dwa lata temu poza sezonem mieszkanie można było wynająć za 300 euro, rok temu było to już 500.
Nasze mieszkanie jest na drugim piętrze prywatnego domu. Ładne i wygodne, bardzo blisko morza. Ale nie ma ogrzewania i zimą jest w nim zimniej niż na zewnątrz. W Turcji nigdzie nie ma centralnego ogrzewania, ludzie używają klimatyzatorów i grzejników.
Synowie Marty nie poszli do tureckiej szkoły. Wybrali naukę online w szkole ukraińskiej:
– Nie było żadnej presji ze strony władz w tym względzie. Tureckie szkoły są dostępne, ale jeśli rodzina przebywa w tym kraju na podstawie zezwolenia turystycznego, to od niej zależy, czy pośle do nich swoje dzieci, czy nie. Istnieją bezpłatne kursy nauki tureckiego, ale nie każdy widzi sens w uczeniu się go, ponieważ zezwolenie turystyczne nie daje ci prawa do pracy i nie prowadzi do stałego pobytu. Co więcej, nigdy nie możesz być całkowicie pewna, że twoje pozwolenie na pobyt zostanie przedłużone.
Ta niestabilność – gdy zasady wciąż się zmieniają i nie są sprecyzowane – jest głównym powodem, dla którego Ukraińcy z Turcji wyjeżdżają. Wśród tych, którzy wciąż tu są, najpopularniejszym tematem dyskusji jest to, do którego kraju wyjechać. Ja też to rozważam
To, co jest tu wspaniałe, to przyroda, niesamowite krajobrazy, morze. Spacerując po mieście widzę góry z ośnieżonymi szczytami, a niedaleko mojego domu rosną drzewa pomarańczowe i oliwne. Oliwki nauczyłam się już marynować, tak jak robią to miejscowi. Turcja ma ciekawą kuchnię, niektóre rzeczy naprawdę lubię, na przykład suszone morwy i pastę tahini. W sałatkach zamiast octu balsamicznego używa się bardzo smacznego sosu z granatów. Turcja jest krajem muzułmańskim, dlatego prawie nigdzie nie kupisz wieprzowiny. A jeśli już gdzieś ją znajdziesz, będzie to bardzo drogi kawałek mięsa przywieziony z zagranicy.
Szykany za kanapki
– Turcja jest oficjalnie państwem świeckim, lecz istnieją pewne niuanse – mówi Andżela z Siewierodoniecka. Ona również przyjechała do Turcji z dwoma synami. – W 2022 r. mój dziewięcioletni syn miał nieprzyjemną sytuację w tureckiej szkole. Miejscowe dzieci, które w niektóre dni postu nic nie jedzą, zaczęły krytykować go za to, że przynosi do szkoły kanapki. Zdarzyło się nawet, że zatrzymały go na korytarzu i próbowały zmusić do odmówienia namazu [rytualna modlitwa muzułmańska – red.]. Porozmawiałam jednak o tym z nauczycielami i sytuacja się poprawiła.
Religia jest w szkole osobnym przedmiotem, lecz mój syn ma prawo odmówić chodzenia na nią, co też zrobiliśmy. Teraz już lubi szkołę i mówi płynnie po turecku. Młodszy, który w momencie naszego przyjazdu miał pięć lat, miał więcej problemów z tureckim – dopiero zaczął w nim mówić. Program nauczania jest znacznie łatwiejszy niż ukraiński. Na przykład chemii, biologii i fizyki nie uczy się w szkole średniej, ale na studiach. Równocześnie moi synowie uczą się online w szkole ukraińskiej.
Andżela i jej synowie mają status oczekujących na ochronę międzynarodową
Andżela jest dwukrotną uchodźczynią wewnętrzną. W 2014 roku wyjechała z Krasnodonu, okupowanego przez Rosjan, do Siewierodoniecka. W 2022 roku i stamtąd musiała uciekać.
– Dzieci i ja pojechaliśmy do Ankary, bo mieszka tam mój wujek – mówi Andżela. – Wsparcia ze strony państwa nie było, ale wolontariusze pomagali w dostarczaniu ubrań, żywności i środków higieny. Pewien turecki biznesmen postanowił pomóc Ukraińcom, którzy przybyli wtedy do Ankary, i opłacił trzymiesięczny czynsz tym, którzy tego potrzebowali. W ten sposób znaleźliśmy się w akademiku, w którym mieszkamy do dziś – tyle że teraz płacimy czynsz.
Jednym z największych problemów jest dla mnie nieznajomość tureckiego. Po angielsku mówi w Ankarze niewiele osób
Próbowałam uczęszczać na kursy językowe, ale nie mam tureckich przyjaciół, z którymi mogłabym ćwiczyć turecki, więc nie widziałam u siebie postępów.
Andżela zauważa, że cudzoziemcom trudno jest uzyskać pozwolenie na pracę, więc wielu z nich pracuje na czarno. Zamiast zezwolenia na pobyt turystyczny złożyła wniosek o ochronę międzynarodową:
– Tej ochrony nie otrzymaliśmy i raczej nie otrzymamy, ale mamy status osób oczekujących na decyzję, co uprawnia nas do bezpłatnej opieki medycznej i edukacji szkolnej. Ten status jest nam wciąż przedłużany.
Syn Andżeli z miejscowym nauczycielem
– Dla etnicznych Ukraińców uzyskanie statusu ochrony międzynarodowej w Turcji jest prawie niemożliwe – mówi Julia Bilecka, szefowa Związku Ukraińców w Ankarze. – Możesz się o niego ubiegać, ale, o ile wiem, nikt jeszcze nie otrzymał decyzji – ani pozytywnej, ani negatywnej. Znacznie łatwiej uzyskać ten status Tatarom krymskim z ukraińskim paszportem.
Ochrona międzynarodowa daje wiele praw, których nie mają Ukraińcy przebywający tu na podstawie zezwolenia na pobyt turystyczny – m.in. dostęp do rynku pracy. Nie można przewidzieć, czy zezwolenie turystyczne zostanie przedłużone, a jeśli tak, to na jak długo. Mojej matce początkowo wydano roczne zezwolenie na pobyt, potem przedłużono je tylko na sześć miesięcy, a teraz na kolejny rok. Nikt nie potrafi wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje.
Wolontariusze – jedyna pomoc
Julia przyjechała do Turcji jeszcze przed wojną. Przebywa w tym kraju na podstawie wizy pracowniczej – jest wykładowczynią na uniwersytecie, biegle włada tureckim i angielskim.
– Aby otrzymać wizę pracowniczą, zarówno ty, jak twój potencjalny pracodawca musicie spełnić określone kryteria – wyjaśnia. – Musisz być wykwalifikowanym specjalistą, a pracodawca musi podać przekonujące powody, dla których zatrudnia ciebie zamiast miejscowych.
Poza tym aby firma miała prawo zatrudnić obcokrajowca, musi mieć na liście płac określoną liczbę obywateli Turcji
Z powodu tych trudności Ukraińcy często pracują w Turcji na czarno – w firmach sprzątających lub logistycznych, które wymagają od pracowników znajomości rosyjskiego (to szczególnie istotne w przypadku firm współpracujących z Azją Środkową). Nieoficjalnie ukraińscy obywatele dostają również pracę w branży kosmetycznej: niektórzy pracują w domu, inni w salonach. Władze tak naprawdę tego nie monitorują: zwykle inspekcje przeprowadzane są tylko w przypadku skarg na daną firmę lub osobę.
Stambuł
Duży napływ, a następnie odpływ Ukraińców z Turcji wynika z tego, że dla wielu – zwłaszcza tych, którzy musieli wyjechać przez terytoria okupowane – kraj ten był krajem tranzytowym: przebywali tu przez kilka miesięcy, czekając na wizy, na przykład do Kanady lub Stanów Zjednoczonych. Wielu po uzyskaniu dokumentów natychmiast wyjeżdżało do Europy.
Ci, którzy zostali, to głównie ludzie, którzy po wybuchu wojny przyjechali do swoich krewnych. Przenosiły się tu też rodziny, w których np. mężczyzna jest obywatelem Turcjii i mieszkał z żoną, Ukrainką, w Ukrainie. Państwo tureckie nie zareagowało na wojnę w Ukrainie natychmiast. Jedynymi osobami, które pomagały ludziom przybyłym w pierwszych miesiącach rosyjskiej inwazji, byli wolontariusze.
Potem zaangażowały się organizacje międzynarodowe. Jeśli chodzi o Turków, to sympatyzują z Ukraińcami, ale jednocześnie powszechne są wśród nich nastroje antyamerykańskie.
Kiedy mówisz, że jesteś z Ukrainy, często słyszysz: „Czy nadal trwa wojna? Cóż, to wszystko wina Ameryki”
Pojawia się tu również rosyjska propaganda i narracja, że Rosja zaczęła wojnę, „bo nie miała wyboru”. Nawet w kręgach akademickich można znaleźć ludzi czytających rosyjskie media i wierzących w to, co tam znajdują.
W Turcji są też inne trudne kwestie, na przykład polaryzacja – podział na społeczeństwo świeckie i religijne. Autorytaryzm rozciąga się na prawie wszystkie obszary życia. Na przykład rektorzy uniwersytetów nie są wybierani, ale mianowani przez prezydenta, a ludzie lojalni wobec rektorów zostają dziekanami. To samo dzieje się w wielu firmach: szansa na to, że trafisz na demokratycznego, a nie autorytarnego szefa, jest niewielka – bez względu na to, w jakiej branży pracujesz. Wielu Ukraińcom trudno zaakceptować tę rzeczywistość, a to – oprócz niestabilności gospodarczej i niejasnej polityki wizowej – również wpływa na ich decyzje o opuszczeniu kraju.